Farina Bianco przywita was jutro muzyką na żywo
Jeszcze tylko kilka godzin dzieli nas od startu restauracji. Farina Bianco szykuje dla was muzyczne powitanie, a również odświeżone menu przygotowane przez nowego szefa kuchni.
Farina Bianco to bezapelacyjnie jedno z najładniejszych wnętrz w Łodzi. Czeka na was stęsknione – będziecie mogli je odwiedzić za dwa tygodnie, ale samą restaurację już jutro. Już od kilku dni trwa tu ustawianie letniego ogródka, który będzie nieco większy, niż zazwyczaj. Na tyle duży, by pomieścić gości i zespół, który zainauguruje wiosenne otwarcie. Muzycy będą grali przed lokalem zarówno w sobotę, jak i w niedzielę.
Powita was nie tylko muzyka, ale również nowa karta restauracji. Pieczę nad nią objął Arek Niewiadomy. Obecnie to on dowodzi Fariną, ale nie jest tu zupełnie nową postacią, ponieważ wcześniej szefował siostrzanej Wall Street BBQ. Dzięki tej znajomości dobrze wie, które klasyki cieszą się w lokalu niesłabnącą popularnością (one pozostaną niezmiennie w menu), a gdzie jest przestrzeń do zmian.
Zacznijmy od przystawek. Nowością jest tu carpaccio z polędwicy wołowej, które dołączyło do wcześniejszych desek serów i wędlin, śledzi, bruschetty czy panini. Tuż za nim kolejna włoska klasyka, czyli warzywna zupa minestrone (wystarczy zrezygnować z sera pecorino, a otrzymamy wersję wegańską dania) i francuska zupa rybna zupa bouillabaisse. Dalej sałatka z bardzo popularną ostatnio kremową burratą i nowe makarony (nic się nie zmieniło, nadal przygotowywane są świeże pasty na miejscu). Dobra wiadomość dla stałych bywalców – na salony wraca lasagne w dwóch odsłonach (w wersji mięsnej i szpinakowej) i Boscaiola. Fajne, jędrne tagliatelle, do tego boczek, śmietana, boczniaki i parmezan. Włosi to potrafią w makarony – jest prosto i niezawodnie.
Wiadomo, że Farina nadal będzie dostarczała dania na wynos, dzięki temu wciąż możecie zamówić tu pizzę w dwóch rozmiarach i burgery. Salsiccia zadebiutowała na naszym festiwalu, teraz pizza z mozzarellą, mascarpone, tytułową włoską kiełbasą zamarynowaną w rozmarynie, szczypiorkiem i chili trafiła do podstawowego menu. Na wynos dobrze się też sprawdzi nowy włoski burger w czarnej bułce z pancettą, suszonymi pomidorami i mozzarellą. Kolejne nowości lepiej już będzie zjeść na miejscu. Mowa tu chociażby o wypasionym półmisku owoców morza czy autorskiej kaczce szefa kuchni. Na tym talerzu widzicie pół kaczki, jest pieczona w wolnej temperaturze, a wcześniej zamarynowana w sosie sojowym, sezamowym i korzennych przyprawach.
Wiadomo, że każde danie lepiej wygląda i smakuje na talerzu, ale jeśli kaczką możecie się jeszcze uraczyć w domu, rzecz nie dotyczy drinków. Te czekają na was już od jutra. Drinki nie byle jakie. Za barem niezmiennie Waldemar Seiler, który specjalizuje się w mega okazałych koktajlach owocowych (wybrane dostępne są również w wersji grande). Do tego odświeżona karta win (po raz pierwszy znajdą się w niej polskie propozycje z Winnicy Miłosz i Silesian), a całkiem niedługo cała karta deserów lodowych. Jeśli o lodach mowa – niedawno pisałyśmy o nowym koncepcie, Farina Coffee. Ich mobilna przyczepa stanęła 1 maja przed restauracją i ma w swojej ofercie 20 smaków naturalnych lodów – to właśnie one będą bazą do nowych kompozycji.
Już jutro Farina Biano zaprosi gości do ogródka. Dwa tygodnie później będą czekały na nich stoliki wewnątrz, a na najmłodszych nowy, piętrowy ogródek z zabawkami. Na tym nie koniec – restauracja wraca też z eventami. Wiele osób pyta o kolację w ciemnościach. Tu dobra wiadomość – pierwsza odbędzie się już w czerwcu, chwilę później wrócą kolejne: szybkie randki i oczywiście Restaurant Week.