Szukacie pierogów jak u babci, barszczu z kopcem ziemniaków czy bitek wołowych? Odwiedźcie z nami Beatę Zwierzchowską w jej restauracji z polską kuchnią.

Bardzo często pytacie nas o restauracje z polską kuchnią. Wbrew pozorom, po czasach przaśnych karczm, wcale niełatwo w Łodzi o takie miejsca. Cieszymy się, że do stosunkowo krótkiej listy możemy dopisać Doprawione Jabłkiem według Zwierzchowskiej (Milionowa 55).

Beata gotuje dla was od 16 lat!

Poznajcie Beatę Zwierzchowską, to ona gości was w restauracji Doprawione Jabłkiem. Już nie raz wam pisałyśmy, że w gastronomii przetrwają tylko twardziele. Ta przemiła, delikatna osoba jest właśnie takim twardzielem. Zaczynała w 2011 roku od pierogarni Palce Lizać. Za sobą ma wyburzenie kamienicy, w której był lokal, przeprowadzkę, kilkuletni remont Rydza Śmigłego, pandemię i Kuchenne Rewolucje. Przetrwała to wszystko, przez lata wierna polskiej kuchni, bo tę kocha i rozumie jak żadną inną.

Dziś zaprasza was do kolorowego jak ptak lokalu. Wzorzyste tapety, zabytkowe kredensy z kryształami (dla mnie przywodzące na myśl dom mojej babci), nie mogło zabraknąć też wiklinowych koszy z tytułowymi jabłkami. Przed wejściem już stoi letni ogródek. Do dyspozycji są też dwa parkingi.   

Pierogi jak u babci

Pytacie o polską kuchnię i oczywiście o pierogi. Tutejsze polecam z czystym sumieniem, są dokładnie takie, jak lubię. Ciasto nie jest cieniutkie, ale dzięki temu jest jędrne i trzyma formę. Jadłam na miejscu i na wynos – pierogi sprawdzają w obydwu opcjach. Choć lubię eksperymentować ze smakami, pierogi zawsze wybieram klasyczne. Spróbowałyśmy wersji z gęsiną, z serem, a także z nietypowo z łososiem i kaparami (pojawiają się okazjonalnie) – bardzo dobre. Do wyboru między innymi mięsne, z kapustą i grzybami i na słodko. W domu jadłam też szwabskie z mielonym mięsem, pieczarkami, szpinakiem i boczkiem. Tak, na brak boczku i skwarek nie będziecie tu narzekać. Jak u babci. 

Diabeł tkwi w dodatkach

Lecimy dalej z polską ucztą. Pamiętacie zabielany barszcz z kopcem tłuczonych ziemniaków w środku? Taki właśnie zjecie w Doprawione Jabłkiem! Nie mogło zabraknąć rosołu, żuru i pomidorowej, a wśród drugich dań schabu, bitek wołowych czy gulaszu. My zjadłyśmy natomiast dania z menu sezonowego: wołową sztufadę i golonkę z dzika. Fajne dania, ale co ciekawe – bardziej od mięsa uwiodły nas dodatki. Genialna babka ziemniaczana (z boczkiem, a jakże) i lekko słodkie buraczki z żurawiną do sztufady, puree z grochu oraz zasmażana kapusta do golonki. Wszystko dopracowane, przygotowywane na miejscu, podobnie jak kluski żelazne czy śląskie. A, w domu jadłam też jędrne cepeliny. Na pewno powtórzę, bo potrafią tu w ziemniaki i mąkę.     

Kompot i szarlotka

Czy zakończyłyśmy kiedyś wizytę bez deseru? Nigdy. Tym razem padło na szarlotkę z bitą śmietaną i koglem moglem. Mój smak – duża ilość cynamonu i ciekawa nuta cytrusowej skórki, a do tego prawdziwy domowy kompot. Ciasta piecze sama Beata, szarlotka to jej specjalność, podobnie jak sernik chałwowy i japoński makowiec. Jeżeli szukacie miejsca z polską kuchnią, wpadajcie na Milionową, możecie tu też zorganizować imprezę do 40 osób. Restauracja pracuje od 11.00 do 19.00, w tygodniu do 16.00 oferuje dwudaniowe lunche w cenie 31 zł. Jedzenie można też zamówić z dostawą przez Pyszne.pl, Glovo, Uber Eats i Wolt.

Podobne posty

Już 18 maja 2012 roku o godzinie 20.20 w strefie Off Piotrkowska (ul. Piotrkowska 138/140) ...
23 maja House of Sushi (ul. Piotrkowska 89) zaprasza na warsztaty kaligrafii. To trochę alternatywny ...
W dniach 1-2 czerwca odbędzie się w Łodzi Festiwal Viva I'Italia. Warsztaty i sesje kulinarne, ...