Co skrywa w sobie klub Szafa
Jeden z najstarszych lokali w Łodzi raczy swoich klientów doborowym whisky, dostarcza wielu muzycznych atrakcji i serwuje na nowo odkrytą kuchnię z Wysp. Szafa klub to miejsce spotkań nie tylko dla koneserów whisky, ale również pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów fish & chips.
Wyobraźcie sobie teraz taki scenariusz: jest dość chłodno i mgliście, ręka już wam drętwieje od trzymania parasola nad głową, a kierowcom coś się pomyliło i jeżdżą drugą stroną ulicy. Wchodzicie do pubu, wita was znajomy barman wręczając na wstępie ulubioną whisky i krzyczy do kucharza o porcję Bangers and mash. Czy taki scenariusz może mieć miejsce w Łodzi? Jak najbardziej! Oczywiście pogody i lewostronnej jazdy samochodem jakoś szczególnie Brytyjczykom nie zazdrościmy, ale dobrego trunku i treściwego jedzenia to i owszem. Szafa swoim klimatem nawiązuje właśnie do typowych anglosaskich pubów – przydymione, ciepłe światło; drewniane stoliki i krzesła, bordowe ściany zapełnione plakatami i obrazkami w ramkach oraz oczywiście bogato wyposażony bar – wszystko to dobrze służy spotkaniom w gronie znajomych. Dochodzą jeszcze cykliczne wydarzenia. Tradycyjnie już co wtorek odbywają się projekcje filmowe (w najbliższy Szafa zaprasza na „Wszystkie odloty Cheyenne’a” z Seanem Pennem), a wybrane czwartki, niedziele i poniedziałki upływają pod znakiem muzyki na żywo (np. na 9 kwietnia zaplanowano Jam Session).
Pomówmy jednak o tym, co nas najbardziej interesuje. Jak powszechnie wiadomo dobry kucharz tworzy fundament smacznych dań. Bez niego nawet najwykwintniejsze potrawy mogą zwyczajnie nie smakować, a wszystkie próby ratowania mizernie przygotowanego jedzenia raczej spełzną na niczym. To właśnie szef kuchni jest gwarancją dobrze prosperującej restauracji. I teraz pytanie: z czym Wam się kojarzy kuchnia angielska? Frytki z rybą owinięte we wczorajsze wydanie The Daily Mail? Black Pudding –czyli coś na kształt naszej rodzimej kaszanki? Albo może przychodzi Wam na myśl Full English Breakfast z bekonem, jajkiem sadzonym, kiełbaskami, fasolą i tostem? Tak, moje skojarzenia były takie same i są w gruncie rzeczy trafne. Kuchnia angielska może i nie kojarzy się z gustownym i wysublimowanym jedzeniem, ale jak zapewnia właściciel Szafy, Dariusz Sojka „będąc na Wyspach można tam było naprawdę dobrze zjeść”. I właśnie za to odpowiedzialny jest szef kuchni Szafy, Ryszard Recheta, który pracował już w takich restauracjach jak: Revelo, Gęsi Puch, La Jardin czy Kolumna Park.
Sam pomysł na stworzenie menu rodem z kraju królowej Elżbiety zrodził się w głowie właściciela po wizycie na Wyspach. Ze swojego doświadczenia wyniósł, że kuchnia angielska bynajmniej nie musi kojarzyć się z nudą czy pozbawionymi wyrazistego smaku zapiekankami. Razem z szefem kuchni stworzyli menu, które ma trafić w gusta nawet najbardziej zagorzałych przeciwników Fish&chips. Wspólnie korygują i dopracowują propozycje z menu tak, by uzyskać zamierzony cel i optymalny smak. W gastronomicznej ofercie Szafy znajdziemy np. Meat Pie, czyli zapiekane mięso wołowe skropione dostępną w barze whisky, podane z zielonym groszkiem oraz sosem worcestershire, które formą przypomina gulasz, a wszystko schowane jest pod chrupiącym ciastem francuskim. Kolejną pozycją z menu Szafy jest Bangers and Mash, czyli mocno kojarzone z UK pieczone kiełbaski z cebulką, podane na puree ziemniaczanym z gorczycą, zielonym groszkiem i dipem pomidorowym. Warto w tym momencie dodać, że w każdą środę od 13:00 do 21:00 do każdego dania z oferty British cuisine otrzymacie koktajl English Martini bądź deser Chocolate Cake z kawą bądź herbatą za 1 zł.
Jeśli zastanawiacie się jak smakuje chyba najbardziej znane danie z tej serii, musicie spróbować słynnych Fish&chips, jednak w zupełnie nowej odsłonie. 180g dorsza usmażonego w cieście piwnym, podane jest oczywiście z frytkami. I gdybyśmy zdecydowali się to danie np. w Londynie, to zapewne na tym skończyłoby się nasze zamówienie. W Szafie natomiast dostajemy jeszcze sałatkę vinaigrette oraz z dwa autorskie dipy, czosnkowy i majonezowy z chilli za 26 zł. Ostatnią propozycją w tej kategorii jest Meat Mac and Cheese, czyli mięsna zapiekanka z makaronem penne, sosem bolognese, zapiekana serem. Wszystko to za przystępne 25 zł. Ale na tym nie koniec. Z Europy Szafa zabiera nas za Ocean, w podróż po krainie Wujka Sama i zachęca do spróbowania steaków (z rostbefu lub z antrykotu bez kości), nuggetsów, amerykańskich pierogów z mięsem lub kapustą i pieczarkami oraz burgerów, z których kilka nawiązuje nazwą do chyba najsłynniejszego filmu Tarantino, w tym Vincent Vega Burger czy Marcellus Burger. Można je zamawiać osobno lub w zestawie z frytkami, sałatką i napojem za dodatkowe 10 zł. A jeśli zdecydujemy się na burgera w zestawie w poniedziałek, to cena będzie pomniejszona o 25%.
Dla miłośników sałatek Szafa przygotowała dwie wersje wegetariańskie – Grilled Vegetables z serem żółtym, sosem vinaigrette i z gorącym pieczywem, oraz Grilled Cammebert z miksem sałat, frużeliną wiśniową i gorącym pieczywem. Są też i wersje mięsne: sałatki z kurczakiem, polędwiczką wieprzową, czy z krewetkami. Na mniejszy głód proponowane są sandwiche, dostępne również w zestawach. Jeśli natomiast wybieracie się do Szafy większą grupą, to warto skorzystać z wersji imprezowych (porcje dla 4-6 osób) i zamówić np. Crispy Chicken, czyli polędwiczki z kurczaka w chrupiącej panierce z dipem pomidorowym za 42 zł.
Szafa, oprócz jedzenia powinna być też kojarzona z bardzo wyjątkowym trunkiem. Trunkiem chyba scalonym z Wyspami Brytyjskimi i USA . Mowa tu o whisky (whiskey) – pisownia jest zamienna. Absolutnie żaden inny alkohol nie jest tak mocno wpisany w kulturę i tradycję Wyspiarzy jak ten. Wprawdzie whiskey do niedawna rozumiana była jako trunek ekskluzywny, zarezerwowany dla elit i dla panów w za ciasnych krawatach, ale właściciel, wielki pasjonat tego złocistego trunku przekonuje, że picie whiskey to bardziej rytuał, niż luksus dla snobów. W asortymencie Szafy znajdziemy jej 200 gatunków, pochodzących z różnych stron świata. W barze na pierwszym miejscu stoi Szkocja, ale nie brakuje również whiskey z Irlandii, USA, Japonii, Czech, Kanady, Szwecji, Indii czy nawet Tajwanu.
Jeśli jesteście wielkimi entuzjastami tego alkoholu, to na pewno w ofercie lokalu znajdziecie smak, który Was zachwyci i zaintryguje. Jeśli natomiast jesteście laikami, to wyszkolona kadra z chęcią pomoże Wam poznać fascynujący świat whisky. Dodatkowo w Szafie organizowane są prywatne degustacje dla mniejszych jak i większych grup, podczas których można skosztować szeregu odmian whisky, otrzymać porcję praktycznych informacji, a także zapoznać się z wieloma ciekawostkami na jej temat, jak np. czy można pić ją z lodem czy co znaczy Blended Malt czy Single Malt na etykiecie trunku. Co tydzień wybierana jest whiskey tygodnia z 15% zniżką. Zapraszamy więc do Szafy – jeśli chcecie dobrze zjeść i spróbować kuchni angielskiej lub też jeśli macie ochotę na skosztowanie szlachetnej whisky.