Szklarnia zamiast Lili
Od soboty możecie już odwiedzać dawną Lili po rewolucji – zmieniła się nie tylko nazwa, ale również karta i wystrój.
Ciemna aranżacja Lili i ściany wytapetowane gazetami na pewno miały swój urok, ale według mnie po zmianie szyldu i koncepcji wnętrze sporo zyskało. Trzeba oddać La Vende, że ich lokale wystrojem wyróżniają się spośród konkurencji, tak też jest w przypadku Szklarni. Z jednej strony nowoczesne, z drugiej dopieszczone i przytulne, a jeszcze do tego oddające hołd historycznej cegle. Raz pozostawiono ją w naturalnej postaci, w niektórych miejscach pobielono – dzięki temu zabiegowi, jasnej podłodze oraz odpowiednio dobranym ozdobom i lampom wnętrze stało się bardziej przestronne i doświetlone.
Szklarnia by La Vernde otwiera się o godzinie 9.00 i do 12.00 można tu zjeść niedrogie śniadanie: jajecznicę, francuski omlet czy tosta z sadzonym jajkiem i bekonem (ceny od 7,90 do 12,90 zł). Po południu rozpoczyna się pora lunchu. Dla jednych dobra, dla innych zła wiadomość – skończyła się epoka dwudaniowych posiłków za 12 zł, teraz zestaw kosztuje tu 17,90 zł. Jednak w restauracji nie lunche są najważniejsze, a dania a’la carte. Oto, czego możecie skosztować przy Roosevelta.
Ideą restauracji jest nowoczesna kuchnia włoska włoska w wersji fusion. Na początek mamy tu tatara wołowego z anchois, carpaccio z halibuta (obydwa za 29,90 zł) i creme brule koziego sera (14 zł). Na rozgrzanie krem chrzanowy z jajkiem sous vide (9,90 zł) lub bulion z pieczoną wołowiną (15,90 zł), a dla trzymających linię –sałatki. Te komponuje się w Szklarni samodzielnie. Najpierw składnik główny (grillowany ser kozi, filet z kurczaka lub krewetki królewskie), następnie jeden z trzech zestawów dodatków z grillowanymi warzywami, jajkiem sous vide lub czarną soczewicą w roli głównej.
Na bardziej ekonomiczną wizytę w restauracji przygotowano burgery (od 18,90 do 29,90 zł), ręcznie robiono tagliatelle z sosem do wyboru (15,90-29,90 zł) oraz pieczone ziemniaki i naleśniki z dodatkami ((15,90-19,90 zł), jeśli dysponujecie większym budżetem, kusić was będą dania główne: dekonstrukcja halibuta, dojrzewający antrykot czy pieczona kaczka (ceny od 29,90 zł do 44,90 zł). Na słodki finał do wyboru ciastko kartkowe, ptasie mleczko fusion lub lava cake.