Food Morning

Nie wszystkie restauracje czekają ze zmianą menu do wiosny. Oto nowe propozycje tych, którzy już teraz postanowili odświeżyć nieco menu.

MEG MU

Moda na hamburgery opanowała również restaurację afrykańską, ale to nie jedyne nowości, które znajdziecie w odświeżonej karcie. Do tej pory w menu MEG MU nie było przystawek, teraz wizytę w lokalu można rozpocząć od jednej z trzech bagietek. Do wyboru jest pieczywo z dipem warzywnym, kremem orzechowo-kakaowym lub pastą z liści bulwy manioku i rybą. Po bagietce czas na zupę –wolicie szpinakową z krewetkami czy opcję z owocami palmy i makayabu (czyli suszoną rybą)? W dziale dania główne utrzymały się najbardziej popularne pozycje, ale wśród nowości na uwagę zasługuje na pewno mielona wieprzowina w sosie kokosowym i afro burger, czyli bułka z frytkami, mięsem, pomidorem jajkiem i arbuzem! Rene w niedługim czasie chciałby także podać gościom zupę z kozy i suszoną antylopę, jednak tę należy sprowadzić aż z Francji. Wierzymy, że się uda.

MEG MU

Food Morning

Pierwszą kartę restauracji otwierało carpaccio z ziemniaków, teraz skosztować można również wersji z kurczakiem. Poza tym w dziale przystawek znajdziemy też chrupiące prosię i śledzia z chutney’em (czyli gęstym sosem rodem z Indii) o smaku jabłkowym. Dalej zupy, a właściwie kremy: ziemniaczano-porowy i marchewkowo-pietruszkowy. Do tej pory w karcie brakowało sałatek – w odświeżonym menu znalazły się więc świeże liście szpinaku z marynowanymi burakami i kozim serem, sałatka z kurczakiem w sezamie i trzecia z marynowanym łososiem. Już wcześniej zachwycaliśmy się polikami wołowymi i grasicą w wykonaniu Food Morning – na szczęście nikomu nie przyszło do głowy pozbywać się tych dań z karty. Wręcz przeciwnie – sięgnięto również po serca i ogony wołowe podane w formie krokieta (w zestawie z kamieniem jadalnym i puree marchewkowym). Nowością jest także filet z pstrąga na risotto z kaszy bułgur, giczka z ciabattą i hamburger. Na koniec desery – ciasto marchewkowe i czekoladowy fondant zamiast dotychczasowego brownie. Brzmi pysznie.

Food Morning

Street Art Deluxe

Pozostajemy w klimatach kuchni molekularnej. W Street Art Deluxe zmieniono właściwie całą kartę, więc skupimy się na najbardziej intrygujących pozycjach. Na dobry początek duo z łososia na puree z groszku i mięty oraz pasztet z kaczki ze śliwkami w armaniaku. Ocalała zupa grzybowa i kokosowa z krewetkami, którym od niedawna towarzyszy cebulowa z wanilią i pianką z kawy oraz zupa z buraków z musem sera pleśniowego i bezą chrzanową. Dania główne podzielone zostały na dwie kategorie: street i deluxe. Street to hamburgery, fish&chips, żeberka i poliki wołowe (ceny wahają się między 19 a 25 zł), deluxe: kaczka, polędwice, rib eye, łosoś czy tuńczyk. Jak przystało na Street Art Deluxe wrażenie robi oczywiście sposób przygotowania, podania oraz dodatki, wśród których można chociażby wymienić bliny w czarnym popiele, gnocchi z batatów czy chrzanowe puree. Na słodko nadal dostępny czekoladowy świat i lody w oliwie, z nowości – sernik i czekoladowy fondant (ciekawe, który z molekularnych lokali wygra pojedynek na ten deser).

Street Art Deluxe

Podobne posty

Już 18 maja 2012 roku o godzinie 20.20 w strefie Off Piotrkowska (ul. Piotrkowska 138/140) ...
23 maja House of Sushi (ul. Piotrkowska 89) zaprasza na warsztaty kaligrafii. To trochę alternatywny ...
W dniach 1-2 czerwca odbędzie się w Łodzi Festiwal Viva I'Italia. Warsztaty i sesje kulinarne, ...