Pogoda sprzyja wypadom za miasto. Wycieczkę na łono natury można też połączyć z wyprawą kulinarną.

Historia Osady Rybackiej Sereczyn sięga lat ’80. Właśnie wtedy obecni właściciele kupują popegeerowskie stawy i zaczynają hodować w nich ryby. Fajnie jest kupić świeże ryby na miejscu, ale jeszcze fajniej móc od razu cieszyć się gotowymi daniami. Pomysł spotkał się z entuzjazmem gości i od 10 lat Sereczyn wciąż się kulinarnie rozrasta.

Osada czynna jest przez cały rok, ale największą popularnością cieszy się w okresie letnim. W tym czasie do dyspozycji gości oddane jest około 500 miejsc – wszystkie na świeżym powietrzu wśród stawów i zieleni. Poza smażonymi na miejscu rybami można też odwiedzić sklepik i cieszyć się tutejszymi wyrobami również w domu.

Wszystkie ryby z oferty Sereczyna hodowane są na miejscu. Największą popularnością cieszy się pstrąg (z rusztu lub smażony), ale goście coraz chętniej sięgają po mniej znane i nieco droższe ryby: suma europejskiego i afrykańskiego (po odfiletowaniu prawie nie mają ości) czy jesiotra. W ofercie pojawiają się też amury, tołpygi, sandacze, a nawet węgorze czy drobne okonie i karasie.

Za porcję smażonego pstrąga zapłacimy w Osadzie 15,50 zł, za filet z suma około 23 zł, najdroższy w menu jest jesiotr (27-29,50 zł), oddzielnie płaci się za dodatki: frytki (5,50 zł), pieczywo (1 zł) i bukiet warzyw (7 zł). Poza rybami smażonymi i z rusztu są też dania specjalne, na przykład jesiotr w pomidorach czy pstrąg królewski z mozzarellą, oczywiście znajdzie się też coś dla tych, którzy za rybami nie przepadają (karczek, filet z kurczaka, skrzydełka).

Co decyduje o popularności Sereczyna? Na pewno świeże, hodowane na miejscu ryby i krajobraz. Ale właściciele osady już myślą o kolejnych atrakcjach. Wkrótce ma powstać tu mini zoo – będzie w nim między innymi akwarium z dużymi rybami, które można pogłaskać. Adres Osady Rybackiej to Pabianice, ul. Graniczna 46. Czynna przez cały tydzień od 11.00 do 21.00.