fbpx

ASP

Można pozazdrościć studentom Akademii Sztuk Pięknych, którzy w uczelnianej stołówce jadają prawie jak w restauracji. My piszemy o tym miejscu, gdyż rzadko kto wie, że można je także odwiedzić „z ulicy”.

Gdy tylko jesteśmy w okolicy, wpadamy do ASP na szybki obiad. Za pierwszym razem nie jest łatwo trafić. Kluczem do sukcesu jest odnalezienie windy, która zatrzyma się bezpośrednio przy drzwiach baru. Biało-czerwone meble, kilka kanap, wyższe stoliki z hokerami, bar z cegły i LCD – tak nie wygląda (albo przynajmniej nie wyglądał za naszych czasów) uczelniany bar.

ASP

Od wystroju ważniejsze jest jednak zmieniające się każdego dnia menu, a w nim: zupy za 4 zł, drugie dania za 10-12 zł, desery za 5 zł i kawa z ciśnieniowego ekspresu za 4 zł. Nie pisalibyśmy o tym miejscu jednak tylko z uwagi na ceny. Najmocniejszą stroną jest oczywiście jedzenie – z jednej strony świetny, domowy smak, z drugiej – oryginalne połączenia, których nie powstydziłaby się niejedna łódzka restauracja.

ASP

Co powiecie na korzenne kotlety z soczewicy, placki z cukinii podawane z pomidorami, naleśniki ze szpinakiem i dynią czy marchewkowy krem z imbirem i nutą pomarańczy? Nieprzypadkowo wymieniamy dania wegetariańskie – ASP ma chyba najwyższy odsetek bezmięsnych studentów. Oczywiście są też dania dla „mięsnych”, a na deser obowiązkowa szarlotka babci lub placki z jabłkami.

Podobne posty

Oto 13 restauracji, w których poczujecie jesienny klimat. Aromatyczne, rozgrzewające i otulające ...
Nadziane do granic możliwości croissanty, ociekające serem smash burgery i chrupiąca włoska pizza w ...
Kto ma ochotę na gyros i zapiekaną fetę? Nareszcie pojawiły się w karcie Santorini. Idzie nowe – ...