Dokąd w Łodzi wybrać się na wielkie żarcie?
Kiedy ostatnio pytałyśmy was, czemu nie chodzicie do dobrych restauracji, najczęściej podawanym powodem były zbyt małe porcje i kiepska relacja ilości do ceny. Dziś pytamy was zatem, w których łódzkich restauracjach można najeść się smacznie, do syta i nie zbankrutować.
Ilustrujące ten tekst zdjęcie to kadr z włosko-francuskiego filmu Wielkie Żarcie opowiadającego historię czterech przyjaciół, którzy spotykają się w podmiejskiej willi na wielką ucztę. Stoły uginają się od kolosalnych ilości jedzenia i wykwintnych potraw, którymi panowie objadają się do upadłego (dosłownie). Pomijając odrobinę skatologiczny humor i smutny finał, Wielkie Żarcie to dla mnie opowieść o przyjemności ucztowania i objadanie się pysznym jedzeniem, które niekoniecznie serwowane jest w degustacyjnych ilościach we wnętrzach wytwornej restauracji. Przypomina też, że najeść do syta można się nie tylko wysokoprzetworzonymi, fast foodowymi bułami z kotletem z masy mięsoniepodobnej. Dlatego dziś zastanawiamy się, gdzie w Łodzi można wybrać się na sycącą ucztę ze świeżym i smacznym jedzeniem, która w dodatku za bardzo nie nadwyręży portfela.
Nasz typ na wielkie żarcie to przede wszystkim Esplanada z dużymi porcjami kotletów, kiełbas i golonek, mnóstwem dodatków i atrakcyjnymi promocjami, które pozwalają np. zjeść olbrzymi sznycel za niecałe 16 zł i popić go piwem za 2,99 zł.
Naje się również z pewnością każdy, kto zamówi flagową potrawę restauracji Browar de Brasil – churrasco. To danie typu „jesz ile chcesz”, na które składa się 10 rodzajów grillowanych mięs, sycąca zupa, puree ziemniaczane, sałatka i deser. Odkąd trwa remont w Browar de Brasil na Traugutta, pozostaje nam niestety wizyta w droższym lokalu z Manufakturze, gdzie za takie jedzenie do syta zapłacimy 63,90 zł.
Ze szczególnie dokuczliwym głodem poradzić można sobie bez trudu w American Bull, gdzie za 149 zł zamówicie Super Mix American Bull, a w nim 1kg najlepszych, firmowych mięs z mnóstwem dodatków i butelką wybranego alkoholu (wina, wódki lub whisky).
Duże porcje oferuje swoimi gościom również otwarta niedawno Galicja, ale tu jak na razie trochę kuleje biesiadna atmosfera. W Bierhalle i Sioux natomiast rozmiary porcji odpowiadają rozmiarom cen i obie są spore. Jest jeszcze Kebab House na Piotrkowskiej, ale kebabownie z gotowymi porcjami mrożonego mięsa nabijanymi na ruszt nie budzą naszego entuzjazmu. Na koniec wspomnieć należy też spory wybór lokali oferujących obiady domowe, które zazwyczaj pozwalają najeść się w rozsądnej cenie, ale to już temat na osobny artykuł.
To nasze propozycje, ale ciekawe jesteśmy, dokąd wy wybieracie się na wielkie żarcie? Jakie lokale w Łodzi karmią smacznie, do syta i w przyzwoitej cenie? Swoje propozycje wpisujcie w komentarzach tu lub na Facebooku, a 5 najpopularniejszych trafi do oficjalnego zestawienia.