Pasta Go

Przed świętami w lokalu, w którym działał Klub Wino (al. Kościuszki 32) otworzył się drugi bar pod szyldem Pasta Go! A jak zapowiada właściciel, to nie koniec rozwoju tej popularnej wśród studentów spaghetterii.

Pierwszą Pastę Go! otwarto dwa lata temu przy skrzyżowaniu Żwirki i Kościuszki. Niewielki bar specjalizujący się w makaronach szybko zdobył serca studentów i pracowników okolicznych biur. Łodzianom spodobała się możliwości wyboru wielkości porcji, rodzaju makaronu i sosu. Jak mówi właściciel, kluczem do sukcesu jest świeżość produktów, przygotowanie jedzenia na bieżąco, szybkość działania i niezobowiązująca atmosfera. Przyznaje, że tworzy miejsce, które sklasyfikowałby jako „fast casual”- połączenie szybkości działania fast foodu z jakością restauracji. Atmosfera jest luźniejsza niż w restauracjach, a jedzenie – lepsze niż w fast foodzie.

Pasta GO

Gdy okazało się, że pomysł rzeczywiście się sprawdził, Kamil – właściciel Pasta Go! – postanowił otworzyć drugi lokal. Klienci namawiali go, by kolejna Pasta Go! pojawiła się po drugiej stronie Wielkich Wykopów, czyli budowy trasy W-Z. Wybór padł na lokal po Klubie Wino. Z jednej strony jest blisko do Piotrkowskiej, z drugiej – taniej niż na deptaku, dzięki czemu pomysłodawca spaghetterii nie musiał podnosić cen. Jak mówi Kamil, Pasta Go! powstała dla ludzie takich jak on: młodych, pełnych energii, chcących zjeść coś szybko, ale nie w fastfoodowej sieciówce. Sam uwielbia sport i nie raz szukał miejsca, gdzie mógłby się posilić między jednym treningiem a drugim. I dziś, jako właściciel dwóch spagheterii, widzi, że nie on jeden potrzebował takiego lokalu: gros gości tworzą klienci śródmiejskich siłowni i fitness klubów.

Pasta GO

Przy Kościuszki 32 można zjeść te same makarony co w pierwszej Paście, a dodatkowo są tu dostępne cztery nowe smaki: – łącznie 16 sosów do wyboru. Nie mogło zabraknąć ulubieńców gości, czyli makaronu z kurczakiem i brokułem, a także „Spicy Chicken” i „Angry Sausage”. Nowością przy Kościuszki jest pikantny tuńczyk, kurczak po hawajsku, wegetariańska Primavera, czyli warzywa w pesto i pikantna pasta peperoncino. Do sosów wybiera się makaron – spaghetti, penne lub fusili. Można też zdecydować się na pastę z mąki pełnoziarnistej, a niebawem pojawi się opcja bezglutenowa. Makarony sprzedawane są w poręcznych kubeczkach do zjedzenia na miejscu lub na wynos. Do wyboru – trzy wielkości porcji: mała za 9,95 zł, średnia za 12,95 i duża za 15,95.

Pasta GO

Nowy lokal z szyldem Pasta Go! wygląda bardzo estetycznie: właściciel, który nie dość, że jest autorem koncepcji restauracji, współautorem menu, to jeszcze – jako człowiek wielu talentów – sam zaprojektował wnętrze. W głębi jest kuchnia i jednocześnie lada, przy której zamawia się makarony. Można też podglądać proces ich przyrządzania. W pierwszej sali urządzono część konsumpcyjną. Jest ukłon w stronę industrialnych klimatów Łodzi, czyli odkryta, czerwona cegła, są metalowe listwy, elementami w stylu eko są drewniane blaty, a białe ściany są najlepszym tłem do tych wyraźnych akcentów.

Kamil wciąż pracuje nad rozwojem swojego lokalu. Wraz z zaprzyjaźnionymi kucharzami, z którymi pracuje od początku udoskonala menu i wprowadza nowości, dlatego niebawem przy Kościuszki będzie można zjeść samodzielnie komponowane sałatki ze świeżych warzyw.

Pasta GO

Podobne posty

Już 18 maja 2012 roku o godzinie 20.20 w strefie Off Piotrkowska (ul. Piotrkowska 138/140) ...
23 maja House of Sushi (ul. Piotrkowska 89) zaprasza na warsztaty kaligrafii. To trochę alternatywny ...
W dniach 1-2 czerwca odbędzie się w Łodzi Festiwal Viva I'Italia. Warsztaty i sesje kulinarne, ...