WINNI – wino i przysmaki przy Piotrkowskiej
Ekipa food trucka Street Menu zaparkowała niedawno na stałe w lokalu przy Piotrkowskiej 93. WINNI to miejsce, w którym napijecie się wina z nalewaków oraz przekąsicie tapasy i nie tylko.
Street Menu był pierwszym łódzkim food truckiem, który w kulinarną drogę wyruszył w 2014 roku. Niezwykłego, zabytkowego Citroëna H odrestaurowanego tak, aby odzyskał swoją oryginalną elegancję prowadzili Ania i Michał, a gości karmili przede wszystkim hiszpańskimi empanadami. To specjalność Ani, która spędziła dwa lata w Hiszpanii, gdzie nauczyła się przyrządzać ten rodzaj pieczonych pierogów z kruchego ciasta.
Po trzech latach działalności mobilnej przyszła pora na ustatkowanie. Inspiracja przyszła wraz z częstymi wypadami Ani i Michała w odwiedziny do przyjaciół na Słowację. Spotkaniom towarzyszyło zawsze lokalne wino, a wiele z nich odbywało się w słowackich winnicach i barach, w których wino podawano z nalewaków. W głowach Ani i Michała zakiełkował pomysł na otwarcie podobnego miejsca w Łodzi. Wina z nalewaka, a do tego przekąski w stylu hiszpańskich tapasów, które Ania znała dobrze z czasów pobytu w tym kraju.
Do ekipy dołączyła Agata i cała trójka, wspólnymi siłami i przy pomocy przyjaciół urządziła się w lokalu przy Piotrkowskiej 93, który od kilku tygodni działa pod nazwą WINNI. Stacjonarna lokalizacja nie oznacza rezygnacji z food trucka, ale pozwala na działalność całoroczną. I na jej rozwinięcie, bo WINNI to zupełnie nowy koncept, w którym (jak sama nazwa wskazuje) króluje wino.
Ale zacznijmy od wnętrza. Choć hiszpańskie tapaserie były tylko luźną inspiracją, to w lokalu wyraźnie czuć ich charakter. Wystrój sprawia wrażenie równocześnie surowego – za sprawą ścian w kolorze betonu, biegnących pod sufitem, miedzianych rurek, drewnianych beczek i stojaka na wina z surowych palet oraz przytulnego, dzięki drewnianym stolikom i krzesłom, barowi, plakatom i malunkom na ścianach oraz ukrytemu w kącie pianinu. Oprócz głównej sali, w której znajduje się bar, jest też niewielka, wydzielona salka na mniejsze i bardziej intymne spotkania. Wszędzie widać mnóstwo akcentów nawiązujących do wina, ale nie zabrakło też pięknego malunku food trucka na jednej ze ścian. Ciekawym motywem są też pełniące funkcję karafek kolby i menzurki z zaprzyjaźnionej galerii antyków i staroci Stary Młyn.
Pora na wino. W Winnych wypijecie przede wszystkim trunki z Czech, Słowacji i innych krajów Europy Środkowej (w tym polskie). Pojawiają się pojedyncze propozycje z południa Europy, ale królują produkty z winnic położonych znacznie bliżej nas. Są to głównie wina z nalewaka – w ścianie za barem umieszczonych jest osiem kranów oferujących cztery wina białe i cztery czerwone. Półwytrawne, wytrawne i czasem półsłodkie albo bąbelki. Wszystkie sprzedawane są na kieliszki w cenach 6 – 7 zł lub karafki w cenie 19 – 21 zł za 0,5 litra lub 35 – 40 zł za 1 litr. Do karafek podawane są oliwki. Ceny są atrakcyjne, bo taka też była idea tego miejsca. Jak mówią sami właściciele, chcieli stworzyć winiarnię w charakterze piwiarni – miejsce przyjazne, nie onieśmielające i bez niepotrzebnego zadęcia. Dlatego w ofercie od początku dostępne jest też czeskie piwo, z myślą o osobach, które za winem nie przepadają.
Do wina zjecie tu różnego rodzaju przekąski. Przypominają one tapasy, ale kulinarne inspiracje WINNI czerpią nie tylko z kuchni hiszpańskiej. Są oczywiście empanady znane z food trucka Street Menu w cenach 5 zł za sztukę lub 13 zł za trzy. Smaki zmieniają się w zależności od pomysłów Ani – ostatnio można było tu zjeść empanady z chilli con carne albo z dynią. Oprócz nich możecie wybierać spośród „ciepłych miseczek” (od 10 zł za porcję) – niewielkich porcji ciepłych dań, np. hiszpańskiej tortilli, zapiekanych muli czy policzków w winie. Są też „zimne miseczki”, czyli oliwki, sery, kapary i różne warzywa w marynatach.
Jeśli wolicie coś konkretniejszego, możecie zamówić podpłomyki z różnymi dodatkami – oliwkami, ziołami, serami, chorizo czy boczkiem. Ceny wahają się od 18 zł do 22 zł. Są też kromki na piku, czyli niewielkie kanapeczki w cenie 2,5 zł za sztukę. A na miłośników słodkości czekają lody z olejem z pestek dyni oraz brownie od zaprzyjaźnionego Kuroneko. To jedyny specjał w menu Winnych, który nie jest przyrządzany przez ekipę lokalu – cała reszta wymyślana jest i gotowana wspólnie, tak jak miało to miejsce w food trucku.
Winnych możecie odwiedzać codziennie poza poniedziałkiem od godziny 16.00. We wtorki i środy lokal pracuje do 22.00, czwartki, piątki i soboty do 23.00, a w niedziele do 20.00. W soboty możecie posłuchać tu muzyki na żywo – wieczorami do Winnych wpada zaprzyjaźniony Czech ze swoją gitarą i umila czas gościom wine baru.