Otwarcie tarasu i premiera nowego menu w Dzikiej Kaczce
W samym środku długiego, majowego weekendu, Dzika Kaczka zainaugurowała wiosenno-letni sezon ogródkowy. W restauracji otwarto malowniczy taras, zaprezentowano nowe, sezonowe menu oraz zapowiedziano specjalną kartę z daniami diety Paleo. A to nie wszystkie nowości.
Oficjalne otwarcie tarasu nastąpiło w sobotę, 30 kwietnia podczas Open Air Jazz Evening – imprezy, którą poza smacznym jedzeniem uświetnił koncert zespołu Popular Trio, który zagrał dla gości jazzowe standardy. Teraz, kiedy tylko pogoda na to pozwoli, goście Dzikiej Kaczki (Zgierz, Sosnowa 1, Stacja Nowa Gdynia) mogą spędzać czas na przestronnym, ukwieconym tarasie, z którego rozciąga się piękny widok na okolicę – pobliski staw i otaczający restaurację las. W pobliżu znajduje się też plac zabaw dla dzieci, sporych rozmiarów grill na świeżym powietrzu oraz miejsce, w którym latem organizowane są imprezy przy ognisku.
Inauguracja sezonu wiosenno-letniego nie mogła odbyć się bez premiery sezonowej karty. Szef kuchni Dzikiej Kaczki – Marek Skrętowski wraz ze swoim zespołem przygotował dla gości kilka naprawdę ciekawych propozycji. Wśród przystawek nie mogło zabrakło szparagów, na które właśnie zaczyna się sezon. Zapiekane ze szpinakiem i serem kosztują 26 zł. Możecie też spróbować filetu z pieczonej makreli podanego na mchu szpinakowym z cytrynowym majonezem (18 zł).
Wśród zup, obok klasycznego żuru i chłodnika litewskiego pojawił się zielony krem z młodego bobu z wędzonym łososiem (15 zł). Jeśli wolicie sałaty, spróbujcie tej z pieczonym indykiem w czekoladzie, szparagami, truskawkami i jajkiem przepiórczym (25 zł) lub z rostbefem, selerem naciowym, szczypiorkiem i sosem z ostropestu (25 zł). Obie wyróżniają ciekawe składniki i oryginalny pomysł na kompozycję smaków.
Szparagi pojawiły się również wśród makaronów. Zjecie je tu w połączeniu z cielęciną i serem lazur na fettucine (29 zł). Na miłośników ryb czeka między innymi dorada pieczona z salsą z mango, ananasa i awokado (46 zł), ale prawdziwą ucztę przygotowano dla mięsożerców. Mogą oni wybrać między innymi konfitowane kacze udko z kaszą bulgur i mini buraczkami (49 zł), schab z kością podany z pieczarkami, ziemniaczkami i młodą kapustą zasmażaną (39 zł) albo polędwiczki wieprzowe podane z owsianymi blinami i sosem z ogórka małosolnego (39 zł).
Na koniec spróbujcie lawendowego kremu brûlée (14 zł) lub sięgnijcie do mini karty tarasowej, w której znajdziecie wybór orzeźwiających napojów na cieplejsze dni. Możecie skusić się na lawendowe frappe lub jedną z wód smakowych – z ogórkiem, cytryną i miętą; borówkowo-pomarańczową lub lawendową z truskawkami i pomarańczą. Na miłośników napojów z procentami czeka zaś belgijskie piwo klasztorne Grimbergen z nalewaka.
Dla tych, którzy wiosną postanowili zadbać o linię Dzika Kaczka szykuje specjalną wkładkę do menu z daniami nawiązującymi do zasad diety Paleo. To jeden z najpopularniejszych obecnie systemów żywienia odwołujący się do diety człowieka pierwotnego. Jeśli ta rekomendacja nie wydaje wam się zachęcająca, to tylko posłuchajcie, jakie dania Paleo pojawią się w menu restauracji już 11 maja. Spróbujecie tu carpaccio z wędzonej gęsi (24 zł) oraz krem paprykowo-bakłażanowy (13 zł).
Miłośnicy kuchni roślinnej będą mogli wybrać papardelle z cukinii i marchewki z fen kułem i chili (25 zł), na fanów ryb czekała będzie polędwica z dorsza sous vide na risotto słonecznikowym (44 zł), a żaden mięsożerca nie wzgardzi stekiem z antrykotu podanym ze szparagami (59 zł). Jest też słodki akcent – pudding chia z truskawkami.
Wszystkimi daniami można delektować się na tarasie Dzikiej Kaczki. Można w ten sposób poczuć się jak na urlopie w zielonym zaciszu, mimo że do centrum miasta jest zaledwie kilka kilometrów.