Uwaga – macie jedyną okazję złapać miejsce na słodkie szkolenie w Cocoart’s z Antonim Rochalą, uczestnikiem Bake off, który obecnie uczy cukiernictwa we florenckim Cordon Bleu. A nawet jeśli nie interesują was warsztaty, po prostu przeczytajcie o tym zdolnym chłopaku z Łodzi i upieczcie pasticiotto leccese z jego przepisu.

Gdy kilka miesięcy temu poznałam Antoniego, wiedziałam, że coś musimy razem wykombinować. Chłopak jest mega zdolny, robi świetne rzeczy, a do tego jest wyjątkowo skromny i przesympatyczny (jego prace znajdziecie na Instagramie – konto call_me_antonioo). Udało się – przyjechał na cały grudzień do Polski i dał się namówić na szkolenie. Właściwie wcale go nie trzeba było namawiać i jestem przekonana, że podobnych spotkań i włoskiego ucztowania będzie dużo, dużo więcej.

Pasja do pieczenia

Antoni śmieje się, że nie ma prawa jazdy, bo kiedy jego rówieśnicy byli na kursie, on piekł ciasta. Jego pasja doprowadziła go do finału pierwszej edycji programu Bake off Ale ciacho – miał wtedy zaledwie 17 lat. Jak się zaczyna w tym wieku, to mając 24 lata jest się wykładowcem w elitarnej szkole! Ale po kolei. Antoni studiował w Polsce italianistykę, tak trafił na wymianę studencką do Włoch. Tam skończył kursy w Cordon Bleu, pracował w znanych cukierniach i poznał miłość swojego życia. To zadecydowało, że postanowił zostać, a szkoła zaproponowała mu pracę szkoleniowca. – Włosi pielęgnują tradycyjne cukiernictwo, ale co dziwne, są mało otwarci na nowe przepisy czy techniki – mówi Antoni. To on pokazał studentom desery z innych krajów, na przykład polską karpatkę czy wuzetkę. Poza tym prowadzi także warsztaty „cake design” i, jak się śmieje, warsztaty „bez”, czyli bez cukru, laktozy czy glutenu.

17 grudnia w Cocoart’s

Antoni przyjechał na cały grudzień do Polski – nie można było nie wykorzystać takiej okazji. Jeden telefon już był umówiony z Darią i Adamem Marszałkami z Cocoart’s. Kto ich zna, wie, że dwa razy nie trzeba im powtarzać – kochają wszelkiego typu ciekawe projekty. I tak możemy was teraz oficjalnie zaprosić na warsztaty pt. Sycylijskie słodkości. Co przygotują uczestnicy? Cannoli – tego deseru nie ma potrzeby przedstawiać, ale inne, czyli babà al rum i cassata alla siciliana mogę się okazać zupełną nowością. Dodatkowo Antoni w formie pokazowej przygotuje również sfogliatelle ricce napoletane, a całość spotkania zakończy się wielkim, włoskim i słodkim biesiadowaniem.

 Wszystkie informacje na temat warsztatów znajdziecie na stronie Cocoart’s.

Przepis na pasticiotto leccese

Uwaga, uwaga – dla tych, którzy kochają piec w domu, mamy od Antoniego przepis na jeszcze jeden włoski deser. Oto pyszne, kruche babeczki wypełnione kremem pasticcera. Jadłam i tęsknię tak bardzo, że chyba przeproszę się z domowym piekarnikiem.

 Pasticciotto leccese

• 600 g mąki
• 250 g smalcu (można zastąpić masłem)
• 50 g masła
• 240 g cukru
• 2 jaja
• 30 g żółtka (ok. 2 szt.)
• 2 g wanilii
• 5 g soli

Mąkę, sól, masło i cukier wymieszać razem do konsystencji piasku. Następnie dodać resztę składników i dokończyć zagniatanie ręką. Gdy ciasto jest gotowe, zafoliować je i włożyć na 30 minut do lodówki. Po tym czasie rozwałkować na około 4,5 mm. Formy wysmarować masłem. Wyłożyć dno ciastem aż do brzegów. Wypełnić kremem prawie do brzegu. Opcjonalnie można wsadzić dwie kandyzowane wiśnie. Następnie przykryć ciastem i palcami odcisnąć z brzegów resztę ciasta. Posmarować jajkiem roztrzepanym ze śmietaną. Piec przez 20 minut w 220 stopniach.

Crema pasticcera

• 500 g mleka
• 190 g śmietany 30%
• 50 g cukru
• laska wanilii
• 130 g żółtek
• 50 g cukru
• 30 g skrobi kukurydzianej
• 30 g skrobi ryżowej
• 70 g mleka

Pierwszą część mleka, śmietanę, cukier i wanilię zagotować. W międzyczasie w misce połączyć żółtka z cukrem. Następnie dodać obie skrobie. Wymieszać. Na końcu dodać mleko. Gdy mleko w garnku zacznie wrzeć, 1/3 dodać do żółtek energicznie mieszając. Masę przelać do reszty mleka wciąż w garnku i energicznie mieszać, że masa uzyska 82°C. Przelać do miski, przykryć folią do kontaktu i schłodzić.