Grillowanie przestało być domeną letnich weekendów na działce. Można się o tym przekonać podczas wizyty w restauracji Delight w hotelu andel’s.

Restauracja Delight w hotelu andel’s od niedawna oferuje gościom możliwość samodzielnego przyrządzania dań na gorących kamieniach lava stone. Kamienie rozgrzewane w piecu konwekcyjnym do 350-400 stopni Celsjusza i podawane gościom na specjalnych talerzach wraz z wybranymi z karty składnikami – od ryb, poprzez mięsa aż po sery, warzywa i owoce. Jedzenie grilluje się przy stole, a każdy z uczestników takiej kolacji dostaje również elegancki fartuch, który chroni ubrania.

Możliwość grillowania na kamieniach lava stone hotel andel’s zaoferował gościom po raz pierwszy latem minionego roku. Taka opcja dostępna była w letnim skyFLY barze, a w menu znalazły się wówczas łosoś, kurczak, wołowina i warzywa. Nowa karta jest znacznie bardziej rozbudowana, o czym miałyśmy przyjemność przekonać się podczas czwartkowej kolacji degustacyjnej, na którą zaprosił nas szef kuchni Mirosław Jabłoński.

Na gości wieczoru na stołach czekały kosze wypiekanego na miejscu pieczywa, słoiki z domowymi pastami i konfiturami oraz smakowe oliwy przygotowywane metodą sous vide. Obok pasty twarogowej z ziołami czy jajecznej znalazła się wspaniała konfitura z czerwonej cebuli z kozim serem, która okazała się pysznym dodatkiem nie tylko do pieczywa, ale również do podawanych później mięs. Również aromatyzowane oliwy są bardzo przydatne podczas grillowania na gorących kamieniach.

Następnie kelnerzy wnieśli talerze z rozgrzanymi kamieniami lava oraz przystawkami. Na eleganckich talerzach znalazł się łosoś bałtycki oraz świeże przegrzebki. Dodatkiem do nich były ogórki marynowane w imbirze i lekko pikantna salsa pomidorowa. Ryby i owoce morza nie są w żaden sposób wstępnie przygotowywane, bo delikatne i aromatyczne mięso tego nie wymaga. Grillować można je z dodatkiem soli i pieprzu, następnie skropić sokiem z cytryny et voila!

Jako danie główne na stole pojawiły się trzy rodzaje mięsa i drobiu. Na gorących kamieniach grillować można steki z wołowiny angus, kotleciki jagnięce z kością i perliczkę. Inaczej niż w przypadku ryb mięso perliczki i jagnięcina są wstępnie zamarynowane, a zadaniem gości jest jedynie wrzucenie ich na rozgrzane kamienie. Całość podana została z warzywami – cukinią, rzepą i papryką oraz sosem z zielonego pieprzu. Warzywa można grillować lub potraktować jako sałatkę i zjeść na zimno. Nie będę rozpisywała się o tym, jak kruche i delikatne były podane mięsa, bo na samo wspomnienie robię się głodna.

Przed deserem na stołach pojawiły się koktajlowe kieliszki z kulkami sorbetu melonowo-morelowego polanego czekoladowym likierem. Ich zadaniem jest oczyszczenie kubków smakowych przed kolejnymi przysmakami. Sam deser okazał się dwudaniową ucztą. Na początek na talerzach z rozgrzanymi kamieniami podano wybór lokalnych serów zagrodowych ze słodką konfiturą, figami, ananasem, gruszką, mango i melonem. Nie jestem wielką miłośniczką słodyczy, więc wytrawny deser jest dla mnie idealny, ale również goście preferujący słodkości nie mogli być rozczarowani. Drugą częścią deseru okazały się bowiem przepyszne lody pistacjowe z opiekanymi pistacjami i solą morską podane z panna cottą z sera koziego z pieczonymi migdałami oraz czekoladowym musem ze świeżą truflą. Lody okazały się przebojem wieczoru. Niestety pomimo próśb i gróźb szef kuchni nie zdradził nam sekretu ich przyrządzania i przepis pozostanie jego tajemnicą.

Wszystkie dania podane zostały z odpowiednio dobranymi do nich winami. W karcie restauracji Delight znajduje się szeroki wybór win austriackich, które kupować można także na wynos i to z 25% rabatem. Całość złożyła się na wspaniałą ucztę kulinarną, ale miała jeszcze jedną wielką zaletę. Wspólne grillowanie jest świetną okazją do spędzenia czasu w miłym towarzystwie i przypomina bardziej piknik niż wizytę w restauracji. Warto na taką kolację wybrać się w gronie znajomych.

Grillowanie na kamieniach lava będzie stałym elementem oferty restauracji Delight. Regularnym zmianom podlegało będzie za to menu i wybór produktów do grillowanie, które zawsze mają być sezonowe i lokalne. Wkrótce w karcie pojawią się między innymi szparagi i nowalijki. Goście wybierać mogą pojedyncze produkty, np. sam stek, ale mogą też zdecydować się na degustacyjny mix mięs czy ryb. Na pewno jednak nie można zapomnieć o deserze – te lody są zachwycające!