12 miesięcy łódzkiej gastronomii – podsumowanie roku
Otwarcia, zamknięcia, zmiany szefów kuchni, nowe oferty, festiwale, wydarzenia i spotkania. Sprawdźcie, co działo się w łódzkiej gastronomii w 2018.
Za nami już kilka podsumowań minionego roku i pora na ostatnie. Zebrałyśmy w jednym miejscu wszystkie najważniejsze wydarzenia w łódzkich restauracjach. Od czego zaczynamy? Przede wszystkim od 80 otwarć nowych lokali. Łódź nie pobiła pod tym względem roku 2017, kiedy to otwartych zostało blisko 100 nowych miejsc, ale 80 to i tak świetny wynik. O najgorętszych otwarciach mogliście już u nas przeczytać, ale pora przyjrzeć się trendom.
Mamy dużo nowej Azji i to szeroko pojętej, bo obok kilku susharni pojawiły się lokale z wietnamskim pho (Pho Shop i Viet Street Food w Stacji Street Food), kuchnią indyjską (Sneha czy Masala Ghor) i sporo kuchni arabskiej i bliskowschodniej (jak Tel Aviv czy Yalla Yalla). Drugim wyraźnym trendem jest kuchnia wegańska, chociaż on nie wytrzymał trochę próby czasu. Od początku roku na rynku pojawiły się wegańskie: Fafalafa, Kardamon (który właśnie zmienia adres), Tel Aviv, Takżetego, Nowa Ziemia oraz Moka Vege i Soup Culture, ale te dwa ostatnie zdążyły się już zamknąć.
Skoro już o zamknięciach mowa, to było ich zaledwie kilka. O wszystkich mogliście już u nas przeczytać, ale w rocznym podsumowaniu nie sposób nie wspomnieć o zamknięciu Restauracji Polskiej, która działała przy Piotrkowskiej przez ponad 20 lat. Prawie równie długo działała restauracja Presto przy Piotrkowskiej 142, która również zniknęła w ostatnim czasie. Tutaj jednak jest nadzieja na powrót, bo lokal został zamknięty z powodu remontu kamienicy.
Spore zmiany zaszły też w kilku znanych restauracjach. Przede wszystkim ze stanowiskiem szefa kuchni restauracji Affogato pożegnał się związany z tą restauracją od początku Maciej Rosiński. Zastąpił go niezwykle zdolny Jakub Hamankiewicz. Podobne zmiany zaszły w Quale Restaurant. Szymona Stacha, szefa kuchni, który pomagał stworzyć to miejsce zastąpił Paweł Pyra znany z pabianickiej Fabryki Wełny. Przekazanie pałeczki nastąpiło podczas specjalnej kolacji degustacyjnej na początku grudnia. Natomiast w aleksandrowskiej Kamienicy nr 6 na stanowisku szefa kuchni Tomasz Janczewski zastąpił w listopadzie Przemysława Wielocha.
W 2018 roku w kulinarnej Łodzi naprawdę dużo się działo. Przede wszystkim mieliśmy chyba rekordowy wysyp festiwalu kulinarnych. Jako Jemy w Łodzi zorganizowałyśmy ich aż pięć. Cztery w nich były tematyczne i poświęcone pizzy, czekoladzie, burgerom i ramenowi. I nie potrafimy nawet ocenić, który cieszył się największą popularnością, bo dosłownie szturmowaliście festiwalowe lokale. We wrześniu zorganizowałyśmy też drugą edycję Jemy w Łodzi Food Fest – największego festiwalu kulinarnego w naszym mieście, który trwał dwa tygodnie i w którym wzięło udział aż 60 restauracji.
Odbyły się też kolejne edycje dobrze już znanych łodzianom imprez, jak Festiwal Dobrego Smaku i Restaurant Week. Organizatorzy tego drugiego zafundowali łódzkim smakoszom więcej atrakcji w tym roku. Przede wszystkim po raz pierwszy odbył się u nas Fine Dining Week, czyli festiwal eleganckich restauracji, w trakcie którego goście mogli spróbować kuchni najwyższej klasy. W Łodzi zadebiutowało też inne dziecko RW – World Class Cocktail Festival. Początek był skromny, ale liczymy, że impreza koktajlowa będzie się rozwijała. Jesienią odbyła się też kolejna edycja Zielonych Smaków Łodzi, czyli największego wege festiwalu w naszym mieście, a jeszcze latem mogliśmy wziąć udział w Łódź Coffee Marathonie, który chyba jednak odbył się po raz pierwszy i ostatni, bo kolejne edycje już ominęły nasze miasto.
W Łodzi miały miejsce jeszcze dwa ważne kulinarne wydarzenia. Pierwszym była konferencja Food Service Summit, która na dwa dni zgromadziła w naszym mieście restauratorów z całego kraju. Drugim wydarzeniem była kolejna edycja Kina Kulinarnego towarzysząca festiwalowi Transatlantyk. To wyjątkowa okazja żeby zjeść wystawną kolację przygotowaną przez najlepszych szefów kuchni z całej Polski. Imprezie towarzyszyła też pop-upowa restauracja rozstawiona w Pasażu Schillera, w której gotował między innymi Tomek Jakubiak.
Tak wyglądał 2018 rok w łódzkiej gastronomii. I to w dużym skrócie, bo działo się znacznie więcej. To bardzo obiecująca zapowiedź tego, co może czekać nas w 2019.