Najlepsza restauracja otwarta w 2015
Już po raz trzeci mamy przyjemność zaprosić was do udziału w plebiscycie, w którym wybieramy najciekawsze otwarcie ubiegłego roku. Tym razem mamy aż dwunastu kandydatów do zaszczytnego tytułu.
Dwa lata temu zwycięzcą naszego głosowania został MITMI Restobar, w zeszłym roku tytuł najciekawszej, nowo otwartej restauracji trafił do Bawełny. Bardzo jesteśmy ciekawe, kogo wybierzecie tym razem. Głosy (jeden dziennie) możecie oddawać w ankiecie umieszczonej w środkowej kolumnie naszej strony do niedzieli, 31 stycznia. Oto kandydaci – zaczynamy!
Nazwa nie jest przypadkowa – dobrze znany łodzianom food truck poszerzył w tym roku działalność o lokal stacjonarny. Dzięki temu o każdej porze roku fani wołowiny mogą cieszyć się tutejszymi burgerami i rozszerzającymi ofertę ciabattami.
Do potężnej kolekcji win z całego świata niedawno dołączyła tu również wykwintna kuchnia autorstwa Bartka Pagacza. Młody i uzdolniony szef kuchni chętnie sięga po nowe techniki przygotowania dań i inspiruje się kuchnią francuską, którą miał okazję poznać u samego źródła.
Korzenie to przytulnie zaaranżowane pofabryczne wnętrze, ale przede wszystkim wegańskie jedzenie. Zwycięzca Festiwalu Zielone Smaki Łodzi udowadnia nawet najbardziej zagorzałym mięsożercom, że roślinna kuchnia potrafi być ciekawa, smaczna i zaskakująca.
Choć wystrój restauracji nawiązuje do modnych obecnie, nieco ascetycznych trendów, wyróżnia się przytulnością i dbałością o szczegóły aranżacji. Poza standardowym menu na uwagę zasługuje wypiekany na miejscu chleb, rogaliki czy broszki.
Wystrój restauracji łączy w sobie elegancję z nowoczesną prostotą. Są więc różne motywy w wystroju, ale też w karcie szefa kuchni Kamila Kubiaka. W regularnie zmieniającym się menu często goszczą owoce morza, a także ciekawe, autorskie drinki.
Przytulny i kameralny lokal, któremu charakteru nadają rękodzielnicze ozdoby. Poza dobrym sushi, w Nekko dużą wagę przywiązuje się do rytuału parzenia herbaty, którą można się delektować również w specjalnej salce dla dwojga.
Elegancka restauracja, której wystrój inspirowany jest latami dwudziestymi. Wykwintna jest tu jednak nie tylko aranżacja, ale również kuchnia, za którą odpowiada Szymon Stach. Quale dysponuje również największym wyborem whisky w Łodzi.
Nowoczesne wnętrze lokalu jedynie w subtelny sposób nawiązuje do serwowanej tu kuchni. Jego otwarcie poprzedziła kulinarna wyprawa właścicieli do Japonii. Poza rolkami możecie tu również spróbować przystawek, zup i dań głównych rodem z kraju kwitnącej wiśni.
Drugi lokal spod szyldu La Vende. Znów mamy nowoczesne i przytulne wnętrze z miękkimi poduszkami na siedzeniach i świeżymi kwiatami, podobna jest również karta, którą otwierają serwowane od samego rana śniadania.
Przez wielkie witryny lokalu dostrzec tu można świecącą literę pochodzącą ze starego neonu i ciekawy wystrój nawiązujący do klimatu lat 70. i 80. Bordowe kanapy, muszelkowe fotele i paprotki, zaś w kuchni Mark Edmunds, zwycięzca tegorocznej edycji FDS.
Tym razem czas na lata 20. Widać je zarówno w nazwie, wystroju restauracji, jak i jej karcie. Wszystkie przepisy pochodzą ze starych książek, a kucharze starają się jak najwierniej odtworzyć oryginalne receptury dań. Do tego również muzyka i drinki z lat 20.
Na koniec gratka dla mięsożerców, czyli mała Argentyna w sercu Łodzi. Restauracja ta stoi stekami (przede wszystkim z argentyńskiej wołowiny), które przygotowuje rodowity Argentyńczyk, Franco Cambareri. Z czym smakują najlepiej? Oczywiście z dostępnym tu argentyńskim winem.