W minioną środę wybraliśmy się na Wielką Degustację Sushi do restauracji House of Sushi. Zobaczcie, czego można było w jej trakcie spróbować i dlaczego warto wybrać się na kolejną edycję tego wydarzenia.

Pomysł wieczoru w japońskiej restauracji, w trakcie którego spróbować można kilkunastu różnych rodzajów sushi, spodobał nam się od samego początku. Wpadła na niego restauracja House of Sushi, która już po raz kolejny zorganizowała Wielką Degustację Sushi. Zasady są proste – płacimy 59 zł i otrzymujemy porcję składającą się z 16 różnych kawałków maków. Pozwala to nie tylko solidnie się najeść, ale przede wszystkim poznać nowe smaki i spróbować takiej ilości kompozycji sushi, której normalnie nie sposób zamówić podczas jednej kolacji.

Kiedy przybyliśmy do restauracji, właśnie szykowano rolki dla gości. Kilku sushi masterów uwijało się jak w ukropie układając, zwijając i krojąc dziesiątki różnych składników. Ustawione na blacie deski powoli zapełniały się kolorowymi makami, a my czekaliśmy jedząc podaną na przystawkę sałatkę z glonów wakame, ogórka i marchewki. Wkrótce na nasz stolik wjechały dwie kolorowo udekorowane deski wypełnione kilkunastoma kawałkami sushi. Dania kuchni japońskiej należą niewątpliwie do najlepiej wyglądających posiłków, jakie mieliśmy okazję jeść, więc już sam wygląd zaserwowanego sushi wywołał uśmiech na naszych twarzach. Dalej było równie dobrze.

Nie sposób opisać wszystkich podanych podczas degustacji maków, ale kilka zasługuje na szczególną uwagę. Między innymi Philadelphia Butterfish z rybą maślaną, serkiem Philadelphia, szczypiorkiem, ogórkiem i kampyo, czyli suszoną tykwą (roślina z rodziny dyniowatych, jak podpowiada Wikipedia). Niby nic nadzwyczajnego, ale wyważone połączenie smaków zrobiło na nas duże wrażenie.

Zdecydowanie bardziej oryginalne były maki, w składzie których znalazły się owoce, jak Sake Geysha z mango (klasyczna kompozycja łososia z ogórkiem i serkiem Philadelphia zawinięta została tu w plaster owocu mango) czy Hawaii Shrimp Roll z krewetką usmażoną w słodkawych wiórkach kokosowych, pomarańczą, ogórkiem, kampyo i sosem unagi. Naszym absolutnym faworytem wśród owocowych sushi była jednak Raspberry Roll – owinięta w plaster opalanego łososia rolka z serkiem Philadephia, ogórkiem, kampyo i maliną. Kwaskowaty owoc idealnie komponował się z na wpół surowym łososiem tworząc fantastyczną kompozycję smakową.

Wśród innych ciekawostek degustacji warto wymienić maki owinięte sojowym nori w trzech wydaniach: z sałatką z krewetki i ostrego majonezu, z tatarem z łososia i tatarem z tuńczyka. W przypadku dwóch ostatnich pozycji smak ryby odrobinę przyćmiewał dodany do tatarów por, ale całość była bardzo smaczna. Podobnie jak Usuyaki Tamago Roll z łososiem, ogórkiem, oshinko (japońska marynowana rzodkiew), kampyo i serkiem Philadelphia owiniętymi w japoński omlet.

Wszystkie serwowane podczas degustacji sushi można w restauracji zamówić na co dzień. Właściciele House of Sushi zapowiadają, że podobne wydarzenia organizowane będą co miesiąc, więc jeśli nie udało wam się dotrzeć na ostatnią Wielką Degustację Sushi polecamy wybrać się na kolejną, bo naszym zdaniem naprawdę warto. My z pewnością jej nie przegapimy, zwłaszcza, że degustacyjne menu zmienia się za każdym razem, więc będzie to kolejna okazja to poznania zupełnie nowych smaków.