Łódź bez glutenu – gdzie jeść
Już wiecie, o co chodzi z tym glutenem, czas wskazać miejsca, w których bezglutenowcy mogą dobrze i bezpiecznie zjeść.
Tydzień temu prosiłyśmy Was o podanie miejsc, w których żywią się bezglutenowcy. Na pierwszy ogień idzie sprawdzona lista Karoliny, naszej bohaterki, którą przedstawiałyśmy w poprzednim artykule. Jej pomoc jest nieoceniona – jest bezglutenowcem, który zna się na jedzeniu, a przecież (jak sama podkreśla) nie chodzi tylko o to, aby zjeść, ale żeby zjeść dobrze (i bezpiecznie).
Zacznijmy od śniadania. Tu wybór padł na Dzień Dobry Caffe, w którym samodzielnie komponuje się posiłek z wymienionych w menu składników (do wyboru smarowidła, jajka w różnej postaci, a nawet małe dania lunchowe). Bez trudu można dobrać „miseczki” bez zawartości glutenu (wszystkie pozycje mają graficzne oznaczenia), a zamiast pszennego chleba wziąć wafle ryżowe – proste rozwiązanie, a jak ułatwiające życie alergikom. Macie ochotę na coś większego? W Tel Aviv Urban Food można zjeść późne śniadanie, obiad czy kolację. Gluten free jest tu prawie wszystko, bez problemu można zamienić pieczywo, Karolina zachwala smak wszystkich dań, ze szczególnym wskazaniem szakaszuki i burgera. Jeśli o nim mowa – jest dostępny również w Bobby Burger, wystarczy wybrać bezglutenową bułkę (można ją zamienić w nieomalże każdej pozycji z menu, a także skusić się na coś z sezonowych nowości). Nigdy nie wyszła też głodna z Bawełny – w menu zawsze znajdzie się coś bez glutenu, czasem wystarczy zrezygnować z grzanek lub innego drobnego dodatku. Jej faworytem z ubiegłego sezonu jest gnieciony ziemniak z oliwkami.
Na pewno nie będzie zaskoczeniem obecność Porcji w bezglutenowym zestawieniu – jej ekipa jest świetnie przygotowana na wszystkie diety i specyficzne wymagania żywieniowe. Większym zaskoczeniem będzie na pewno Tari Bari i Trattoria Italiana – włoskie lokale, w których mąka przerabiana jest na tony. Uprzedźcie obsługę, a na pewno w kuchni przygotują dla was świetne jedzenie. W Trattorii zarezerwujcie miejsce, uprzedźcie o bezglutenowej diecie i najlepiej zamówcie rybę (np. miecznika) lub owoce morza – Karolina mówi, że trudno o lepsze w Łodzi (nawet jeśli kucharz ponarzeka trochę na „trudnego klienta” J). W Tari Bari warto postawić na risotto z truflami, podobno jest obłędne. Nie byłoby dobrego jedzenia bez deseru. Karolina poleca BEZA Food and Bourbon z świetnymi bezami i monoporcjami Piotra Chylareckiego (bez glutenu między innymi Miss Piggy oraz makowe praliny), które najlepiej smakują z kawą przygotowaną przez Pawła Krajnika. Na liście są też kawiarnie The Brick, w których zjecie ciasta wypiekane przez Kuro Neko Brownie. Jeśli nie znacie tej marki, zapamiętajcie koniecznie nazwę – ich wegańskie, bezglutenowe desery znajdziecie też na targach i w innych łódzkich lokalach.
To polecenia Karoliny, czas na pozostałe rekomendacje. Najwięcej bezglutenowych propozycji znajdziecie w wegańskich restauracjach: Zjadliwościach, Zielonej, Takżetego czy Nowej Ziemi. A co z pieczywem? Nie ma problemu, w Łodzi otworzyła się właśnie bezglutenowa piekarnia BEZ. Na mały głód prawie wszystkie przystawki restauracji Lavash (pasztet z czerwonej fasoli, roladki z bakłażana czy śledź w orzechach), większy może coś z azjatyckiej kuchni, na przykład pad thai czy zupa tom yum (np. w Stacji Street Food lub King Kongu) czy pho (W Stacji, Pho Shopie czy Aloha Poke). W Fafalafie można przekąsić belgijskie frytki lub zestawy z falafelami i hummusem w roli głównej, w pizzeriach Fiero bezglutenową pizzę. Jeśli kochacie mięso, wpadajcie na steki do Tango Argentino, w słodyczach bez glutenu specjalizuje się zaś Chude Ciacho. Na koniec fajna wiadomość: bezglutenowo można nie tylko zjeść, ale też wypić. Bezglutenowe piwo ma w swojej ofercie Cesky Film.
To oczywiście tylko przykłady, bezglutenowe dania można znaleźć w prawie każdym menu (niestety rzadko są oznaczone), a czasami wystarczy niewielka modyfikacja, by standardową pozycję z karty uczynić bezglutenową. Przed zamówieniem koniecznie porozmawiajcie z obsługą, a w lepszych restauracjach po prostu poroście kucharza o przygotowanie czegoś specjalnego. Ci ambitni lubią takie wyzwania.