Kamienica nr 6 – w kwietniu otwarcie wyjątkowego lokalu
W kuchni Kamienicy będą królowały polskie dania przygotowane na bazie sezonowych produktów z naszego regionu, zaś piwnicę wypełni największa kolekcja win w województwie łódzkim. A to wszystko wcale nie w Łodzi, a w pobliskim Aleksandrowie.
W Aleksandrowie Łódzkim przy Placu Kościuszki 6 wszystko dopinane jest już na ostatni guzik – w połowie kwietnia restauracja przyjmie pierwszych gości. Na razie szef kuchni odwiedza jeszcze lokalnych dostawców, opracowuje premierową kartę i kompletuje załogę. Jestem bardzo ciekawa otwarcia, o którym pierwszy raz słyszałam prawie rok temu!
Okazuje się, że idea Kamienicy nr 6 pojawiła się jeszcze wcześniej. Gruntowy remont budynku trwał ponad dwa lata – poza dwupoziomową restauracją, będzie się z nim mieściło również kilka pokoi gościnnych. Dlaczego zdecydowano się na Aleksandrów? Jest dobrze skomunikowany z Łodzią (można zaryzykować stwierdzeniem, że miasta się w zasadzie łączą), coraz więcej łodzian odnajduje tu spokojniejsze miejsce do życia z dala od śródmiejskich korków i gwaru. To też świetna lokalizacja na organizację przyjęć, stąd też pomysł na dodatkowe pokoje.
Wystrój restauracji będzie nowoczesny i elegancki, ale w dostępnej i niezobowiązującej formie. Choć dużo tu będzie betonu, skutecznie ocieplono go komfortowymi meblami i oryginalnymi detalami, takimi jak czarno-białe fototapety czy materiały o różnorodnej strukturze. – Przywiązaliśmy dużą wagę do użycia zieleni i ciekawej gry światłem – mówi Sylwia Śliwińska, architektka odpowiedzialna za aranżację lokalu. Charakteru na pewno nadadzą świetlne wzory, ale tym, co w szczególności wyróżnia to miejsce będzie położona obok VIP roomu klimatyczna winiarnia umieszczona w piwnicy o kolebkowym sklepieniu.
Zanim jednak zejdziemy do piwnicy, zajrzyjmy do kuchni Kamienicy nr 6. To królestwo Przemysława Wielocha. To szef kuchni z wieloletnim doświadczeniem, którego starsi bywalcy łódzkich restauracji mogą pamiętać z Klubu Biznesu czy Revelo. Przemek ładnych parę lat spędził zagranicą, wrócił do Łodzi by szefować w Chill Bistro&Bar. Miejsce nieoczywiste dla szefa kuchni, który kojarzony był z restauracjami fine dining. W Chillu Przemek chciał pokazać gościom, jak znane i proste dania różnych kuchni świata powinny smakować, ale w głowie już rodził się pomysł nowej restauracji (to właśnie o niej miałam okazję słyszeć). Restauracji, która zaprezentuje polską kuchnię w jej nowoczesnej i eleganckiej odsłonie.
Przemek Wieloch będzie sięgał po regionalne przepisy, ale przede wszystkim po produkty pochodzące z naszego województwa. – Mam listę przeszło stu producentów z okolic, z większością już udało mi się skontaktować – mówi szef kuchni. Są na niej wytwórcy miodu, śmietany, hodowcy drobiu zagrodowego, zapomnianej rasy owiec, a nawet ślimaków. To osoby z pasją, dla których priorytetem jest najwyższa jakość. Te same zasady będą rządziły w naszej kuchni – dodaje Wieloch. Bazą są sprawdzone produkty, lokalna idea i sezonowość, punktem wyjścia tradycyjne przepisy, ale zaprezentowane w nowoczesnej i autorskiej formie. Chcemy, aby Kamienica była wizytówką województwa łódzkiego.
Na razie nie zdradzę szczegółów menu restauracji (o tym napiszemy po oficjalnym otwarciu), ale już teraz wiem, że wszystko będzie tu przygotowywane na miejscu. Własnej produkcji pikle, dżemy, wędliny, a nawet masła, a do tego wypiekane na miejscu pieczywo, ciasta, torty czy inne słodkości. Idealnym uzupełnieniem dań będą odpowiednio dobrane wina i tu kolejna niespodzianka. Kamienica nr 6 do współpracy zaprosiła znanego sommeliera, Przemysława Kowalskiego, który we wspomnianej piwnicy stworzy największą w województwie winiarnię liczącą przeszło 140 różnych pozycji. Zgodnie z ideą restauracji nie mogło w niej zabraknąć również trunków od polskich producentów, ale oferta będzie obejmować ciekawe wina z całego świata.