fbpx

Pierwszy raz byłam u nich jeszcze na studiach, teraz wracam po latach spróbować dań nowego szefa kuchni. Jest naprawdę dobrze!

SerVantka

W wielu podwórkach Piotrkowskiej kryją się małe kulinarne zagłębia. Zajrzycie na Piotrkowską 55, w głębi ma siedzibę SerVantka. Pamiętam ten lokal sprzed wielu, wielu lat. Wyróżniał się wysmakowanym wystrojem, kameralną antresolą i … ładną, przestronną łazienką (tak, wtedy to był unikat). Kolejni właściciele poszli z wystrojem w nieco inne klimaty – zrobiło się bardziej sielsko, na ścianach pojawiły się malowidła, a w menu zagościły dania zza wchodu. A jak jest teraz?

Pieczone figi z serem pleśniowym

SerVantka po rewolucji

Nową właścicielką restauracji jest Małgorzata, ona również pamięta SerVantkę w jej pierwszym wydaniu (w jej przypadku to była randka z ukochanym!) i na pewno będzie do niego powracać. Co ważne, nie zrobiła w lokalu totalnej rewolucji. To przejęcie podchodzące z szacunkiem do tradycji miejsca i ulubionych dań stałych bywalców. Jeśli więc macie w pamięci pielmieni, uspokoję, że zostały w menu, a jeśli tak jak ja, latami nie odwiedzaliście Piotrkowskiej 55 wybierzcie się w sentymentalną podróż, by odkryć ją na nowo.

Na plotki i randkę

Od wejścia rozpoznaję dawne wnętrze – masywne, drewniane schody prowadzące na antresolę – miejsce wielu babskich spotkań czy romantycznych randek. Klimatu (szczególnie w jesienne i zimowe dni) nadaje rozpalony kominek, do tego kolekcja obrazów, wyściełane meble, ceramika czy dekoracje nawiązujące do wschodniej kultury. Jednak, to co najważniejsze kryje się w menu. Zanim zdążyliśmy podjąć decyzję o wyborze dań do spróbowania, na stole pojawiły się pieczone figi z serem pleśniowym z sosem teriyaki zaostrzonym pieprzem cayenne. Pomyślałam, że będzie dobrze.

Grzanki z serem pleśniowym i grillowaną pomarańczą

Autorska kuchnia Arkadiusza Hejny

I było. Kolejne dania, z pozoru proste, zaskakiwały niecodziennymi połączeniami smaków. Jednym z nich była sałatka z faszerowanym porem. Por stracił w niej swoją ostrość, uwypuklił słodycz, nadziany był kilkoma serami (one również zostały wcześniej poddane obróbce, a ich połączenie dało zaskakujący efekt), całość fajnie komponowała się z poszetowym jajkiem, chrupiącymi migdałami i chrustem z pora. Dla mnie idealna sałatka na jesień. W tym samym dziale znajdziemy również tatar z polędwicy wołowej (29 zł), śledzia z korzennymi nutami (te dania zostawiam sobie na kolejną wizytę) czy grzanki z serem pleśniowym i grillowaną pomarańczą – również bardzo fajna pozycja.

SerVantka

Jeśli szukacie dobrej solianki

Zimne dni to obowiązkowo zupy – te też zapowiadają się w SerVantce bardzo dobrze. Jest kapuśniak po łódzku, barszcz ukraiński, żurek z jajkiem i solianka. Miałam ochotę na wszystkie, ale wybór padł na ostatnią. Już nie raz pytaliście o soliankę, teraz będę wiedziała gdzie was wysyłać. Idealnie kwaśna i z charakterem, szkoda było zostawiać, ale na stole pojawiły się już kolejne dania. Oto schab – osobiście wolę bardziej tłuste mięsa, ale dodatki na medal. Puree podkręcone jest gruzińską przyprawą, a do mięsa sami wybieracie sos: wytrawny z białych winogron lub słodki z czerwonych.

Solianka

Pielmieni i ruskie pierogi

Szef namawiał na wątróbkę z puree dyniowo-marchewkowym (lista na następną wizytę niepokojąco się wydłuża), ja natomiast chętnie celowałabym w pierogi. Są z kapustą i grzybami, ruskie i oczywiście pielmieni, te które tak kochają goście SerVantki. Co ciekawe, teraz będą przygotowywane z kolorowego ciasta! Do tego herbata z suszu konopnego i oczywiście deser! Nie zdradzę wam, z czego zrobione są truskawki i jakiego smaku są kulki – zgadujcie sami, uprzedzę tylko, że pan Arek znów zaskoczył.

Pasja do gotowania

Co ciekawe Arkadiusz Hejna zawodowo gastronomią zajmuje się dopiero od dwóch lat, wcześniej był pasjonatem, który spełniał się w domowej kuchni czy na przyjęciach przygotowywanych dla znajomych. Zazwyczaj mam problem z domowymi kucharzami – gotowanie dla rodziny to nie to samo co w restauracji i fakt, że goście chwalą twoje dania na imprezie, nie predestynuje cię do prowadzenia lokalu. Tu jest inaczej – z domu przyniesiona jest pasja i talent do niecodziennych kompozycji, ale do tego dochodzi doświadczenie i pokora gotowania w dużych restauracjach. Jak dla mnie egzamin zdany.

Ukraińskie piwa i rosyjska, ekskluzywna wódka

Jak zwykle na koniec kilka słów organizacyjnych. Za chwilę oferta SerVantki wzbogaci się o alkohole i tu również możemy spodziewać się wschodnich akcentów, jak chociażby ukraińskich piw, gruzińskich win, koniaków czy rosyjskiej wódki Beluga. W najbliższych planach są również koncerty na żywo, między innymi  zaprzyjaźnionego zespołu Samokhin Band, którego łodzianom nie trzeba przedstawiać.         

Podobne posty

Czy mamy pod Łodzią świetne, rzemieślnicze sery? Tak! Czy możemy ich spróbować? Tak, a w dodatku ...
Manu ruszyła z soczystym sezonem na truskawki. Aż 15 lokali z rynku ma dla was truskawkowe knedle, ...
Koncerty, tańce, fotobudka 360 i zabawy z nagrodami. Nie zabraknie gruzińskich specjałów i ...