Powrót w wielkim stylu - Heksagon 2.0 znów otwarty!
Kuchnia śródziemnomorska, polski kawior, kąpiel w koktajlu i zapierające dech wnętrza. Metamorfoza Heksagonu przerosła nasze oczekiwania.
Dopracowane wnętrza, nieoczywiste dania, wykwalifikowana obsługa, mocna część barowa i świetne wina. Dopiero co się otworzyli, a już zdobyli ogólnokrajową nagrodę za najlepszą atmosferę w Polsce podczas ostatniej edycji Fine Dining Week. Heksagon 2.0 to siostrzana restauracja Ukrytych Rzek, co już na wstępie staje się dobrym zwiastunem. Dziś zabieramy was na Pomorską 144 na ziemniaczanego donuta, rozpływające się w ustach poliki wieprzowe i… kąpiel w koktajlu.
Po poprzednim Heksagonie zostało już tylko wspomnienie i… sentymentalna sala na parterze, w której wciąż przygotowywana jest pizza. To część „dzienna”, mniej formalna. Stoliki przy długiej, wygodnej kanapie, jasne i naturalne kolory oraz otwarta kuchnia. Druga część restauracji została dobudowana od podstaw! Znajduje się na piętrze, zaprojektowana w eleganckim, wieczorowym stylu. Od wejścia uderza nas niesamowita przestrzeń, ogromne okna, nowoczesne oświetlenie, nieoczywiste kolory, kształty i zjawiskowy sufit, który jest interpretacją heksagonu. Jego faliste kształty nawiązują do plastrów miodu, który jak wiadomo tworzą setki heksagonów.
Autorami nowego wnętrza są Michał Bakuła i Ola Klibert z Boko architekci. Jest nowocześnie, z pomysłem, a przy tym harmonijnie i komfortowo. Bar w centralnym punkcie sali sprawił, że wydzieliły się na niej kameralne sekcje. Wszystko zostało bardzo dobrze przemyślane, na przykład część rodzinna w której kilka stolików znajduje się tuż obok pokoju zabaw dla dzieci – mają piłeczkowy basen, a niebawem pojawi się jeszcze zjeżdżalnia i antresola. Nie zabrakło też kameralnego pokoju VIP, w którym zmieści się do 18 osób. To przestrzenie idealne na przyjęcia – na dole jest 35 miejsc, na górze do 90. Trzymamy jeszcze kciuki za taras w koronach drzew, który być może powstanie już w przyszłym sezonie. Potencjał jest ogromny.
Menu restauracji opiera się na kuchni śródziemnomorskiej. Znajdziemy w nim między innymi owoce morza, ryby, pastę i pizzę. Dania inspirowane kuchnią hiszpańską, włoską, grecką, którą szef kuchni Michał Bartczak przedstawia w swoim oryginalnym stylu. Kartę otwierają mezze i tapasy, czyli talerzyki z różnymi dodatkami idealne do dzielenia się (109/129 zł). Będą one stałym elementem menu, a ich wybór będzie zmieniać się co kilka miesięcy – podobnie jak cała karta, która bazuje na sezonowości. Co wyróżnia menu Heksagonu? Z pewnością składniki, które nie są tak popularne i dostępne w innych miejscach. Seriola, ośmiornica, krab, jeleń, ossobuco cielęce czy jeden z najlepszych kawiorów na świecie pochodzący z Polski – Anotnius Caviar. Brzmi bardzo ekskluzywnie, prawda? Jednym z wielu zaskoczeń są też tutejsze ceny, które idą w parze z jakością i nie są wygórowane.
Nasza uczta rozpoczęła się od ziemniaczanego donuta z krabem, krewetkami i sosem z homara (50 zł), później zupa cebulowa w innym wydaniu – klarowny cebulowy bulion pod parmezanową pianką (28 zł). Jednak największe wrażenie zrobiły na nas rozpływające się w ustach poliki wieprzowe Ibérico podane na aksamitnym purée z selera (80 zł). Wśród mięs znajdziecie także popularne we Włoszech ossobuco cielęce duszone z warzywami w czerwonym winie (75 zł). W rybach króluje labraks, polędwica z dorsza i grillowana ośmiornica z papryczką padrón.
Jeśli chcecie wybrać się do Heksagonu całą rodziną nie musicie się obawiać czy każdy znajdzie coś dla siebie. Świetnym przykładem jest sekcja mączna, czyli makarony i pięknie podane pierogi z ziemniakami i kurkami (56 zł). Albo pizza przygotowywana w stylu rzymskim z sezonowymi dodatkami – my uderzyłyśmy w figi z kremową burratą i oliwkami (48 zł). Dzieci natomiast mają swoją część karty w której rządzą sprawdzone klasyki. A co na deser? Monoporcja chałwowa z sorbetem z moreli, pistacjowa panna cotta albo kompresowane nektarynki pod musem z białej czekolady z sorbetem wiśniowym (26 zł).
Nowy Heksagon to miejsce, w którym można przeżyć ciekawe doświadczenia kulinarne, a przy tym poczuć się maksymalnie komfortowo. Po pierwsze zadba o to świetna obsługa na czele z najlepszym managerem w Łodzi – Adamem Kopczyńskim. Po drugie dobrze skomponowana karta. Karta win podzielona została na winne style, co jest ogromnym ułatwieniem w wyborze. Dodatkowo w menu przy każdym daniu znajduje się dopasowane przez sommeliera wino. Na heksagonowych półkach jest aż 50 winnych etykiet, głownie z basenu morza śródziemnego – lżejszych, które będą uzupełniały tutejsze dania – ale też wina ze świetnych polskich winnic Smolis czy Dom Jantoń. Równie silnym zawodnikiem są alkohole mocne i koktajle. Dusza, Powietrze, Ogień i Woda – to nazwy autorskich miksów opartych na rześkich alkoholach i nieoczywistych dodatkach. Do tego jak zwykle ciekawie podane – na przykład koktajl Woda serwowany w małej wannie z pianą (35 zł).
Heksagon 2.0 otwarty jest codziennie od 12.00, od poniedziałku do czwartku do 22.00, w piątki i soboty do 23.00, w niedziele do 21.00. Parking dla gości restauracji znajduje się w bramie obok wejścia, a także po drugiej stronie ulicy na parkingu strzeżonym. Warto śledzić ich social media, gdzie będą pojawiać się informacje o wieczorach tematycznych, nowych daniach, a już od przyszłego tygodnia o lunchu który będzie można skomponować samemu na podstawie proponowanych dodatków.