Fame Sushi – nowo otwarty lokal sięga z menu daleko za Japonię
Choć nazwa wskazuje rolki, w Fame Sushi zjecie też ramen, curry, pad thaia, tom yum czy wyjątkową kaczkę w panko.
W tym roku coraz częściej ruszam się poza Śródmieście, dzisiejszy kierunek – Radogoszcz Wschód. Oficjalny adres Fame Sushi to Telimeny 8, ale wejście łatwiej znaleźć od ulicy Pstrągowej. Choć lokal jest nastawiony głównie na wynosy, możecie tu zjeść również na miejscu przy barze. Zazwyczaj w „dostawowych” lokalach niewiele uwagi poświęca się wystrojowi, tu ścianę zdobi mural nawiązujący do pełnych street foodu ulic Tokio, uwagę zwracają też kolorowe neony.
W kuchni ekipa, którą kojarzę z wielu znanych łódzkich susharni. Założycielami są Mateusz i Łukasz. Choć ten pierwszy miał do czynienia z kuchnią azjatycką, kulinarne stery oddał innym. Drugi Łukasz odpowiada za dział sushi, zaś Sebastian za ciepłą kuchnię. Zobaczmy, co wspólnie przygotowali.
Wbrew nazwie, wcale nie zaczniemy od sushi. Tutejsze menu otwierają klasyczne przystawki, by zaraz ustąpić miejsca kolejnej sekcji z ramenami w roli głównej. Do wyboru opcja z kimchi, owocami morza i wołowiną. Zjadłam ten ostatni – wyjątkowo intensywny bulion, przez którego wyraziście słone nuty przebijają słodkie akcenty mirinu. Jeżeli lubicie mocne wywary, ten przypadnie wam go gustu. Ja go kupuję z jego mocą, plastrami wołowiny, warzywami i dobrym makaronem, który wprawdzie nieco stracił na jędrności, ale tylko w powodu zmaltretowania zbyt długą sesją zdjęciową. Jeżeli zdjęcia nie oddają proporcji, dopiszę, że micha jest naprawdę duża, mieści ponad 500 ml, a w dostawie makaron pakowany jest osobno (każdy ramen kosztuje 29 zł).
W Fame Sushi zjecie jeszcze zupy: miso, tom yum i wonton, czyli bulion z pierożkami gyoza, ale te muszą poczekać na kolejną wizytę, ponieważ na bar wjeżdża już tajski pad thai i curry. Do pierwszego wybieracie tofu, kurczaka lub krewetki (zależnie od dodatku ceny wynoszą odpowiednio 29, 31 i 37 zł). Ale te krewetki były soczyste i chrupiące! Co do dania, uprzedzam, jest przygotowane w wersji na ostro, jeśli więc bliższy jest wam łagodny i lekko słodki pat thai, uprzedźcie o tym obsługę. Te same dodatki wybieracie też do curry, które dostępne jest w dwóch wersjach, zielonej i żółtej.
Tak, wiem, powinnam już pisać o sushi, ale nie mogę, bo najpierw muszę o kaczce. Bierzcie, nie będziecie żałować. Miękkie mięso, chrupiąca panierka, znów mocny akcent w postaci słodkawego sosu, a w dodatku wielka porcja, która zawiera zarówno udko, jak i kaczą pierś. Podawana jest z warzywami, do tego wybieracie ryż i makaron, całość kosztuje 42 zł.
Jest i sushi. Do wyboru około 50 różnych rolek, a do tego nigiri, gunkany i sashimi. Jeżeli lubicie próbować różnych smaków, możecie zamówić pół rolki (5-6 kawałków). Nie sposób wymienić wszystkich – są klasyczne połączenia, ale w menu znajdziecie np. Scallop Roll z przegrzebkami, Havai Roll z krewetką w migdałach i ananasem czy Tako Roll z ośmiornicą w panko. Ja spróbowałam jednej klasyki z krewetką w tempurze i łososiem oraz oryginalnej propozycji z wołowiną. Obydwie bez zarzutu, przy czym mój mąż bez wahania wybrał łososia, a ja wołowinę. Fame Sushi wchodzi na rynek z dobrymi cenami, na przykład Philadelphia kosztuje tu 18 i 34 zł za całą rolkę.
Jak możecie spróbować kuchni Fame sushi? Lokal pracuje od poniedziałku do czwartku w godzinach 11.00-21.00, w piątki i soboty godzinę dłużej, a niedzielę zamyka się o 20.00. Zamówienia można składać telefonicznie, przez Pyszne.pl lub Glovo. Niedługo powinna też ruszyć własna strona Fame sushi z możliwością składania zamówień online.