Cesky Film

W karcie czeskiej restauracji zagościły nowe dania. Obok dobrze znanej klasyki kuchni naszych sąsiadów znajdziecie w menu również krewetki, łososia gravlax czy gicz cielęcą.

Nie martwcie się fani zupy czosnkowej, bramboraka czy smażonego sera – pozycja tych dań w karcie Ceskiego Filmu jest niezagrożona. Nadal skosztujecie tu też sprowadzanej na specjalne zamówienie praskiej szynki (kto nie jadł, niech żałuje), sera ołomunieckiego czy miodowego torciku Marlenka, który dostępny jest teraz również w nowej, bezglutenowej wersji. Aby jednak goście, który często odwiedzają restaurację nie narzekali na nudę, regularnie pojawiają się w niej tematyczne wkładki i nowe dania, niekoniecznie rodem z Czech. Do końca marca będziecie mogli jeszcze spróbować wielkanocnych potraw, takich jak domowy pasztet z konfiturą z czarnej porzeczki czy chrzanowy żur, ale są i takie (np. półgęsek, krewetki czy grillowany ananas), które zagoszczą tu na dłużej.

Cesky Film

Choć porcje w Ceskim Filmie są naprawdę słusznych rozmiarów, warto zacząć ucztę od przystawki. Do pierwszego działu dołączyły właśnie dwie nowe propozycje: przywodzący na myśl kuchnię staropolską półgęsek oraz gravlax, czyli specjalność kuchni skandynawskiej. Za charakterystyczny smak i kolor łososia odpowiadają przyprawy (głównie sól i koperek), w których surowe mięso jest peklowane. Do wyboru tatar lub sałatka, w której filetowi towarzyszą sałaty, mozarella i chrupiąca, ziołowa bagietka (każde za 25 zł) – trudna decyzja dla prawdziwych fanów marynowanego łososia.  

Cesky Film

Zanim przejdziemy do dań głównych, kusić będą nas jeszcze owoce morza i zupa z kapusty. W każde środowe popołudnie do lokalu dociera dostawa świeżych muli (przyrządzane są w winie, towarzyszy im sos czosnkowo-serowy) w stałej karcie każdego dnia czekają zaś królewskie krewetki, smażone na maśle z odrobiną chilli (45 zł). A dla fanów tradycyjne czeskiej kuchni – sycąca kapuściana zupa z suszonymi grzybami i wędzonym boczkiem (12 zł). Ciekawe, czy zagrozi tak mocnym pozycjom, jak ziemniaczany krem z bryndzą czy zupa czosnkowa z serową grzanką.

Cesky Film

Wśród dań głównych króluje mięso, ale nie zapomniano też o wegetarianach. Ci powinni sięgnąć po Houbovy kuba, czyli kaszę pęczak przyrządzoną na białym winie z grzybami i twardym serem morawskim (dla wegan wersja bez sera). Drugą nowością jest rolada z kurczaka z kostką. Delikatne, chude mięso zostało tu nadziane suszonymi pomidorami i liśćmi szpinaku, do tego puree i groszek cukrowy (29 zł). Idealne danie dla miłośników klasyki i tych, którzy wraz z nadchodzącą wiosną chcą nieco odchudzić swój talerz.

Cesky Film

Jeśli jednak odchudzać się nie musicie, w nowym menu zainteresuje was zapewne potężna porcja giczy cielęcej (54 zł). Zanim mięso trafi na stół jest przez ponad dobę marynowane w czerwonym winie, czosnku i rozmarynie, a następnie dusi się w warzywach, z których ostatecznie przygotowywane jest sos. Delikatne, ale jednak bardzo wyraziste w smaku mięso świetnie komponuje się z musztardowym puree i sałatką z kiszonych ogórków. Gicz z powodzeniem może stanowić alternatywę dla popularnej golonki (z mojej strony ze wskazaniem na tę pierwszą).

Cesky Film

Szkoda kończyć tę czesko-międzynarodową ucztę, na pocieszenie zostają na szczęście desery (nowością jest grillowany ananas z lodami), kufel znakomitego piwa lub kieliszek austriackiego wina. Do czeskich trunków chyba nikogo nie trzeba przekonywać – w restauracji dostępnych jest około 15 rodzajów piw (5 z nalewaka), a większość z nich pochodzi z niewielkich, rzemieślniczych browarów naszych sąsiadów. Wśród nich każdy na pewno odnajdzie swój smak: są zarówno te mocno chmielowe, delikatne i nieco owocowe, a dosłownie od kilku dni również piwo bezglutenowe.  

Cesky FilmJeżeli wpadniecie do Ceskiego Filmu w weekend, poza sprawdzonym jedzeniem i piwami będzie czekała również na was muzyka na żywo. Wśród wykonawców grająca na gitarze Pavlina z Czech. Utwory oczywiście również czeskie i to nie tylko dobrze znane klasyki, ale również kompozycje własne. Nie martwcie się też o brak wolnych miejsc – od niedawna restauracja uruchomiła po remoncie dodatkową salę. Drewniane lamperie, tapeta z koguty i kwieciste zasłony – jest przytulnie i swojsko. Tak jak w czeskich knajpach, tylko dużo, dużo ładniej:)

Podobne posty

Już 18 maja 2012 roku o godzinie 20.20 w strefie Off Piotrkowska (ul. Piotrkowska 138/140) ...
23 maja House of Sushi (ul. Piotrkowska 89) zaprasza na warsztaty kaligrafii. To trochę alternatywny ...
W dniach 1-2 czerwca odbędzie się w Łodzi Festiwal Viva I'Italia. Warsztaty i sesje kulinarne, ...