Najlepsze lody naturalne w Łodzi – wyniki głosowania
Instagram, Facebook, wiadomości prywatne, LDZ Foodies – dziękujemy za wszystkie wasze głosy w naszym lodowym plebiscycie. Właśnie je podliczyłyśmy i już wiemy, kto wygrał w tym roku!
Dziś trudno wyobrazić sobie lato bez budek z rzemieślniczymi lodami. Powiedzmy sobie szczerze, jedne są bardziej naturalne, inne trochę mniej, ale poziom cały czas wzrasta, a na rynku przybywa mocnych graczy. Dlatego jakiś czas temu zapytałyśmy was o najlepsze lody w Łodzi. Miałyśmy sporo liczenia, tym bardziej, że faworyci z Insta różnili się od tych fejsbukowych. Ale nie trzymamy was dłużej w niepewności, oto najpopularniejsza dziesiątka.
Na ostatnich trzech miejscach ex aequo uplasowali się: Beza Krówka, Bosko i Lody Przygody. Bezie trzeba oddać, iż była pionierem rzemieślniczych lodów na naszym rynku, niestety wraz z rozwojem spadała ich jakość, a może po prostu my staliśmy się bardziej wymagający. Bosko to koncept z Lublina. Sądzę, że gdyby byli bliżej „gorącego” odcinka Piotrkowskiej byliby znacznie bardziej popularni. Lody Przygody – tu muszę odrobić lekcję, wpisuję ich na listę „do odwiedzenia”.
Zaskakująco na 7 miejsce wskoczyły lody tajskie, które wcześniej nie pojawiały się w naszych rankingach. Pan Rolka – lody tajskie mieści się przy Piłsudskiego 25, a poza lodami zjecie tu również bąbelkowe gofry.
Oczko wyżej Cocoart’s – dla mnie ścisła czołówka łódzkich lodów naturalnych. Namawiam wszystkich, żeby wybrali się na Okopową 111. W tym roku rozszerzyli ofertę o lody premium. Jeśli chcecie spróbować smaku z prawdziwym szampanem czy orzechami macadamia (lodowy faworyt Agaty) to trafiliście pod dobry adres.
Dużo głosów zabrała marka Galante, a przy większości było dopisane „szkoda, że zniknęli z Piotrkowskiej”. Szkoda, na szczęście są jeszcze na Rydla 17a i zgodnie z nazwą wyróżniają ich wyjątkowo duże porcje.
Lód Miód – tych państwa nikomu nie trzeba przedstawiać. Jak widzę swoje dziecko usmarowane na czarno po uszy, już wiem na stówę, gdzie było. Nie zmieniłam upodobań od zeszłego roku – nadal mam Lód Miód w swojej łódzkiej czołówce.
Krasnolód i Łódzka Fabryka Lodów toczyły zażartą walkę na Facebooku, w końcu wspólnie uplasowały się na miejsca 2 i 3. Krasnolód jest moim tegorocznym okryciem – zakochałam się w ich pistacji, teraz smakiem miesiąca jest kolejny sztos, czyli karmelowe brownie. Łódzka Fabryka Lodów to nie był mój kierunek, ale drugie miejsce zobowiązuje – idę do nich, jak tylko będę na Piotrkowskiej.
Mamy tegorocznego zwycięzcę. Przed wami Łodziarnia – lody na okrągło, jeden z łódzkich pionierów lodów naturalnych, któremu wygraną przyniosły głównie głosy na Instagramie. To również moja czołówka i bardzo się cieszę, że znamy się na lodach coraz lepiej. Wielkie gratulacje dla Łodziarni!
Kogo jeszcze wymienialiście w swych głosach? Były tam lody Małe CoNieco, Favola, Dybalski, Wytwórnia Lodów Rzemieślniczych Kocham Lody (według mnie to te kryły się pod hasłem lodów z Teofilowa), Lody na Złotnie, Tralala, Malusie, Lodorożec, Lodorożek (tak, to dwie inne marki), Taj Ice i Rogolody. Przyznam, że większości nie znam, więc mam do nadrobienia całą lodową trasę przez miasto. Ja do tej listy dopisałabym jeszcze Farina Coffee.