Lokal – muzyka, sztuka i kulinaria
W sobotę wielkie otwarcie Lokalu. Na początek performance z muzyką i sztukami wizualnymi w roli głównej, a w niedzielę inauguracyjne śniadanie.
Lokal mieści się w podwórku przy Pasażu Schillera (wejście tuż za siedzibą PIS). Lokal, bo w nowym miejscu ma być lokalnie – inicjatorzy chcą wspierać i promować łódzką sztukę, kulturę i tradycję kulinarną. Biorąc pod uwagę ich dotychczasowe doświadczenie, możemy mieć gwarancję, iż Lokal nie będzie artystycznym miejscem jedynie z nazwy, ale naprawdę uda mu się zintegrować kreatywnych naszego miasta.
Sztuka, muzyka i kulinaria
Każdy z twórców Lokalu będzie odpowiadał w nim za najbliższą sobie dziedzinę. Sztuka to Ola Ignasiak – malarka i wykładowca Akademii Sztuk Pięknych. Z własnego doświadczenia wie, jak trudno w Łodzi przebić się młodym artystom, w Lokalu chce nie tylko zintegrować lokalne środowisko artystyczne, ale również oddać przestrzeń we władanie ciekawym twórcom. Andrzej Pejo Sieczkowski, (perkusista zespołu L.Stadt, prywatnie mąż Oli), będzie odpowiadał w Lokalu za muzykę. W pierwszej kolejności chce postawić na łodzian, ale na lokalowej scenie na pewno zobaczymy też różnorodnych artystów z innych miast, a może nawet krajów. Część gastronomiczna to zaś królestwo Marty Edmunds. Jej zadaniem będzie przedstawienie kuchni polskiej w nowej odsłonie – odświeżonej, lżejszej i pięknie podanej.
Lokal z polską kuchnią
My oczywiście skupimy się na kulinariach. Nie sposób zacytować całej karty, a szkoda, bo bardzo dobrze się zapowiada. Menu otwierają małe talerzyki, w wśród nich między innymi pasta marchewkowa z orzechami laskowymi, krokiet z kaszanki z sosem jabłkowym, półgęsek czy dip z pieczonych buraków i koziego sera. Można wybrać dwie z propozycji (zależnie od rodzaju kosztują 6 i 9 zł), cztery (odpowiednio 11 i 17 zł) lub zdecydować się za zestaw wszystkich dziewięciu przekąsek za 30 zł i cieszyć się wspólną ucztą ze znajomymi. Wśród zup nie mogło zabraknąć naszej łódzkiej zalewajki – tu w wersji z chrupiącym boczkiem, chipsami ziemniaczanymi, białym serem i borowikami (11 zł), dania główne to między innymi placki warzywno-ziemniaczane z sosem szpinakowym (20 zł), konfitowane kacze udko z puree z topinambura i ziemniaczanym gratin (38 zł) czy brzuch wieprzowy z kopytkami i korzenną czerwoną kapustą (25 zł). Trzeba też wspomnieć o wyjątkowym deserze. „Kolorowy świat” zgodnie z nazwą łączy w sobie feerię barw i smaków (to maślankowa panna cotta z galaretką mango, truskawkową pianką, pistacjową kruszonką i strzelającymi cukierkami), a co najważniejsze – złotówka z każdego deseru zostanie przekazana na cele charytatywne.
W tygodniu kuchnia Lokalu będzie czynna od 12.00 do 22.00, w piątek i sobotę od 11.00 do 23.00. W porze lunchu będzie tu można wpaść na kanapkę z frytkami i sałatką (14 zł) lub jeden z obiadowych zestawów (16 zł i 19 zł za zupę, danie główne i deser). W weekendy w ofercie pojawi się dodatkowo menu śniadaniowe, zaś w niedzielę propozycja na rodzinny obiad dla 4-5 osób. Zgodnie z tradycją będzie to rosół z kołdunami, a do tego pieczona w całości kaczka, szarlotka i napój do wyboru (cena: 55 zł od osoby).
Huczne otwarcie
Pierwsza impreza staruje w sobotę o 20.00, wejście kosztuje 15 zł. Biorąc pod uwagę liczbę zapowiadanych atrakcji spokojnie szykujcie się na niedzielne śniadanie w Lokalu. Choć szczegóły trzymane są w ścisłej tajemnicy, wiadomo, że na Pierwszej Wieczerzy można się spodziewać Bogów i 12 Apostołów, czyli łódzkich artystów odpowiedzialnych za inauguracyjny performance. Na dwóch muzycznych scenach wystąpią między innymi: L. Stadt, City Bum Bum i Dzikie Jabłka, a to dopiero początek imprezy.