Fot: Angelo

Wystarczy przejść się jedną ulicą, by skosztować dań z kilku różnych zakątków świata. Na co macie ochotę: sushi, kebab, spaghetti, a może gęsi pipek?

W poprzednim tygodniu wybrałyśmy się na woonerf Traugutta, dziś przechodzimy na drugą stronę Piotrkowskiej.  Już chyba nikt nie ma wątpliwości, że pomysł remontu i zmiany charakteru ulicy były dobrym pomysłem – szczególnie latem z ogromną przyjemnością mijam ludzi goszczących w tutejszych ogródkach. Mijam i kątem oka zaglądam im do talerzy.

Fot: Manekin

Czy wiecie, że przy 6 Sierpnia funkcjonują aż trzy z pierwszej piątki najlepiej ocenianych restauracji na Tripadvisor? Drugie miejsce na liście – naleśnikarnia Manekin (przed nią jedynie Galicja z Manufaktury), trzecie ato sushi i piąte Anatewka. Łączy je lokalizacja, a dzieli … właściwie wszystko inne. Jeśli zaczynasz swoją przygodę z gastronomią zapewne trafisz do Manekina –w końcu kto z nas nie lubi naleśników? Z uwagi na swój podłużny kształt lokal kojarzy się tramwajem, co też pomysłowo wykorzystano jego wystroju. Przytulne wnętrze utrzymane ciemnym drewnie, niezliczone naleśnikowe wariacje, a do tego atrakcyjne ceny.

Naleśniki najczęściej robię sama w domu, nie biorę się za to za sushi. Nawet, gdybym podjęła próbę, na pewno nie przyznałabym się w ato sushi. To miejsce, do którego specjalnie przyjeżdżają ludzie z innych miast (nawet tych zagranicznych). Nic dziwnego, to tu pracuje Kasper Krajewski, najlepszy sushi master w Polsce. Właśnie wraca z Japonii, gdzie zajął 8 miejsce w World Sushi Cup – gratulujemy! Rezerwujcie miejsca, cieszcie się genialnym sushi i pamiętajcie zostawić miejsce na deser.

Fot: ato sushi

Ascetyczny wystrój niewielkiego ato będzie świetnie pasował na wypad z chłopakiem, koleżanką czy grupą znajomych, jeśli jednak chcecie zorganizować imprezę rodzinną lub większe spotkanie firmowe, kierujcie się do wspomnianej już Anatewki. To miejsce instytucja łódzkiej gastronomii z kuchnią żydowską w roli głównej. Wnętrze nawiązuje do domostwa zamożnych łodzian, w pewnym sensie domowa jest też kuchnia. Karp po żydowsku, gęsi pipek, czulent czy kaczka w wiśniach to jedne z najbardziej charakterystycznych dań Anatewki, a do tego świetna obsługa i skrzypek grający dachu.

Angelo

Wolicie coś mniej zobowiązującego? Zapraszamy na drugą stronę ulicy. Do zjedzenia w biegu porządny kebab w berlińskim stylu w Makani Shawarma, a dla fanów włoskich smaków wizyta w Angelo. Za sprawą nowych właścicieli lokal przeszedł małą metamorfozę, ale dobrym duchem tutejszej kuchni nadal pozostał jej włoski założyciel. Ogródek restauracji bez problemu poznacie po charakterystycznych obrusach w kratkę vichy – korzystajcie dopóki włoskie jest nie tylko menu, ale też pogoda. W karcie owoce morza, makarony, włoskie wina i obowiązkowa panna cotta. A jeśli już najecie się do syta, wieczór możecie spędzić w Przechowalni lub Piwotece Narodowej. 

Podobne posty

Już 18 maja 2012 roku o godzinie 20.20 w strefie Off Piotrkowska (ul. Piotrkowska 138/140) ...
23 maja House of Sushi (ul. Piotrkowska 89) zaprasza na warsztaty kaligrafii. To trochę alternatywny ...
W dniach 1-2 czerwca odbędzie się w Łodzi Festiwal Viva I'Italia. Warsztaty i sesje kulinarne, ...