Świeży, włoski makaron przygotowywany na miejscu w restauracji. Sprawdź listę 10 miejsc w Łodzi.

Kto z was pamięta z domu rozgotowany, klejący się makaron? Ja niestety tak, więc dziękuję Włochom, że nauczyli nas jeść wersję al dente. Zasługa tkwi nie tylko w czasie gotowania – to przede wszystkim rodzaj mąki. Włosi używają semoliny z pszenicy durum. Czy jednak każda pasta to tylko mąka i woda? Nie, Włosi również przygotowują makarony jajeczne i łączą mąki, a co ważne, dopasowują jego kształt do rodzaju sosu. Długo można byłoby mówić o włoskiej kulturze jedzenia makaronów (weźmiemy się za to!), ale pamiętajcie ważną zasadę – nigdy, ale to nigdy nie nazywajcie  go przy Włochach kluskami!

Czy to oznacza, że suche makarony są złe? Nie, ale przecież nie będziemy pisać o tych, które możecie kupić w sklepie. Poziom numer dwa to pasta fresca, czyli świeże makarony (mrożone lub nie), które restauracje kupują w hurtowniach spożywczych. Są i tacy, którzy robią je samodzielnie i właśnie o nich będzie ten artykuł.

Al Dente (Manufaktura)

Już sama nazwa restauracji zobowiązuje! W Al Dente nie tylko zjecie domowe makarony, ale również możecie podejrzeć, jak są produkowane (przeszklone stanowisko znajduje się naprzeciwko wejścia). Do wyboru 6 pozycji w menu i 5 rodzajów rzemieślniczej pasty. Spaghetti zjecie tu pod postacią klasyka klasyków, czyli aglio e olio. Szersze wstążki tagliatelle to do wyboru carbonara (tak, z guanciale i pecorino) lub opcja z suszonymi pomidorami, smażonymi podgrzybkami, serem gran regale i creme freiche, zaś papardelle to połączenie szparagów i wołowiny. Jest też bucatini (takie grubsze spaghetti, tylko z dziurką w środku) które Al Dente podaje z pieczarkami, serem pecorino i crème fraîche oraz najmniej popularny casarecce (skręcone do środka gładkie, krótkie rurki) z marynowaną wołowiną i grzybami. Makarony kosztują od 37,80 zł do 50,50 zł.

Nitka (Piotrkowska 56)

Tu nazwa również nie jest przypadkowa, Nitka stoi włoską kuchnią i makaronami własnej produkcji. Mają ich 7 rodzajów: spaghetti, tagliatelle (również w czarnej wersji barwione sepią), pappardelle (wstążki szersze od tagliatelle), penne, linguine (spłaszczone spaghetti), garganelli (pokarbowane rurki) i lasagne (też się liczy). A sosów? Jeszcze więcej! Doliczyłyśmy się 13 propozycji, wśród których nie mogło zabraknąć klasyków, takich jak bolognese i carbonara (w prawilnej wersji), ale i poza nimi każdy znajdzie coś dla siebie – są owoce morza, szarpana wołowina z kurkami na śmietanie, pieczony kurczak z warzywami, łosoś czy szpinak z serem gorgonzola. Ceny wahają się od 43 do 57 zł.

Trattoria Italiana (Monopolis)

Czas na rodowitych Włochów, na pierwszy ogień Francesco z Trattorii Italiany. Tu nie ma stałego menu, ale na pewno zawsze do wyboru będziecie mieli kilka domowych makaronów od rodziny Mameli. W pamięci na zawsze pozostanie mi obłędne pappardelle z krewetkami z wyczuwalną nutą pomarańczową nutą i chrupiącą posypką. Sami robią pappardelle i ravioli. Ceny są wyższe (powyżej 70 zł), ale nie mówimy tu o paście z samą oliwą tylko o kompozycjach z kaczką czy świeżą truflą i do tego naprawdę dużych porcjach.

Uwaga, nowość! Trattoria Italiana właśnie prowadziła lunche (od środy do piątku, w godzinach 12.00-15.00), więc możecie po pierwsze wpaść bez rezerwacji, a po drugie spróbować past (i innych dań) w bardzo dobrej cenie.    

Mare e Monti  (Wigury 13)

Teraz do akcji wchodzi Enrico Monti z ekipą. Wszystkie makarony robią na miejscu, a w repertuarze jest około 14 rodzajów. Są: spaghetti, pappardelle czy linguine (wstążki węższe od tagliatelle), ale również wiele takich, o których mogliście nigdy nie słyszeć, jak chociażby radiatori (kształt wzorowany na starych grzejnikach!), paccheri (krótkie, grube rurki) czy scialatielli (nieco grubsze, nieregularne w kształcie, krótkie spaghetti). W podstawowej karcie zawsze dostępnych jest 5-6 makaronów – królują autorskie kompozycje wykorzystujące oryginalne, włoskie produkty. Obecnie spróbujecie tu między innymi radiatori ze stracciatellą, pesto bazyliowym i pomidorkami confit, spaghetti carbonara, pappardelle z cielęcym ragu czy scialatielli z owocami morza. Ceny w przedziale 49-72 zł.

Nienażarty (podchorążych 1A / Wojska Polskiego 152)

Nienażarty to dla wielu gości kuchnia polska, ale możliwe, że jeszcze więcej fanów ma ich pizza i makarony. Oczywiście te przygotowywane na miejscu. Jędrne, elastyczne, po prostu pyszne. Z domowych past mamy tu tagliatelle, penne i spaghetti, a do nich 9 sosów do wyboru. Nie mogło zabraknąć carbonary czy bolognese (w porze lunchowej dostępne w cenie 39 zł), wśród innych można chociażby wymienić penne z polędwicą wieprzową i gorgonzolą, czy tagliatelle z krewetkami i pikantnym salami. Ceny wahają się od 38 do 51 zł.

Roma (Piotrkowska 122)

Niedawno restauracja przeszła metamorfozę, dzięki której możecie cieszyć się nowym wystrojem, ale również na żywo zobaczyć, jak przygotowywane są świeże makarony. do wyboru 5 rodzajów past: spaghetti, maccheroni, fettuccine, fusilli i nadziewane ravioli w trzech odsłonach. Ile dań? Łącznie 13. Jak zawsze mamy tu pozycje obowiązkowe jak carbonana, bolognese czy owoce morza, a do tego również klasyczne pozycje, jak Alla Norma z bakłażanem, Amatriciana z guanciale czy owoce morza. Ceny od 35 do 68 zł.

Farina Bianco (Al. Piłsudskiego 14)

W Farinie wszystkie makarony przygotowywane są na miejscu. Jest różnorodnie, ponieważ lista obejmuje zarówno długie spaghetti, tagliolini i tagliatelle, jak i nadziewane cannelloni i ravioli oraz lasagne. Łącznie 12 propozycji z cenami między 47,99 a 74,99 zł. Jeśli wolicie pomidory, możecie wybierać między nadziewanymi mięsem rurkami i lasagne, dla fanów śmietany kurczak z truflą lub boczniak z boczkiem, nie zabrakło też klasycznej carbonary, owoców morza i autorskich propozycji. A jeśli szukacie nadziewanych ravioli, tu dostaniecie ich aż trzy rodzaje (z łososiem, ze szpinakiem lub mięsem i grzybami).   

Pomodoro (Rewolucji 1905 r. 4)

W stałym makaronowym menu Pomodoro znajdziecie 9 pozycji, a co tydzień restauracja przygotowuje dodatkowo nowe propozycje. We własnej produkcji skupiają się na makaronach jajecznych, bardzo często tych nadziewanych. Nie trzeba wam przedstawiać pappardelle (w Pomodoro podawane są z grzybami i speckiem), ale agnolotti i mezzeluze nie są już taką oczywistością. Te pierwsze wywodzą się z Piemontu i bardzo blisko im do ravioli. W klasycznym przepisie nadzienie składa się z trzech rodzajów mięs i właśnie tak przygotowywane są w restauracji. Mezzelune to zaś półksiężyce, tu faszerowane gorgonzolą i orzechami włoskimi w sosie śmietanowo-szpinakowym. Ceny w przedziale 44-54 zł

Peperoncini (Rokicińska 228/230)

Wyruszamy na dalszą wyprawę, do Peperoncini. Niech was nie zwiedzie lokalizacja, o wolny stolik będzie naprawdę trudno. Tu również przygotowuje się własne makarony: spaghetti, tagliatelle i strozzapretti. Makaronowe menu podzielone jest na trzy kategorie, w zależności od sosów (na bazie oliwy, pomidorów lub śmietany). Wybór naprawdę spory – łącznie 15 pozycji. Jest aglio, olio e peperoncino, carbonara, cacio e pepe, pesto i bolognese, nie mogło też zabraknąć krewetek, łososia czy włoskich kiełbas i serów. Ceny wahają się w przedziale 44-54 zł.     

 Locanda Cucina e Vino (Dożynkowa 2/4)

Ostatnia miejscówka również mieści się z daleka od centrum – piękny ogród i przestrzeń sprawiają, że można się tu poczuć jak na wakacjach. I oczywiście skosztować pasty własnej produkcji. W makaronowym menu można znaleźć obecnie 7 propozycji. Są znane i sprawdzone, takie jak carbonara, aglio e olio (również w wersji z krewetkami), bolognese, a również grzyby z pikantnym salami czy pesto z mascarpone i burratą. Ceny wahają się od 41 do 53 zł. Poza stałym menu, w Locandzie pojawiają się również menu tematyczne, w których można też natrafić na makarony nadziewane.

Podobne posty

Już 18 maja 2012 roku o godzinie 20.20 w strefie Off Piotrkowska (ul. Piotrkowska 138/140) ...
23 maja House of Sushi (ul. Piotrkowska 89) zaprasza na warsztaty kaligrafii. To trochę alternatywny ...
W dniach 1-2 czerwca odbędzie się w Łodzi Festiwal Viva I'Italia. Warsztaty i sesje kulinarne, ...