W niedawno otwartym bistro liczy się prostota i lokalne, sprawdzone składniki. Co ważne, fajne jedzenie zjecie tu w naprawdę dobrej cenie.

Mąka, ponieważ wcześniej w lokalu przy Ossowskiego 7 mieściła się piekarnia. Mąka, ponieważ bistro to prawdziwe królestwo glutenu, gdzie na oczach gości przygotowuje się makarony, pierogi i pizze. A wino? Pasuje do wszystkiego, a Kasia i Mariusz są jego miłośnikami i chcą dzielić się swoją pasją z gośćmi lokalu.

Na zdjęciu widać fragment wnętrza bistro Mąka i Wino - rząd wysokich stołów i krzesłami barowymi.
Wnętrze lokalu Mąka i Wino

Lokalizacja – Koziny

Półtora roku temu założyciele Mąki i Wina podjęli się nie lada zadania – postanowili dać nowe życie kompletnie zniszczonemu budynkowi na Kozinach. Remont rozpoczęli … dwa miesiące przed pandemią. Za nimi trwający ponad rok remont i lockdown. Było warto – miejsce jest nie do poznania. Nawet w ponury jesienny dzień jest tu widno za sprawą wielkich witryn, przy których ustawione są wysokie stoły. W rogach otoczone zielenią przytulne kąciki z wygodnymi kanapami i poduszkami, a pod ścianą długi bar, za którymi odbywa się czarowanie z maki.

Na zdjęciu widać stół ustawiony przy szarej kanapie i krzesła.
Wnętrze lokalu Mąka i Wino

Przede wszystkim lokalne produkty

– Jeśli tylko można, korzystamy z lokalnych produktów – opowiada Mariusz. Słyszę to w wielu restauracjach, ale nie takich z pizzą, gdzie sięga się przede wszystkim po włoskie mąki, pomidory czy sery. W bistro mają inne podejście, które cenię, ponieważ są w swojej wizji konsekwentni. Tytułowa mąka pochodzi z niewielkiego młyna w Brzezinach, mozzarella produkowana jest w Skierniewicach, a sprawdzony oscypek wysyłają im znajomi bezpośrednio z gór. Włoska mąka ma inną strukturę, jak więc wyglądają tutejsze dania? Ciasto do pizzy smakuje bardziej jak chleb – do jego produkcji wykorzystuje się mąkę typu 750 (tzw. chlebową), do makaronów dodawane jest od 10 do 12 jajek na kilogram mąki. Ciasto jest rozwałkowywane i krojone na naszych oczach, w smaku pasta jest odpowiednio jędrna.

Śniadania od 10.00, pierogi od 12.00

Bistro otwiera się o godzinie 10.00 i do 12.00 serwuje śniadania (14-18 zł za zestaw). Obiad można tu zacząć jedną z naszych klasycznych zup – do wyboru barszczyk czerwony z własnej produkcji grzybowymi uszkami lub rosół na kaczce z domowych makaronem. Dalej w menu sałatki, ale w taką pogodę miałam dużo większą ochotę na coś cięższego i rozgrzewającego. Tu do akcji wkracza pani Ola – specjalistka od pierogów. Podobnie jak przy makaronach, ciasto w jej wykonaniu jest jędrne i charakterne (nie jest zbyt grube, ale wyczuwalne pod zębem), a do tego dobrze nadziane. Do wyboru pierogi wędzone z białym serem, ziemniakami i oscypkiem, szpinakowe, z malinami, pielmieni, ale ja zdecydowałam się na bób z boczkiem. Jakie one są dobre! Zielony farsz jest fajnie podkręcony, ale nie zdominowany smażoną cebulką i boczkiem – nie zawahałam się ani chwili, gdy zaproponowano spakowanie pozostałych do domu.

Na zdjęciu widać różowy talerz z pierogami.
Pierogi z bobem i boczkiem

Polski comfort food

Mariusz pracuje w gastronomi od 15 lat, zawodowo zwiedził ładny kawałek Polski. Z gór przywiózł oscypki, jagnięcinę, ale również pomysł na kasze w menu. Fajne, polskie comfort foodowe dania, które stosunkowo rzadko pojawiają się w menu lokali, a szkoda. Do wyboru kasza gryczana z kiełbasą jałowcową, boczkiem i jabłkiem (28 zł) lub moja z kaszą jaglaną, warzywami, pieczarkami i jajkiem (26 zł). Prosta, sycąca, smaczna – myślę, że porcją spokojnie można się podzielić z drugą osobą i co ważne, dobrze sprawdza się na wynos. Do gustu przypadł mi również makaron z domowym pesto, a następnym razem chętnie sięgnę po ten z szynką dojrzewającą i sosem na bazie jajka (taka szynkowa carbonara – to musi dobrze smakować).

Na zdjęciu widać niebieski talerz z tagliatelle z zielonym pesto.
Domowy makaron z pesto

Pizza na chlebowym spodzie

Dopełnieniem mącznego trio jest pizza na chrupiącym spodzie. Doceniam, że w Mące i Winie postanowiono zrobić ją na własnych warunkach. Ciasto faktycznie smakuje inaczej – bez problemu wyczujemy chlebowy, wręcz nieco razowy posmak. Ciekawa alternatywa dla włoskich konkurentów, od których zaczerpnięto niektóre dodatki, jak chociażby dojrzewającą szynkę czy pesto. Poza podstawowym menu w bistro pojawiają się również wkładki sezonowe, przyjmowane są też zamówienia na święta. Jeśli pierogi z kapustą i grzybami są tak dobre, jak te z bobem, mam mocnego kandydata na tegoroczne święta (cena: 2,50 zł za sztukę).

Na zdjęciu widać pizzę z salami i papryką.
Pizza na chlebowym spodzie

Wino, również z polskich winnic

Było o mące, ale nic jeszcze nie powiedziałam o winie. Jak na bistro, karta jest całkiem spora, a co ważne, każda z propozycji dostępna jest na kieliszki. Fajnie, że w menu pojawiły się polskie wina (w dodatku w bardzo dobrej cenie). Jest Srebrna Góra, a również Winnica Zamojska, która specjalizuje się w półsłodkich winach owocowych. W bistro napijemy się między innymi wina z czarnej porzeczki czy gruszkowego. Wolicie napić się piwa? Nie ma problemu, do wyboru jest również sporo piw kraftowych, a bez procentów różnorodne herbaty. Poza zamówieniami na święta, można tu też zorganizować wigilię – lokal posiada dodatkową salę zapewniającą gościom większą  prywatność.              

Podobne posty

Już 18 maja 2012 roku o godzinie 20.20 w strefie Off Piotrkowska (ul. Piotrkowska 138/140) ...
23 maja House of Sushi (ul. Piotrkowska 89) zaprasza na warsztaty kaligrafii. To trochę alternatywny ...
W dniach 1-2 czerwca odbędzie się w Łodzi Festiwal Viva I'Italia. Warsztaty i sesje kulinarne, ...