W tym zestawieniu nie zaSERwujemy wam serowej pizzy, burgera czy załadowanych frytek. Zebrałyśmy turbo serowe dania, które o tej porze w roku wjeżdżają jak złoto – ciągnące się złoto. 

Jestem seroholiczką. Uwielbiam roztopiony ser na zapiekankach, mocno serową lasagne z beszamelem i wszystko co w opisie ma słowo „ser”. Idealna przystawka? Deska serów. Idealna przekąska późnym wieczorem? Kawałek sera. Co w nim jest takiego przyciągającego? Zapach, smak, konsystencja, różnorodność i to, że tak cudownie się ciągnie. Większość krajów ma swoje narodowe sery. Dziś przedstawimy wam siedem restauracji reprezentujących kuchnie różnych narodów, które podają serowe dania o jakich wam się nie śniło. Francja, Czechy, Szwajcaria, Gruzja, Włochy, Meksyk i Azja z amerykańskim twistem. Zapnijcie pasy, zaczynamy serową podróż po Łodzi. 

Le Petit Paris

Francja = francuskie sery, ale nie tylko takie podane na desce do przekąszenia przy kieliszku dobrego wina. To również serowe, sycące i kaloryczne dania. W restauracji Le Petit Paris w Monopolis znajdziecie całą serową sekcję w menu – wszystkie sery sprowadzają z Francji. Mają witrynę pełną najróżniejszych odmian, zamówicie je jako przystawkę na zimno ale też w daniach na gorąco.
Raclette de Savoie – 1/8 kręgu sera (czyli ok. 0,9 kg), który nabity jest na specjalne urządzenie z grzałkami i cudownie się topi. Obsługa takie urządzenie z topiącym się serem ustawia przy stoliku i dzielimy się nim sami – porcja przewidziana jest dla 4 osób. To bardzo fajna i oryginalna opcja na spotkanie z przyjaciółmi w restauracji. Do tego mamy ziemniaki, sałatę i deskę wędlin. Pod roztapiający się ser podkładamy talerz z ziemniakami i przy pomocy noża ściągamy roztopioną warstwę sera na talerz.

W Le Petit Paris jest także francuskie Tartiflette, czyli zapiekanka z ziemniakami, boczkiem, dużą ilością czosnku i jeszcze większą ilością sera reblochon. Ten przypomina camembert ale jest dużo łagodniejszy i z bardziej kremowym wnętrzem – przygotujcie się, że po tym daniu wypijecie hektolitry wody, ale będzie warto. Mają tu też camembert w kruchym cieście z orzechami włoskimi, jabłkiem i konfiturą z pomidorów, a także ser Mont z ziemniakami i sałatą – podawany na gorąco (porcja dla 2-4 osób).

Česky Film

W jakim kraju jeszcze ser należy do jednej z narodowych potraw? No pewnie, że w Czechach! Słynny smażony ser (smazeny syr) w panierce podawany z frytkami i gęstym sosem tatarskim. Ale, ale, to jeszcze nie koniec. W Ceskym Filmie zjecie smażonego Hermelina w panierce (czeski ser typu camembert) z sosem jeżynowym i tymiankiem. A w sekcji przystawek dwie serowe propozycje: hermelin podawany na zimno na kiszonej kapuście w towarzystwie pumpernikla oraz ser ołomuniecki z przyprawami i grzankami czosnkowymi. 

Restauracja Alpejska

Macie jeszcze miejsce? Bo teraz przenosimy się w Alpy, a jak wiecie tu jest baaardzo serowo. W końcu po całym dniu na stoku trzeba uzupełnić kalorie. W restauracji Alpejskiej przy ul. Starorudzkiej 10b nie zabrakło deski alpejskich serów, ale też dań z roztopionym serem. Po pierwsze Kasetpatzle – kluski kładzione z patelni, podawane z dużą ilością tyrolskiego sera oraz zasmażaną cebulką i boczkiem. Jest zupa cebulowa obficie posypana serem Gruyere. Raclette – podany z ugotowanymi ziemniakami, cebulką i korniszonami. A co powiecie na kociołek pełen ciągnącego się sera, w którym zanurza się pieczywo, ziemniaki czy korniszony? Tak, to Fondue – narodowa potrawa kuchni szwajcarskiej. W kociołku rozpuszczony jest alpejski Ementaler oraz Appenzller w połączeniu z białym winem.

Lavash – restauracja gruzińska i ormiańska

Swoimi serowymi daniami w niczym nie odbiegają te gruzińskie. Mowa o Charczo – gulaszu wołowym z orzechami włoskimi, tradycyjnie podawanym z Elardżi – gruzińską kaszą gomi z dużą ilością sera. Razem tworzą puszystą i ciągnącą serową masę, którą zanurza się w gulaszu i zjada.

Oczywiście w tym zestawieniu nie mogło zabraknąć Chaczapuri Adżarskiego – ciasto uformowane na kształt łódki z ciągnącym serem domowej roboty w środku i jajkiem z płynnym żółtkiem. W tym wnętrzu zanurza się kawałki ciasta i zjada. Obu dań spróbujecie w gruzińskiej restauracji Lavash przy Piotrkowskiej 69.

Roma

We włoskiej restauracji Roma przy Piotrkowskiej 122 od otwarcia można było spróbować Grande cacio, czyli makaronu z kręgu sera Grana Padano. Do sera wlewa się podpalony koniak, po czym dokłada makaron, wszystko dokładnie miesza i układa na talerzu. Do tego świeżo mielony pieprz i plastry trufli. Kucharz lub kelner przygotowują danie przy stoliku. Pierwszy krąg sera został już zjedzony, dlatego teraz tego dania można spróbować tylko z wcześniejszą rezerwacją (nie jest dostępny na co dzień w menu).
Natomiast Arancini zamówicie każdego dnia – i najlepiej od razu w podwójnej ilości. Jest to ryżowa kulka w połączeniu z ciągnącą mozzarellą, obtoczona w Pecorino romano, a następnie smażona.

Pan Bao

Jeśli myślicie, że w azjatyckiej restauracji nie zjecie sera, to patrzcie teraz. W Panu Bao łączą street food azjatycki z amerykańskim, a doskonałym przykładem tego mixu jest udon&cheese – mała modyfikacja słynnego amerykańskiego mac&cheese. Grube, długie kluchy zanurzone w cheddarowym sosie, obsypane boczkiem i kruszonymi serowymi nachosami. Nie wiem czy ktoś da radę zjeść to danie w pojedynkę, dlatego polecam spróbować we dwoje.

Jego lżejszym wydaniem jest udon bangkok z żółtym curry z serową nutą, bakłażanem, żółtą papryką i do wyboru: kaczką, kurczakiem lub tofu. Jadłam wersję z kaczką – to cała pierś z bardzo przyjemnie chrupiącą skórką. W zimowej wkładce Pana Bao pojawiło się też Chicago bao – panierowane bao, kurczak w delikatnie pikantnym sosie, żurawina i ciągnący się ser górski (taki azjatycki odpowiednik drwala). 

Señoritas

Gdzie jeszcze znajdziemy dużo sera? No pewnie, że w Meksyku! A niezły meksyk w Łodzi mamy przy ul. Moniuszki 1A w restauracji Senoritas. SERwują tu meksykańskie Fundido, czyli serowe fondue (blend trzech serów) podane na gorącej patelni z chorizo, grzybami, salsą mexicana, jalapeno i własnego wypieku chipsami kukurydzianymi. Miłośnicy pikantnych dań będą zadowoleni z takiej odsłony fondue. Mają też chimichangę z wołowiną BBQ i mac&cheese. Oprócz tego wszystkie quesadille z menu mają w środku dodatek trzech serów. 

Podobne posty

Już 18 maja 2012 roku o godzinie 20.20 w strefie Off Piotrkowska (ul. Piotrkowska 138/140) ...
23 maja House of Sushi (ul. Piotrkowska 89) zaprasza na warsztaty kaligrafii. To trochę alternatywny ...
W dniach 1-2 czerwca odbędzie się w Łodzi Festiwal Viva I'Italia. Warsztaty i sesje kulinarne, ...