Otwarcie restauracji Magdy Gessler
Wczoraj mieliśmy okazję uczestniczyć w nieoficjalnym otwarciu dwóch restauracji Magdy Gessler. Zaczęliśmy od Polki. Oświetlone reflektorami wejście z rynku zaprowadziło nas do przytulnego wnętrza, którego motywem przewodnim są maki.
Skojarzenia związane z wystrojem mogą być różne – nas przede wszystkim urzekł przytulny klimat kojarzący się z nieco bajkową magią. Jeśli nie zadecydowały o tym materiałowe makatki na ścianach czy żyrandol z filiżanek, skojarzenia te mógł nasunąć stół z piernikowymi domkami i smakowicie wyglądającymi makowcami. W głównej sali czas umilała orkiestra, siedzące miejsca można było znaleźć w dalszej części, ale dość szybko zostały zajęte. W ich poszukiwaniu wyruszyliśmy więc do włoskiej Marcello.
Po przytulnych czerwieniach przyszedł czas na bardziej surowe bielone ściany, dodatki w różnych odcieniach błękitu i zdjęcia włoskich gwiazd filmu. Poczęstunek rozpoczęły deski wędlin, serów i oliwek w towarzystwie białego i czerwonego wina. Następnie przyszedł czas na pizzę i penne w sosie grzybowym. Po pewnym czasie odwiedziła Marcello Magda Gessler. Było sympatyczne, dość krótkie przywitanie i zdjęcia z gośćmi. Na koniec wróciliśmy na chwilę do Polki – okazało się, że w świetnym momencie – kelnerzy właśnie kroili wielki i wyjątkowo słodki tort piernikowy.
Podsumowując – na pewno restauracje M. Gessler stanowią nową jakość na łódzkim rynku gastronomicznym. Przy stołach nie mogło się obyć bez dyskusji, który z nich ma większe szanse zaskarbić sobie sympatie Łodzian. Zdania były podzielone, my jednak stawiamy na Polkę. Podobno restauratorka myśli również o otwarciu w Łodzi restauracji żydowskiej. Gessler kontra Zyner – to może być ciekawy pojedynek.