Nowe otwarcie w Monopolis! Sprawdzamy, co dobrego zjecie w czynnym od samego rana bistro PannaCotta.

Dlaczego PannaCotta? Ponieważ Aneta i jej synowie kochają Włochy, ponieważ zarówno słowo, jak i deser dobrze i apetycznie się kojarzą – dokładnie tak, jak nowe bistro w Monopolis. Jest przytulnie, miło i faktycznie bardzo smacznie, o czym zaraz się przekonacie.

Łódzka cegła na ścianach, a łódzka zalewajka w menu

Lubimy to miejsce. Jest przytulne, niezobowiązujące i uniwersalne – dobre zarówno na śniadanie, lunch czy wieczorny wypad ze znajomymi. To biznes rodzinny, gdzie oprócz Anety i jej synów spotkacie także sprawdzoną ekipę, która wcześniej pracowała w lokalu. – Chcemy, by każdy czuł się u nas swobodnie, dbamy również o przyjazne ceny w menu – mówi Aneta.

Powrót szakszuki

Lokal otwiera się od 8.00 (w soboty i niedziele od 9.00), ale śniadanie zjecie tu nie tylko rano, ale przez cały dzień. Menu brzmi naprawdę ciekawie. Do wyboru wypasione, kilkuskładnikowe talerze śniadaniowe, ale również podgrzybki w sosie śmietanowo-pietruszkowym z sadzonymi jajkami, francuski omlet, tosty z cukinią, zielonym groszkiem, kozim serem i figą, szakszuka (ku uciesze gości wróciła do menu), kanapki na bazie focacci własnego wypieku, naleśniki i pankejki.

Najlepsze pankejki w mieście?

Z poprzedniej wizyty pamiętamy świetną, wilgotną i puszystą focaccię, dlatego tym razem wybór padł na nowość, czyli pankejki. Możliwe, że najlepsze, jakie dotąd w Łodzi jadłyśmy! Są puszyste, pięknie wyrośnięte, bez posmaku proszku do pieczenia, z dodatkami, które świetnie się komponują, ale równocześnie nie przytłaczają  świetnych placuszków. Za 3 sztuki z samym cukrem pudrem zapłacicie jedynie 18 zł, dostępne są również opcje z syropem klonowym (26 zł), czekoladą i bitą śmietaną (26 zł) czy mascarpone i sosem z malin (29 zł), ale możecie też samodzielnie skomponować dodatki.     

Sycące śniadanie, ciekawy obiad

Doceniamy miejsca, które oferują w karcie ciekawe, nieoczywiste dania, a właśnie taka jest PannaCotta. Najlepszym przykładem może być batat z perłowym kuskusem, szpinakiem i kozim serem podkręcony dodatkowo słodką żurawiną i granatem (39 zł), na który wracamy już kolejny raz. Dalej – świetne pierogi z jędrnym ciastem wypełnione grubo siekanym mięsem, które (wzorem chinkali czy pielmieni) zawijane jest w surowej postaci (dla mnie bardziej charakterne i wyraziste, niż gotowane mielone mięso). Podobne mięso znajdziemy też w pieczonych klopsach podanych na groszkowym puree, a na następną wizytę do spróbowania mamy jeszcze wolno gotowaną wołowinę, domowe cepeliny, placek ziemniaczany czy orecchiette z owocami lasu (ceny między 43 a 53 zł).  

Zalewajka jak u mamy

PannaCotta oficjalnie dołącza do naszego Szlaku Zalewajki. Będę chwaliła tutejszą wersję, bo bardzo przypomina tę podawaną przez moją mamę – delikatną, zabieloną śmietaną, z dodatkiem dobrej, białej kiełbasy. U mnie ziemniaki krojone są w kostkę, ale chyba następnym razem ściągnę wersję bistro z gęstym puree i boczkowym chipsem.

A jeśli o ziemniaczkach mowa, spróbowałyśmy też swoistego assiette łączącego w sobie konfitowane ziemniaki (smak jak z ogniska), truflowego puree i chrupiącego, ziemniaczanego chrustu. Nie trzeba nic więcej nawet tym, którzy nie mają ziemniaka zamiast serca. To danie to zapowiedź marcowej karty, w której znajdzie się więcej przekąsek idealnych zarówno do rozpoczęcia większej uczty, jak i do skosztowania podczas niezobowiązującej wizyty czy podzielania się z przyjaciółmi (na przykład przed lub po wizycie w monopolisowym teatrze).

Słodkości wypiekane na miejscu

Pieczywo do wszystkich dań wypiekane jest na miejscu, podobnie jak i cała witryna słodkości. Słodka karta PannaCotty to zarówno owocowe drożdżówki i pączki, monoporcje, desery w słoiczkach, jak i domowe ciasta (oczywiście można je w całości zamówić na wynos, jak chociażby serniki, tarty czy tiramisu).

W tygodniu PannaCotta pracuje do 16.00, dłużej w dni, w które odbywają się spektakle, a w piątki i soboty nawet do 22.00. Godziny na pewno się wydłużą wraz z nadejściem cieplejszych dni i otwarcia letniego ogródka pośród urokliwego patio Monopolis.

Podobne posty

Już 18 maja 2012 roku o godzinie 20.20 w strefie Off Piotrkowska (ul. Piotrkowska 138/140) ...
23 maja House of Sushi (ul. Piotrkowska 89) zaprasza na warsztaty kaligrafii. To trochę alternatywny ...
W dniach 1-2 czerwca odbędzie się w Łodzi Festiwal Viva I'Italia. Warsztaty i sesje kulinarne, ...