Od niecałego tygodnia działa przy Piotrkowskiej pierwszy łódzki lokal sieci Bobby Burger.

Założyciele Bobby Burgera zaczęli swoją przygodę z gastronomią zaledwie 4 lata temu. Najpierw był food truck, rok później lokal stacjonarny, a dziś sieć licząca ponad 30 restauracji. Tę łódzką otworzył Maciek Rakowski. Pochodzi z Włocławka, wcześniej studiował i pracował w Warszawie, ale własny biznes postanowił rozpocząć właśnie w naszym mieście, które miał okazję dość dobrze poznać. – Od razu wiedziałem, że chciałbym otworzyć lokal przy Piotrkowskiej – mówi Maciek. Pierwsze dni funkcjonowania potwierdzają, że podjął dobrą decyzję.

Nowoczesny, nieco industrialny wystrój obowiązuje we wszystkich lokalach spod znaku BB, ale nie jest identyczny. Ciemne ściany kontrastują tu z bielą i kolorowymi krzesłami, ważnym elementem jest potężny, drewniany bar i charakterystyczne lampy. Jeżeli odwiedzaliście już Bobby Burgera w innych miastach, spotkacie tu dobrze znane menu. Na rozgrzewkę zestawy śniadaniowe (np. owsianka za 8 zł czy bajgle z różnymi dodatkami za 9 zł) oraz sałatki, ale najważniejszy jest oczywiście dział z burgerami.

Za pierwszą pozycję, czyli bułkę ze 120 gramowym kotletem, ogórkiem i cebulą zapłacimy tu jedynie 9 zł. Burger z dodatkowym serem, sałatą i pomidorem kosztuje 13 zł, dalej czekają na nas bardziej kosztowe kompozycje z boczkiem, szynką parmeńską czy kozim serem (do 20 zł). Do gotowego zestawu można też samodzielnie wybrać dodatki. Alternatywą dla pszennej bułki jest pieczywo pełnoziarniste czy bezglutenowe, zamiast klasycznej wołowiny można zaś wybrać kurczaka, kotleta vege lub wołowinę rasy Limousine. Do tego kilka rodzajów sera, sosy i tworzące zestaw dodatki, takie jak frytki czy cebulowe krążki. Jeżeli chcielibyście nieco zaoszczędzić, warto wpaść do BB w poniedziałek lub w porze lunchowej. Pierwszego dnia tygodnia (jak ktoś woli, drugiego) cheeseburger z frytkami kosztuje jedynie 12 zł, zaś w godzinach 12.00-16.00 za lunch (burger, frytki i napój) zapłacimy 19 zł.

Ważna wiadomość – bułki dla Bobby Burgera wypieka lokalna piekarnia według odgórnego przepisu, tak więc nie mamy tu do czynienia z narzuconym odgórnie, mrożonym standardem. Nas koniec sprawy organizacyjne. Lokal otwierany jest o godzinie 10.00 (w niedzielę o 12.00), standardowo pracuje do 23.00, a w piątek i sobotę aż do 3.00. Ta wiadomość na pewno ucieszy głodnych imprezowiczów – to kolejne miejsce, które karmić nas będzie również w godzinach nocnych i niekoniecznie będzie to kebab na wynos.