Nie tylko klasyczne tiramisu króluje w łódzkich restauracjach. Oto 20 miejsc z waszego polecenia, do których najchętniej zaglądacie na kawowy włoski deser. 

Tradycyjne tiramisu bez alkoholu?

Kremowy, kawowy, delikatny – tiramisu to deser, który rozpływa się w ustach i choć przepis na niego brzmi banalnie prosto, to nie wybacza błędów. Biszkopty, żółtka, białka, mascarpone, cukier, espresso. Czy zapomniałam o amaretto? Nie! Tradycyjny włoski deser nie zawiera grama alkoholu. Dodawanie białek też bywa kwestią sporną i nie każdy ich używa – bez nich krem jest cięższy, dodając białka uzyskamy bardziej puszystą masę. To niewielka ilość składników dlatego, żeby przygotować dobre tiramisu liczy się ich jakość. Biszkopty savoiardi dedykowane do tiramisu są twardsze niż zwykłe biszkopty i inaczej wchłaniają kawę. Kawa też jest kluczowa, niech ręka boska chroni was od użycia rozpuszczalnej! To smak, który robi robotę w deserze, dlatego należy użyć dobrej jakości ziaren i przy tym dobrego espresso. Gdy już mamy odpowiednie składniki trzeba zadbać o staranną technikę przygotowania. Żeby uzyskać idealną kremową masę nie możemy wspomagać się ani śmietanką ani żelatyną – tylko odpowiednie ubicie żółtek i białek odwdzięczy nam się kremem doskonałym. Na koniec przekładamy biszkopty kremem i solidnie oprószamy deser kakao.

Włoski deser we włoskich restauracjach

To gdzie w Łodzi zjemy klasyczne tiramisu? Oczywiście we wszelkich włoskich restauracjach. Najczęściej przez was wymieniane to Mare e Monti, Trattoria Italiana, Pomodoro, Oliviarnia i Marco Bistro. Rozpływacie się nad smakiem tamtejszych deserów. Zauważyłyśmy, że desery przygotowywane przez rodowitych Włochów są dużo mniej słodkie od tych we włoskich restauracjach prowadzonych przez Polaków. Nie zawierają też amaretto! Tiramisu w wersji klasycznej (czasem z dodatkiem alkoholu) znajdziecie także w Angelo Ristorante, Romie, SANPI, Peperoncini czy restauracji DaVella i Locanda Cucina e Vino – w tej ostatniej oprószone jest kruszoną pistacją. Właśnie i tu zaczyna się cała zabawa i nowe oblicza tiramisu inspirowane tym klasycznym. 

Z pistacjami, karmelem… albo na 50 innych sposobów

Jak wszystkie tradycyjne dania i desery, również tiramisu stało się inspiracją do stworzenia jego nowych wersji. Pewnie zauważyliście, że panuje teraz silny pistacjowy trend – pistacje opanowały Łódź! Dlatego kwestią czasu było pojawienie się tiramisu pistacjowego. Zjecie je w restauracjach Szpulka, Feliczita czy Coffee and Toffee. Często wspominaliście o lokalu, który całe swoje menu opiera na tiramisu. 

Przyjemność Tiramisu & Vino serwuje ten deser w 50 odsłonach, to jedna baza tiramisu z różnymi dodatkami. W podobnym klimacie spróbujecie tiramisu w restauracji Ferwor, gdzie klasyczny deser oblany został płynnym sosem karmelowym własnej produkcji – uwaga, to naprawdę spora porcja, ale warta grzechu. Jako dodatek do tiramisu równie dobrze sprawdzą się owoce, również liofilizowane – jak w przypadku The Brick, gdzie dorwiecie tiramisu z liofilizowaną maliną. A jeśli najdzie was ochota na tiramisu z owocami leśnymi, to uderzajcie na Piotrkowską 56 do restauracji Nitka.

Tiramisu w podróży do Japonii i Meksyku

Na słodkie zakończenie, dla tych, którzy poszukują jeszcze bardziej intrygujących doznań mamy dwa adresy, w których tiramisu powędrowało daleko poza granice swojego kraju. Po pierwsze tiramisu z matchą, które zjecie w restauracji Kuroneko przy Piotrkowskiej 217 – jest warte spróbowania z przyjemną, wytrawną i orzeźwiającą nutą. Po drugie meksykańskie tiramisu, które zjecie w Companeros na OFFie. Jak wygląda meksykańskie tiramisu? Jest z dodatkiem dulce de leche, czyli słodkiego mlecznego kremu z Argentyny, limonki i cynamonu. 

Podobne posty

Już 18 maja 2012 roku o godzinie 20.20 w strefie Off Piotrkowska (ul. Piotrkowska 138/140) ...
23 maja House of Sushi (ul. Piotrkowska 89) zaprasza na warsztaty kaligrafii. To trochę alternatywny ...
W dniach 1-2 czerwca odbędzie się w Łodzi Festiwal Viva I'Italia. Warsztaty i sesje kulinarne, ...