Z chińską kuchnią nie jest w Łodzi łatwo, więc dobrze, że restauracja z Manu jedynie zmieniła swoją lokalizację. Nowy adres – Piotrkowska 82.

Wczoraj zaczął się nowy chiński rok – wykorzystałam okazję, by odwiedzić MEIMEI po przeprowadzce. Zobaczcie, jak prezentuje się znana restauracja w nowej lokalizacji i jakie nowości znajdziecie w karcie.

Choć MEIMEI nie jest nową marką na rynku, na początek wspomnijmy kilka słów na temat historii. Jej założycielem jest Maciej Kropidłowski. Jego pierwszym dzieckiem była sieć WOOK, ale z chińską kuchnią ma kontakt od prawie 30 lat. Za sprawą rodziny żony (jej rodzice prowadzili restaurację przy Wigury) miał okazję poznać dania z różnych części kraju, domowe przepisy, podczas dwuletniego pobytu w Chinach odwiedził też niezliczoną ilość restauracji. Kontakty pozostały i przydają się, aby dziś sprawdzać do Polski kolejnych chińskich kucharzy.

Żona, absolwentka ASP, córka architektka – dzięki nim MEIMEI może się pochwalić ciekawym, atrakcyjnym wystrojem. Podobnie jak w Manu, dominuje tu czerń dobrze komponująca się z czerwonymi dodatkami. Są chińskie akcenty (lampiony, napisy, gabloty wypełnione origami), które nadają wnętrzu charakteru i wskazują kierunek restauracji, ale w żaden sposób nie są nachalne czy zbyt oczywiste. Do tego podświetlony bar, a na stolikach obrotowe drewniane tace ułatwiające wspólne biesiadowanie i dzielenie się daniami.

W karcie MEIMEI bywalcy znajdą popularne dania znane z poprzedniej lokalizacji, ale Piotrkowska zaskoczy ich też nowościami. Wśród nich można chociażby wymienić przygotowany na chiński sposób ramen, doradę na parze czy nowe smaki sakiewek (z mięsem i rosołem oraz wołowiną). Powiększył się dział z daniami na specjalne zamówienie (należy je złożyć przynajmniej dzień wcześniej). Poza homarem jest również kaczka po pekińsku w całości i całe ryby: karp, jesiotr, sandacz i sum. Ciekawą propozycją są zestawy degustacyjne, idealne na wyjścia w większym gronie znajomych. 12 dań i czajniczek chińskiej herbaty kosztuje 300 zł i jest to set sugerowany dla grona 6 osób. Świetna opcja, jeżeli lubicie próbować nowości i zawsze macie problem z wyborem dań (ja mam zawsze!).  

Tyle o nowościach, ale możliwe, że wcześniej nie odwiedzaliście MEIMEI. Co warto wybrać? Szef poleca klasyki, które cieszą się niesłabnącą popularnością: kaczkę po pekińsku (do restauracji sprowadzono specjalny piec do jej przygotowywania), kurczaka z orzechami nerkowca, chrupiące skrzydełka czy golonkę w karmelu. A na początek na pewno dim sum – przygotowywane na parze pierożki lub sakiewki z różnymi nadzieniami do wyboru. W tygodniu między godziną 12.00 a 15.00 zjecie w restauracji dwudaniowy lunch za 24 zł, w niedzielę lokal zaprasza zaś na rodzinne obiady – tego dnia danie dla dzieci kosztuje jedynie 10 groszy!