Kąciki dla dzieci w łódzkich restauracjach
Zapomnijcie o połamanych kredkach i starych lalkach. Coraz częściej restauracje dopieszczają miejsca dla najmłodszych gości, a my mamy zestawienie tych najfajniejszych.
Od dawna pytacie o to zestawienie – oto pierwsze kąciki, ale na pewno nie ostatnie (czekamy na zdjęcia z niektórych lokali oraz na wasze rekomendacje). Na początek kilka słów wstępu. Tu chodzi tylko o strefy dla dzieci – prezentujemy zdjęcia, abyście sami ocenili, czy będą odpowiednie dla waszych dzieci. Choć sama jestem mamą, przyznaję – temat kącików nie jest moją mocną stroną. Po pierwsze, restauracje wybieram z klucza jedzenie (tak, okropna matka:)), poza tym wiem po moim dziecku, jak szybko zmieniają się jego potrzeby. Gdy mój syn miał parę miesięcy, w kącikach widziałam głównie bakterie i niebezpieczne zabawki, a nawet się nie obejrzałam, jak te same atrakcje były już dla niego zbyt dziecinne.
Wśród rodziców już sam dywan może stać się elementem sporów. Siedlisko bakterii czy komfort siadania na podłodze? Po figlorajach moje dziecko było tak wyszkolone, że gdziekolwiek widziało kawałek wykładziny, od razu ściągało buty (bez względu na pogodę!).
Jak restauracja, to i kuchnia dla dzieci. Nieprawda, że dla dziewczynek. Jest też w Łodzi kilka miejsc z panelami z grami. Dorosłym może się wydawać, że w Tawernie jest za nisko – błąd, to super kryjówka dla dzieciaków.
Są panele z grami, a w Sercu Łodzi jest nawet konsola! Tubajka to wręcz miejsce stworzone dla dzieci. Mają cały pokój do zabaw – obecnie jest w remoncie, ale już wiosną powróci w odświeżonej odsłonie. Imponująco prezentuje się też piętrowy domek w Farinie.
Na zdjęciu nie widać, ale niedawno otwarte Ukryte Rzeki mają całą strefę dla dzieci: na parterze między innymi telewizor z bajkami, na piętrze mini-kuchnia do zabawy i tablica kredowa na całej ścianie do malowania. Szukacie przestrzeni? Zobaczcie też salę na 1 piętrze w Meat Point.
Cały czas restauracje dosyłają nowe zdjęcia, więc na bieżąco aktualizujemy galerię. Czy będzie o przewijakach? Tak – ale to temat na oddzielny artykuł.