Caffe przy ulicy

Dziś odwiedzamy miejsce, od którego właściwie zaczęła się moda na śniadania w mieście. Opowiemy o początkach lokalu na Bałutach, zestawach tygodnia, a także o … nowej kawiarni.

 

Dawno, dawno temu w Łodzi nie jadało się śniadań na mieście. Byli śmiałkowie wśród restauratorów, którzy podejmowali próby i szybko rezygnowali. I nagle pojawiła się dziewczyna, która rzuciła dotychczasową pracę, założyła kameralną kawiarnię i postanowiła karmić łodzian już od samego rana. Ludzie łapali się za głowę i wróżyli spektakularną plajtę, bo nie dość, że śniadania, to jeszcze na Bałutach! A Agnieszka zacisnęła zęby, po nocach piekła ciasta, które nie raz lądowały w koszu. Kawiarnia Caffe przy ulicy rozkręciła się po 6 miesiącach. Od tamtej pory minęły cztery lata. Po Łagiewnickiej przyszedł czas na Retkinię i Chojny. Możemy zdradzić, że na początku września otworzy się czwarta kawiarnia, tym razem na Teofilowie.

Caffe przy ulicy

Niejedna osoba chciałaby otworzyć taką swoją Caffe przy ulicy, bo to przecież „fajne miejsce, dużo ludzi przychodzi i na pewno też nieźle się na takiej kawiarni zarabia”. Goście widzą lodówkę pełną kolorowych ciast i salę pełną gości, ale to wszystko nie dzieje się samo – za sukcesem stoi ciężka (każdego dnia, bo w gastro nie ma wolnych weekendów), wytrwałość i konsekwencja. Jak chociażby w przygotowywaniu cotygodniowych śniadań. Co 7 dni nowy zestaw, przez przerwy, od 4 lat! W piątek zjadłam jajecznicę ze świeżymi pomidorami i panini na bajglu, od wczoraj w tej roli maślany rogal z serkiem śmietankowym, brzoskwinią i miodem. Cena – 12 zł, tyle standardowo kosztują śniadania w Caffe.

Caffe przy ulicy

Apetycznie podane, ze świeżych składników i w dodatku niedrogie. Za 9 zł można tu zjeść owsiankę, domową granolę lub jajecznicę z 3 jaj z dodatkami. Złotówkę więcej zapłacicie za 2 croissanty z miodem, czekoladą i powidłami i zestaw z wiejskim twarożkiem. Wśród najpopularniejszych Talerz śniadaniowy (jajecznica z 2 jaj, twarożek, żółty ser, szynka, sałata, pomidorki koktajlowe i koszyk pieczywa czy Berlin z 4 kiełbaskami drobiowymi (obydwa za 12 zł). Co ciekawe, każda kawiarnia ma też swoje własne śniadanie. Na Bałutach są to dwa jajka sadzone, bekon i tapas do wyboru, na Retkini dwa jajka sadzone z łososiem i tapas z twarożkiem, a na Chojnach omlet z chorizo i papryką. Napój do śniadania kosztuje 2 zł (do wyboru: mała biała kawa, czarna kawa lub kakao).

Caffe przy ulicy

Śniadania dostępne są przez cały dzień, każda kawiarnia startuje o 8.00 (w niedziele od 10.00) i jest czynna do 20.00. Oczywiście poza zestawami są też inne dania (kanapki, panini, tosty, wytrawne i słodkie gofry, sałatki) no i oczywiście ciasta! Bez pomyłki rozpoznaję apetyczne zdjęcia słodkości z Caffe przy ulicy. Kawiarnia wprowadziła modę na śniadania, ale również charakterystyczne tarty pełne owoców lub batonów (a często jednych i drugich równocześnie). Poddaję się z wymienieniem smaków – na co dzień w Caffe dostępnych jest około 20 rodzajów deserów, a notes z przepisami liczy ponad 50 słodkich receptur.

Caffe przy ulicy

Co dalej? Nadal ciężka praca i przygotowania do następnego otwarcia. Agnieszka śmieje się, że znowu nie sypia po nocach. Nie tylko wymyśla przepisy, ale również jest autorką wystroju każdej kawiarni. Już szykuje niespodzianki na Teofilowie i martwi się, czy nowa aranżacja przypadnie do gustu gościom. Ja jest o to spokojna i cierpliwie czekam na czwartą Caffe. Wierzę, że w końcu Agnieszka z Rafałem skuszą się też na centrum, będę wpadała częściej niż raz do roku 😉  

Podobne posty

Już 18 maja 2012 roku o godzinie 20.20 w strefie Off Piotrkowska (ul. Piotrkowska 138/140) ...
23 maja House of Sushi (ul. Piotrkowska 89) zaprasza na warsztaty kaligrafii. To trochę alternatywny ...
W dniach 1-2 czerwca odbędzie się w Łodzi Festiwal Viva I'Italia. Warsztaty i sesje kulinarne, ...