18 wyjątkowych ogródków z Piotrkowskiej i okolic
Czerwiec, słońce, prawie wakacje – ruszamy do ogródków i jak co roku wybieramy te najładniejsze, pełne kwiatów i zieleni.
Najchętniej wybieracie ogródki przy samej ulicy, z których najlepiej obserwuje się ludzi na Piotrkowskiej? Mamy zarówno te, jak i kameralne miejsca schowane w podwórkach. Jak co roku zrobiłyśmy wyprawę od Planu Wolności aż do Ogrodów Geyera by sfotografować najfajniejsze miejsca. Główne kryterium – zieleń. Mówimy nie gołym plastikowym stolikom! Jak widać po frekwencji, to samo mówią goście restauracji. Dziś mamy dla was Piotrkowską i okoliczne podwórka, a już niedługo ruszymy w dalsze dzielnice miasta, które skrywają niejedną ogródkową perełkę.
Dla mnie numerem jeden jest ogródek Pho by Lilly Tran. Nie tylko pełen pięknych kwiatów, ale również kolorowych lampionów. Zaraz za wietnamską kuchnią, gruzińska – zieleń w Lavashu naprawdę robi wrażenie. Jak co roku pięknie jest także w ogródkach Breadni i BOHO, czołówkę goni Ryżowa Buła.
Wszystkie te lokale mieszczą się na odcinku od 6-Sierpnia do Struga. Wyglądają pięknie – szkoda, że nadal nie rozumieją tego restauratorzy z innych części ulicy. Oczywiście są tu wyjątki, jak chociażby Pierogarnia Stary Młyn na początku trasy i Ramki bliżej Centralu, ale inni powinni szybko ruszyć na zakupy.
Podwórka dają wyjątkowe możliwości aranżacji autorskich ogródków, gwarantują też kameralność – zawsze trudno mi zdecydować, czy wolę główny nurt czy schowanie się przed tłumem z Piotrkowskiej. Od lat królują tu Otwarte Drzwi, w których goście czują się jak na wakacjach, ale mają mocną konkurencję. Przy Wigury skryła się Elitna Gruzja – super miejsce na obiad, ale również na imprezę, ponieważ miejsca w ogrodzie jest bardzo dużo (jest też fontanna, namiot dla dzieci i klimatyczne stare auto).
Z roku na rok coraz bardziej zazielenia się podwórko restauracji Imber, na pewno kojarzycie też klimatyczny Aloha Poke. Na wieczorne wyjście (ale nie tylko) Las Palmas (wolicie miejsca przy stolikach, barze czy na leżakach?) lub kwietna łąka Niebostanu, zaś na elegancką kolację Ukryte Rzeki. Czekam na koniec remontu w Verte Cafe – oni też potrafią w zielone.
Mamy też podwórka, w których znajdzie nie jeden, a kilka fajnych lokali. Świetny jest zielony tunel winorośli przy Piotrkowskiej 67 – tu siedzibę mają Presto i Eden Cafe. Niewiele dalej (pod numerem 89) piękne podwórko z kuchniami świata. Do wyboru Food Art, azjatyckie Ramenownia i House of Sushi, libańska Hamra i włoska Bella Napoli. W podwórku sączy się relaksująca muzyka, można sobie zrobić zdjęcia przy muralu ze skrzydłami lub przy armacie, wieczorem całość rozświetlają firlandy lampek.
OFF Piotrkowskiej chyba nikomu nie trzeba przedstawiać – szczególnie latem tętni tu ogródkowe życie, bez względu na porę dnia. Ostatni przystanek – 217. Brak tu wprawdzie spójnej koncepcji, ale każdy lokal ma swój klimat. Zielono jest pod Owocami i Warzywami, w King Kongu klimatu nadają figury tytułowego bohatera i Buddy, najbardziej rodzinna jest zaś Szwalnia z domkiem dla dzieci.