Dziękujemy za wszystkie oddane głosy. Sprawdźcie, kto wygrał lodowy plebiscyt.

Łódzkie lodziarnie nie mogłyby sobie wymarzyć lepszego lata. Czyż jest deser, który lepiej sprawdza się w upały, niż porcja zimnych lodów? Niedawno wytypowałyśmy kilka (naszym zdaniem najciekawszych) punktów z zmrożonymi słodkościami. Dziękujemy za wasze głosy, czas ogłosić wyniki.

Na trzecim miejscu podium stanęły dwa punkty, a są nimi Babkarnia i Łodziarnia Lody na Okrągło. Z niewielką przewagą wyprzedziła je Beza Krówka, zaś zwycięzcą, który zgarnął największą liczbę głosów jest Lodziarnia i Cukiernia Wasiakowie. Poza konkursem wyróżnienie należy się Fabryce Lodów. Nie znalazła się wprawdzie w naszym rankingu, ale była tak często chwalona w waszych komentarzach, że nagroda pocieszenia na pewno jej się należy. Zachęciliście mnie do powtórnych odwiedzin – za pierwszym razem nie byłam zachwycona, ale może po prostu nie trafiłam na odpowiednie smaki.

Poza plebiscytem pozwolę sobie jeszcze na osobisty komentarz. Jako miłośniczka deserów (w tym oczywiście lodów) kibicuję otwarciom kolejnych ciekawych miejsc – nie tylko wzbogacają słodką ofertę, ale również motywują konkurencję do utrzymania lub podnoszenia jakości. W ofercie wymienionych lokali znajdziecie wiele nieoczywistych kompozycji – sama lubię eksperymentować i próbować oryginalnych smaków, ale mam wrażenie, że czasem forma bierze górę nad treścią. Przykładem podobnego rozczarowania był dla mnie ostatnio deser zaproponowany przez zwycięzcę plebiscytu – lody inspirowane Belriso. Cóż, na pewno nie będę tęskniła za twardym, zmrożonym ryżem w lodach … Jeszcze jeden kamyczek wrzucę do ogródka Bezy Krówki. Albo nowe lokale rozpuściły moje podniebienie, albo ich lody są po prostu gorsze niż w ubiegłym roku. Mam nadzieję, że w ich przypadku ilość nie zwycięży nad jakością, bo mam do nich szczery sentyment.

Kto więc wygrywa? Ex aequo Lody Naturalne przy Manufakturze i Łodziarnia Lody na Okrągło. Obydwa te miejsca powstały dopiero w tym roku i obydwa podbiły moje serce miłośniczki lodów. Po pierwsze przygotowywane są one jedynie z naturalnych składników (sprzedawane są maksymalnie przez dwa dni), po drugie wyróżnia je znacznie mniej zmrożona konsystencja, a po trzecie – po prostu są pyszne. Żeby była jasność – nie chodzi o to, że w ciemno będę stawiała na naturalne produkty jedynie z uwagi na samą ideę zdrowego i świadomego żywienia. Te lody po prostu bronią się smakiem – intensywnym, prawdziwym i idealnie zbalansowanym. Spróbowałam około 10 smaków z każdego miejsca oddzielnie i nie było takiego, który by mi nie smakował. Poza tym stałym punktem na lodowej trasie na pewno pozostanie dla mnie Babkarnia. Dziękuję im za grejpfruta z różowym pieprzem, a również domową atmosferę, jaką tworzą jej właściciele.