Jutro otwarcie Surindustrialle
Czas na kolejny lokal dla kreatywnych – tym razem będzie to herbaciarnio-kawiarnia oraz galeria niezwykłych prac Andrzeja Czaplińskiego.
Nic się nie zmieniło, Jemy w Łodzi nadal zajmuje się gastronomią, a o galerii sztuki piszemy z dwóch powodów: po pierwsze wspieramy kreatywnych, poza tym w Surindustrialle, poza obcowaniem z niezwykłymi pracami, napijecie się też dobrej kawy, herbaty, a z czasem zjecie również słodkie co nieco.
Otwarcie jutro o 15.00, miejsce: Piotrkowska 118. Zapamiętajcie ten adres, gdyż urząd miasta już od jakiegoś czasu planuje rewitalizację podwórka, a może nawet stworzenie alternatywy dla strefy OFF Piotrkowska. Na razie honoru miejsca będzie jednak broniła sama Surindustrialle.
Jeśli jesteście znudzeni meblami z Ikei, stylem skandynawskim czy surową cegłą, zajrzyjcie do tego niewielkiego lokalu. Głównymi elementami wystroju są tu użytkowe rzeźby wykonane ze stalowych elementów wyszukanych na złomowiskach: części maszyn, krat, zdobień, narzędzi i wielu, wielu innych. Możecie je oglądać, siadać na przedziwnych krzesłach, a również zostać właścicielem któregoś z dzieł.
Skąd nazwa? Sur od surrealizmu, reszta od industrialnych elementów, z których wykonane są rzeźby (niektórym kojarzyć się mogą one ze steampunkiem, jednak Andrzej Czapliński nie do końca zgadza się z podobną opinią). Na uwagę na pewno zasługują niezwykle fotele, żyrandole i świeczniki, ale koniecznie zwróćcie uwagę na samodzielnie wykonaną obudowę ekspresu do kawy. Tak niesamowicie wyglądającą maszyną nie może pochwalić się żadna z łódzkich kawiarni.
Sądząc po sukcesach miejsc takich jak Mebloteka Yellow czy MEG MU cook & design, łączenie sztuki i designu z kawą i jedzeniem świetnie się w Łodzi sprawdza. Ciekawe jesteśmy jak będzie w przypadku Surindustrialle.