Tydzień temu przy Piotrkowskiej 19 otworzył się nowy lokal. W Hand’n’roll zjecie rolki, ale nie do końca te typowo japońskie.

Na początek kilka słów o handroll, które przywędrowały do nas z … Australii  (traktowane są tam jak street food). Inspirowane są kuchnią japońską, ale w wersji zza oceanu dopuszcza się więcej swobody. Po pierwsze rolek się nie kroi, a po prostu gryzie z całości, po drugie – dostaniemy je z różnego typu sosami, niekoniecznie sojowym i wasabi. Choć dostępu do świeżych ryb możemy Australijczykom tylko pozazdrościć, w Warszawie działa sporo lokali serwujących sushi w tej wersji. Teraz przyszedł czas na Łódź.

Co ciekawe, właściciele Hand’n’roll są właśnie Warszawy, ale sushi postanowili otworzyć na Piotrkowskiej, w mieście, w którym nie ma jeszcze handroll. W niewielkim lokalu można zjeść na miejscu, ale większość klientów bierze rolki na wynos. Obecnie do wyboru jest 9 rodzajów. Najtańsze są oczywiście te wegetariańskie (awokado, ogórek, marynowana rzepa, tykwa, majonez i sałata lub tofu, cukinia w tempurze, gotowane grzyby shitake, awokado i sałata) – zapłacimy za nie 10 zł. Z rybnych propozycji jest oczywiście klasyczna Philadelphia (12 zł), a również ciesząca się największą popularnością krewetka w tempurze z ogórkiem, rzepą i ostrym majonezem (14 zł) czy najdroższa rolka z tatarem z tuńczyka (16 zł). Ceny wyglądają kusząco, jednak trzeba zaznaczyć, że porcja zrobiona jest z połowy nori.

Tak jak wspominałam, do pudełka dostaniemy również sos (jest sojowy, ale można też sięgnąć po mango cz ostry majonez). Obecne menu będzie obowiązywało jeszcze przez najbliższy tydzień, ale lada moment należy spodziewać się zmian. W ofercie pojawią się między innymi słodkie rolki, promocyjna rolka tygodnia czy też oryginalne połączenia owoców z ostrymi sosami.