Kogle Mogle – dobra kawa na Starym Polesiu
Poza kawiarnią „Mili Ludzie” w te wakacje otwarto inne oryginalne miejsce – to Kogle-Mogle powstałe w zabytkowej części Starego Polesia. Donosimy, co słychać na Legionów 49 po prawie dwóch miesiącach funkcjonowania.
Miłośników Piotrkowskiej i Manufaktury zdziwić może lokalizacja kawiarni Kogle Mogle, nie jest ona jednak przypadkowa. – Uwielbiam zabytkowe kamienice Starego Polesia, tu mieszkam, i tu też chciałam otworzyć kawiarnię. – mówi współwłaścicielka Kogli-Mogli Małgorzata Klejn. – Architekturę tych okolic warto pokazać turystom, i samemu odkrywać ją wciąż na nowo. Na samej Gdańskiej podziwiać można jeden zabytkowy budynek za drugim, na Legionów – pierwsze w Łodzi przejście dla pieszych – dodaje.
Oryginalne jest nie tylko miejsce, ale również koncepcja lokalu. Od września Kogle Mogle zaczynają pracę od godz. 13.00, a kończą o 7 nad ranem. Kawiarnia stworzona jest dla tych, którzy lubią wpaść na małą czarną nie tylko w czasie dnia. Także dla tych, którzy poszukują spokojnego miejsca, by usiąść z laptopem, mają nienormowany czas pracy, lubią spędzić wieczory w towarzystwie innych (niekoniecznie znajomych osób), a do tego wszystkiego nie wydać fortuny na kawę i przekąskę.
Kogle Mogle integrują. Choć lokal działa niedługo, już cieszy się ze stałych gości, którzy cenią tutejszą atmosferę – domową, przyjazną i niezobowiązującą. W kawiarni poznają się nawet sąsiedzi, którzy do tej pory tylko mijali się na Starym Polesiu, wpadają dzieciaki z okolicznych kamienic, a również przypadkowi przechodnie. W Koglach-Moglach mile widziani są też najmłodsi goście. Właścicielkom nie chodzi jednak o to, by urządzić im typowy kącik zabaw, w którym będą odseparowane od dorosłych. Dzieci mogą brać czynny udział w towarzyskim życiu, czuć się tu swobodnie i naturalnie. Tak samo jak ich rodzice, którzy nie muszą tu czuć się skrępowani i skupieni na pilnowaniu potomstwa. Gry i propozycje zajęć plastycznych dostosowane są do osób w różnym wieku, dzieci mają też do dyspozycji kolorowy namiot.
Czas zajrzeć do menu Kogli Mogli, bo to nie tylko lokal z dobrą kawą. Słodkim hitem są indyjskie kulki w różnych smakach i kolorach (np. waniliowe, cynamonowe czy orzechowe – 2 zł za sztukę), ale deserowo możemy zdecydować się też na ciasto, szejka czy babeczkę. Od września rozszerzona zostanie oferta naleśników (7-10 zł), sałatek i placków, do stałej karty wejdą też pasty (np. z bobu, soi i humus). Ciekawą opcją są również gęste zupy kremy o ciekawych smakach (marchew z imbirem, soczewica z mlekiem kokosowym, pomidorowa z papryką), na miejscu, ale też na wynos.