Pizzeria Francesca i pizza zgodna z neapolitańskim wzorcem
Prawdziwa Pizza Napoletana ma ściśle określony skład, sposób przygotowania i wypieku. W Łodzi zjecie ją jedynie w otwartej niedawno pizzerii Francesca.
Przepisów na pizzę jest prawie tyle, ilu kucharzy i pizzerów zajmujących się jej wypiekiem, ale istnieje też ściśle określona receptura na Pizzę Napoletana wpisaną na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, taki pizzowy wzorzec z Sevres ustalony przez Stowarzyszenie Prawdziwej Neapolitańskiej Pizzy (Associazione Verace Pizza Napoletana). Właśnie tę pizzę oferuje niedawno otwarta pizzeria Francesca – niewielki lokal położony przy ul. Nawrot 18/20 (tuż za Sienkiewicza, idąc od Piotrkowskiej).
Zanim spróbujemy tutejszych placków, wyjaśnijmy o co chodzi z tym przepisem. Otóż pizza to włoskie (a najbardziej neapolitańskie) dobro narodowe. Jak się okazuje, może posiadać odpowiednie certyfikaty, podobnie jak ser, wino czy szynka. Oczywiście pod warunkiem, że spełnia odpowiednie wymogi. Stowarzyszenie określiło więc dokładny przepis na ciasto, gramaturę jednej porcji (kulki), czas leżakowania, temperaturę i czas wypieku (obowiązkowo w piecu opalanym drewnem) i oczywiście składniki. Do produkcji ciasta wykorzystuje się odpowiednią mąkę, wodę, drożdże i sól morską, zaś na wierzch – mozzarellę do bufala Campana lub fior di latte (jedynie z Kampanii), pomidory San Marzano pochodzące z wulkanicznych okolic Wezuwiusza i oliwę extra vergin.
Nie każdy wie, że Stowarzyszenie zatwierdza jedynie trzy pizze: Margheritę z pomidorami, mozzarellą, bazylią i oliwą, Marinarę z pomidorami (bez sera!), oliwą, oregano, bazylią i czosnkiem oraz Biancę bez pomidorów, jedynie z serem, oliwą i parmezanem. Co charakterystyczne, ta pizza ma miękkie i cienkie ciasto po środku i szersze, puszyste, wyrośnięte brzegi z charakterystycznymi przypieczonymi bąblami. Tak, tak ma być – właśnie te brzegi odróżniają pizzę neapolitańską od pizzy typu rzymskiego z chrupiącymi, cienkimi brzegami (przypieczone, a wręcz przypalone bąble są w cenie, więc nie reklamujcie takiej pizzy, bo wcale nie jest łatwo je zrobić:)).
Liczą się składniki, ale również dobrze przygotowani ludzie. Wie o tym dobrze właściciel lokalu, ponieważ z gastronomią związany jest od dwudziestu lat, a pierwszą pizzerię z piecem opalanym drewnem otworzył w Łęczycy już w 2004 roku. Następnie przyszedł czas na prawdziwą pizzę z Neapolu, której najpierw można było spróbować w Uniejowie. Do otwarcia ekipę przygotowywał pizzaiolo z Krakowa, który jako jeden z nielicznych obcokrajowców może pochwalić się tytułem Maestro nadawanym przez Stowarzyszenie Prawdziwej Neapolitańskiej Pizzy.
We Francesce zjecie dwie certyfikowane pizze (Margheritę i Marinarę), wypiekane w piecu opalanym drewnem oraz kilka innych propozycji, również na cieście z grubszymi brzegami. Jeśli chodzi o dodatki, nadal jest po włosku: niewielka ilość składników, za to sprawdzonej, wysokiej jakości. Jest więc Salame Picante (z pikantnym salami i czosnkiem), Salame (z salami napoli), Prosciutto Cotto z gotowaną szynką, Prosciutto Crudo z szynką dojrzewającą, rukolą i parmezanem oraz Enzo z szynką i pieczarkami. Za Margheritę zapłacicie 27 zł, Marinara kosztuje 21 zł, pozostałe propozycje wahają się w przedziale 24-27 zł.
Pizzerię Francesca możecie odwiedzić codziennie w godzinach 12.00-21.00, w piątki i soboty lokal pracuje godzinę dłużej. Ze względu na jakość, pizzę najlepiej zjeść na miejscu (jest błyskawicznie przygotowywana, więc nie będziecie długo czekać). Jeżeli bardzo brakuje wam czasu, możecie zabrać na wynos, ale warto zjeść ją jak najszybciej. Właśnie z uwagi na jakość Francesca nie dowozi pizzy do klientów.