Affogato – jutro otwarcie! - fot. Jakub Wilczek

Ręka w górę, kto nie mógł się już doczekać. Dla wszystkich fanów Affogato mamy dobrą wiadomość – restauracja wraca: w nowym miejscu, z nowym wystrojem i oczywiście z nowymi pozycjami w karcie.

W sobotę o godzinie 12.00 otworzą się drzwi znanej restauracji w jej nowym miejscu. Adres: Piotrkowska 144, cała Piotrkowska 144! Nic dziwnego, że remont trwał tak długo – Affogato będzie zajmowało tu aż trzy poziomy, a możliwe, że to wcale nie jest ich ostatnie słowo. Ja mogłam zajrzeć do środka kilka dni wcześniej – zobaczcie, co dla was przygotowano.

Affogato – jutro otwarcie! - fot. Jakub Wilczek
Affogato – jutro otwarcie! – fot. Jakub Wilczek

Dyskretna elegancja – ten opis chyba najlepiej oddaje charakter nowego wnętrza. Dzięki dużym witrynom sale są dobrze doświetlone, a ich główną ozdobą są odnowione ceglane ściany, pamietające jeszcze fabryczną historię rodziny Ramischów. Na parterze mamy jeszcze trzy charakterystyczne elementy – żeliwne kolumny przy barze, ściany z oryginalnym motywem uzyskanym dzięki połączeniu niebieskiej farby z rdzawym tynkiem oraz galerię zdjęć szefa kuchni i dań jego autorstwa. Całości dopełniają donice z kwiatami i odpowiednio dobrane, komfortowe meble. Nie ma tu modnych detali, fabrycznych lamp czy kredowych tablic – to ponadczasowa aranżacja, która jest idealnym dopełnieniem miejsca, w którym główną rolę odgrywa jakościowe jedzenie.

Affogato – jutro otwarcie! - fot. Jakub Wilczek
Affogato – jutro otwarcie! – fot. Jakub Wilczek

Gdy przyjrzeć się sposobowi organizacji przestrzeni, widać, że stoją za nią osoby z wieloletnim doświadczeniem w gastronomii. Częściowo odkrytą kuchnię zaaranżowano tak, by dalej od gości przesunąć etap wstępnego przygotowania dań, a równocześnie dać im możliwość podejrzenia pracy zespołu kucharzy (dzięki temu na sali na pewno nie usłyszycie odgłosu rozbijanych kotletów i nie poczujecie zapachu smażonej ryby). Wyższe poziomy restauracji zostały stworzone z myślą o kolacjach degustacyjnych, zorganizowanych imprezach czy spotkaniach biznesowych. Wszystkie piętra restauracji mogą pomieścić w sumie nawet 250 osób. Pomyślano nie tylko o dobrej komunikacji z kuchnią, ale również WiFi, możliwości podłączenia rzutników oraz swobodnej aranżacji przestrzeni.

Affogato – jutro otwarcie! - fot. Jakub Wilczek
Affogato – jutro otwarcie! – fot. Jakub Wilczek

Kuchnia Affogato to oczywiście królestwo Macieja Rosińskiego. W nowym miejscu szef kuchni pozostał wierny filozofii z kameralnego lokalu – jego karta to przede wszystkim najwyższej jakości produkty. Choć w przemyślany sposób selekcjonuje dania i przykłada dużą rolę do ich prezentacji, nie chce, aby postrzegać restaurację jako fine diningową. Nadal zjemy tu mozzarellę di bufala w szynce parmeńskiej, własnej produkcji makarony czy poliki wołowe, ale w nowej karcie nie mogło zabraknąć kilku premier, na przykład kremu z topinamburu, karkówki z dzika z kasztanami, izraelskim kuskusem i lejkowcami czy sernika z koziego sera z bezowymi kamykami, sorbetem jagodowym i żelem z tarniny.

Affogato – jutro otwarcie! - fot. Jakub Wilczek
Affogato – jutro otwarcie! – fot. Jakub Wilczek

Te dania stanowić będą podstawę karty, ale poza nimi dostępne będzie menu lunchowe oraz odrębny zestaw potraw polecanych na imprezy. A do tego coś specjalnie dla foodies – degustacyjne kolacje na cztery ręce. Ich tradycja zaczęła się już w poprzednim lokalu, teraz podobne eventy mają być organizowane raz na 1-2 miesiące – każde z nich będzie inspirowane wydarzeniem artystycznym (spektaklem teatralnym lub projekcją wybranego filmu), na każde zostanie też zaproszony inny gość specjalny. Pierwsza kolacja z udziałem Roberta Trzópka już 9 grudnia. – Data nie jest przypadkowa, kilka dni wcześnie, 30 listopada Affogato będzie obchodzić swoje dziesiąte urodziny. Okrągłą rocznicę połączymy z oficjalnym otwarciem w nowej lokalizacji – mówi Anna Musialik.

Affogato – jutro otwarcie! - fot. Jakub Wilczek
Affogato – jutro otwarcie! – fot. Jakub Wilczek

Na koniec jeszcze jeden gorący news. Do zespołu Affogato dołączył Adrian Szpadzik. Nowego szefa baru mogliście poznać w Brushu, który dzięki niemu zdobył nagrodę w ogólnopolskim plebiscycie Bar Roku Polska. Dlaczego trzeba tu będzie wpaść na koktajl? Bo te w wykonaniu Adriana nie tylko wyjątkowo smakują, ale tak też wyglądają. Mariaż z restauracją nie jest przypadkowy – zamiast sięgać po coraz bardziej wyszukane alkohole, on szuka barmańskich inspiracji w kuchni, samodzielnie przygotowując składniki drinków, pracując nad nowymi połączeniami smakowymi i idealnym balansem każdej kompozycji.

Podobne posty

Już 18 maja 2012 roku o godzinie 20.20 w strefie Off Piotrkowska (ul. Piotrkowska 138/140) ...
23 maja House of Sushi (ul. Piotrkowska 89) zaprasza na warsztaty kaligrafii. To trochę alternatywny ...
W dniach 1-2 czerwca odbędzie się w Łodzi Festiwal Viva I'Italia. Warsztaty i sesje kulinarne, ...