Piwnica ŁódzkaPiwnica Łódzka to miejsce, do którego zawsze chętnie wracam. Tym razem pretekstem jest premiera jesiennych dań oraz menu z gęsiną.

Nazwa restauracji nie jest przypadkowa, nie chodzi tu jednak o nawiązanie do fabrycznych murów, a do tradycyjnej kuchni naszego miasta. W kameralnym lokalu przy Sienkiewicza 67 zjecie między innymi prażoki, zalewajkę, żelazne kluski i knedle. Jakie knedle! To miękkie, a zarazem sprężyste ciasto z idealną śliwką w środku. Według łódzkiego zwyczaju podawane są ze słodką zasmażaną kapustą i mięsem, ale jeśli uśmiechniecie się do obsługi, podadzą  je nawet w wersji bezmięsnej na słodko. Kto za tym stoi? Szef kuchni Sebastian Spychała, który za propagowanie lokalnych kulinarnych tradycji otrzymał niedawno tytuł Ambasadora Łódzkiej Gastronomii. Sebastian jest głową Piwnicy Łódzkiej, ale szyją jest tu jego żona Dominika. To ona panuje nad całą restauracją, a kiedy trzeba, studzi temperament szefa.

Piwnica Łódzka, fot: YoAna Szewczuk Photography

Powiedzmy sobie szczerze, stosunkowo uboga kuchnia łódzka to nie lada wyzwanie dla aspirującej restauracji – dużo w niej ziemniaków i kapusty, mało kolorów. – Chcieliśmy, aby dania były bardziej nowoczesne i atrakcyjniej podane, ale by nadal zachowały nieco domowy i swojski charakter – wyjaśnia Spychała. W końcu się udało – w nowej karcie możecie zobaczyć, jak zmieniła się forma prezentacji klasyków Piwnicy oraz co przygotowano na poprawę jesiennej chandry.

Piwnica Łódzka, fot: YoAna Szewczuk Photography

Pierwsza nowość – tatar z jelenia (29 zł), który zastąpił dotychczasową wołową wersję. Podane klasycznie z przepiórczym jajkiem i marynatami, ponieważ tu najważniejsze jest wysokiej jakości mięso. Jeśli nie jesteście fanami jego surowej postaci, ale chętnie skosztowalibyście dziczyzny, jeleń dostępny jest również w nadzieniu do pierogów z palonym masłem rozmarynowym (26 zł) oraz jako udziec z łódzkimi kluskami żelaznymi (42 zł). Pozostając w leśnych klimatach nowością są także plendze (czyli placki ziemniaczane) z grzybami, zupa grzybowa przygotowywana na gęsinie (obydwa dania w cenie 16 zł) oraz nowa wersja polędwicy z dorsza, teraz podawana z zapieczonymi grzybami (37 zł).

Piwnica Łódzka, fot: YoAna Szewczuk Photography

To nie koniec kulinarnych premier. Prawdziwa gratka dla mięsożerców to bez wątpienia karmelizowany brzuch, któremu także towarzyszą typowo łódzkie dodatki: opiekany prażok i kwaśna kapusta (tym razem w formie puree). Jest też coś dla fanów słodkości, dwa nowe desery, w tym śliwka karmelizowana w koniaku z własnej produkcji lodami cynamonowymi. Jeżeli zaś odwiedzacie Piwnicę w czasie lunchu, warto skusić się na „bułkę”. Pod tą roboczą nazwą kryje się brioszka własnego wypieku, a w niej szarpana wołowina lub poliki oraz zestaw dodatków, np. placek ziemniaczany i oscypek, konfitura z czerwonej cebuli i cheddar czy marynowaną dynią. Bułka (podobnie jak danie główne) kosztuje 16 zł, zaś w zestawie z zupą 21 zł.    

Piwnica Łódzka, fot: YoAna Szewczuk Photography

Podobnie jak w ubiegłym roku, listopad w Piwnicy Łódzkiej gęsiną stoi. Świętomarcińskie menu ma premierę właśnie dziś, a do wyboru między innymi gęsi pipek, faszerowana gęsia szyjka (wbrew temu co się sądzi, są to inne dania), rolada z kopytkami, udo z puree dyniowym oraz chrupiące pierogi. –Niektóre z tych dań pojawiają się nawet na firmowych wigiliach – mówi szef kuchni. A co poza nimi? – Przede wszystkim klasyka: ryby, pierogi, zupa grzybowa czy barszcz – dodaje Spychała. W restauracji zostały jeszcze ostanie miejsca na świąteczne przyjęcia, więc warto się pospieszyć. Wigilia w łódzkim stylu? Przyznacie, że to może okazać się ciekawym pomysłem.

Podobne posty

Już 18 maja 2012 roku o godzinie 20.20 w strefie Off Piotrkowska (ul. Piotrkowska 138/140) ...
23 maja House of Sushi (ul. Piotrkowska 89) zaprasza na warsztaty kaligrafii. To trochę alternatywny ...
W dniach 1-2 czerwca odbędzie się w Łodzi Festiwal Viva I'Italia. Warsztaty i sesje kulinarne, ...