Kolorowe Gary po rewolucji Magdy Gessler
Długi weekend sprzyja wycieczkom, również tym kulinarnym. Co powiecie na wypad do Rąbienia? Tam właśnie działa restauracja, w której menu znajdziecie kaczkę według autorskiego przepisu Magdy Gessler.
Kto z was oglądał odcinek Kuchennych Rewolucji kręcony w Kolorowych Garach wie, że wcześniej ta restauracja mieszcząca się w Rąbieniu przy ulicy Pańskiej 4 funkcjonowała pod nazwą El Fuego. To chyba jedyny lokal, w którym zmiany nie dotyczyły kuchni – pani Magda była zachwycona umiejętnościami tutejszych kucharzy. Choć obecnie nie pracują w lokalu, mają godne następstwo. Szefem kuchni Kolorowych Garów jest Adrian Krata, który wcześniej pracował między innymi w łódzkiej Anatewce. Po kilku miesiącach od rewolucji można z powodzeniem stwierdzić, że udział w programie przyniósł oczekiwane rezultaty – gdy odwiedziliśmy Kolorowe Gary w sobotę, trudno było tu znaleźć wolny stolik.
Rewolucji nie dokonano w nienagannej kuchni, ale w wystroju już tak. Nazwa nie jest przypadkowa – w aranżacji pojawiło się więcej barwnych dodatków (na przykład charakterystyczne żyrandole), ale tytułowe Kolorowe Gary pojawiają się przede wszystkim na stole – zupy serwowane są tu w emaliowanych garnkach. Lokal jest dość duży – to atut, który pozwala na organizację imprez, ale na potrzeby codziennego funkcjonowania trzeba było nadać mu trochę przytulności. Sala przegrodzona została pełnymi zieleni kwietnikami i parawanami. Do tego jasne ściany i meble oraz jaskrawopomarańczowe, puszyste obicie baru. – Żadne dziecko nie przechodzi koło niego obojętnie – śmieje się Igor Pietruszewski, współwłaściciel restauracji.
Czas sprawdzić, jak karmią kucharze Kolorowych Garów. Zasada jest prosta – jedzenie ma być smaczne, porcje słusznej wielkości, a ceny niewygórowane. Króluje kuchnia polska, ale w nowocześniejszym wydaniu – widać to zarówno w sposobie podania, jak i w ciekawych, nieoczywistych kompozycjach smakowych. Najlepszym przykładem może być tu chociażby śledź na pierniku otwierający dział z potrawami polecanymi przez Magdę Gessler. Jędrne, dobrze zamarynowane mięso ryby ciekawie komponuje się ze słodkawym piernikiem i wyrazistymi dodatkami – kaparami i włoskimi orzechami.
Śledź kosztuje 13 zł, tyle samo zapłacimy za wiejski pasztet i grzybową. Tę przygotowaną na bazie prawdziwków zupę wyróżnia nie tylko forma podania, ale przede wszystkim ilość i nietypowy dodatek w postaci kaszy pęczak (uwaga – jedna porcja z powodzeniem wystarczy dla dwóch osób). W karcie znajdziecie również takie klasyki, jak rosół, gulaszowa czy gołąbki, ale są też cieszące się ostatnio niezwykłą popularnością poliki wołowe (tu podawane z kaszą perłową i sosem chrzanowym), pieczeń z mlecznej cielęciny czy wegetariański makaron z grzybami.
Choć wszystkie te dania cieszą się dużą popularnością wśród gości, nie mają szans konkurować z flagowym daniem Kolorowych Garów. To kaczka dziwaczka według autorskiego przepisu Magdy Gessler. Jeśli kaczka, na myśl zapewne przychodzi wam słodki dodatek – nie tym razem, tu do czynienia mamy z bardziej wytrawną formą dania. Farsz przygotowany jest na bazie cielęciny i wątróbki, całość podana jest zaś z sosem demi glace. Kaczce towarzyszy pieczone jabłko z żurawiną i (jak przystało na dziwaczkę) – buraczki oraz kluseczki. To najdroższe danie w karcie restauracji (pół kaczki z dodatkami kosztuje 39 zł), za inne zapłacimy od 25 do 34 zł. W menu znajdziecie też słodkie desery i kulinarne propozycje dla dzieci, dlatego do restauracji śmiało można wybrać się całą rodziną.
Zapewne najbliższą majówkę goście będą woleli spędzić we wnętrzu Kolorowych Garów, ale do restauracji warto się wybrać, gdy dni będą już cieplejsze. Na jej tyłach czeka na gości przytulny, ale zarazem obszerny ogródek letni, zaś na dzieci plan zabaw z prawdziwego zdarzenia. Kolorowe Gary czynne są od 12.00 do 22.00 (w piątki i soboty do 22.00). W okresie letnim godziny pracy zostaną wydłużone, zaś w ofercie pojawi się sezonowe menu z lżejszymi daniami i drinkami (wkrótce karta wzbogaci się również o specjały kuchni łódzkiej).