Ramen Festival 2017 - znamy zwycięzców!
W minioną niedzielę zakończyła się tegoroczna edycja Ramen Festivalu. Impreza cieszyła się popularnością, która przerosła nasze oczekiwania, a wybór najlepszego festiwalowego ramenu był wyjątkowo trudny. Dowiedzcie się, kto otrzymał zaszczytny tytuł i nagrodę od firmy Kuchnie Świata.
Nie da się ukryć, że nasza praca jest całkiem przyjemna – zwłaszcza, kiedy polega na odwiedzaniu restauracji i próbowaniu fantastycznych ramenów przygotowanych z okazji Ramen Festivalu. Schody zaczęły się, kiedy przyszło nam wybrać zwycięzcę tegorocznej edycji imprezy. Poziom dań był naprawdę imponujący i nad niejedną miską głęboko wzdychałyśmy w zachwycie. W ocenie ramenów pomagał nam Dariusz Richter – wykładowca i technolog z firmy Kuchnie Świata, który od ponad 20 lat zgłębia tajniki kuchni azjatyckiej i jest w tym temacie ekspertem z imponującą wiedzą. Miał on okazję nie tylko zasiąść w festiwalowym jury, ale również poprowadzić w Szkole Sztuki Kulinarnej Ashanti wykład o ramenie dla szefów kuchni.
Wybór jednego zwycięzcy okazał się niemożliwy, bo festiwalowe propozycje były różnorodne, że nieuczciwym byłoby oceniać je według tych samych kryteriów. Dlatego zdecydowaliśmy się przyznać dwie nagrody główne – jedną w kategorii Ramen Tradycyjny za najlepszą zupę przygotowaną według tradycyjnych receptur i mieszczącą się w klasycznej klasyfikacji ramenu, a drugą w kategorii Ramen Kreatywny za najlepszą zupę przygotowaną z zachowaniem standardów przyrządzania japońskiego dania, ale w innowacyjny sposób czerpiącą z kuchni świata lub innych kulinarnych inspiracji.
Pora poznać zwycięzców. Najlepszy ramen tradycyjny, zdaniem jury, przygotowało Sushi Zielony Chrzan – laureat zeszłorocznej edycji festiwalu, a najlepszy ramen kreatywny zaproponował House Of Sushi! Dwie wspaniałe zupy, które skradły podniebienia jurorów od pierwszej łyżki, a jednocześnie dwie zupełnie różne propozycje i dwa kompletnie odmienne podejścia do ramenu. Oba lokale otrzymają nagrody od firmy Kuchnie Świata.
Paweł Niewiadomski – szef kuchni w Zielonym Chrzanie (Żwirki 8) przygotował niezwykły Torikotsu Ramen. To danie podobne do popularnego na całym świecie ramenu tonkotsu przygotowywanego na kościach wieprzowych, które w wersji torikotsu zastąpione są kurczakiem. Kremowy bulion gotowany wiele godzin na kurzych nóżkach, doprawiony dwoma rodzajami pasty miso, z domowym makaronem i dodatkami: szarpaną wieprzowiną w stylu japońskiego BBQ, jajkiem ajitsuke, maślaną kukurydzą, palonym czosnkiem, grzybami i pak choy przyciągnął do lokalu ponad 1200 festiwalowych gości. Jeśli nie mieliście okazji go spróbować, to nic straconego, bo Paweł obiecał, że wkrótce znowu pojawi się on w ofercie Zielonego Chrzanu.
W House of Sushi (Piotrkowska 89) mogliśmy się natomiast przekonać, jak smakuje ramen inspirowany smakami kuchni koreańskiej. Wywar przygotowany na bazie palonych kości wołowych nabrał wyjątkowego i niespotykanego w tradycyjnych ramenach smaku, dzięki dodatkowi sałatki kimchi oraz pasty gochujang. W misce mieszały się różne aromaty – marynowanej wołowiny, wędzonego boczku i koreańskiej kiszonki, które wspaniale ze sobą grały. Do tego własnej produkcji makaron, który jest mocną stroną ramenów w House of Sushi. Całość była tak pyszna, że w ciągu 10 festiwalowych dni restauracja wydała ponad 1200 porcji zupy. Jeśli danie oczarowało was równie mocno, jak nas, to mamy dobrą wiadomość. Koreański ramen zagości w karcie lokalu na całą jesień i zimę.
Na naszym festiwalowym szlaku trafiliśmy na wiele wspaniałych ramenów, o których po prostu nie możemy nie wspomnieć. Świetne danie przygotował Sendai Sushi – głęboko aromatyczny tonkotsu ramen na wywarze wieprzowo-drobiowym podany z pysznym, idealnie przyrządzonym brzuchem chashu, jajkiem, fasolką edamame i szczypiorkiem zupełnie nas oczarował. Zarówno my, jak i przedstawiciele Kuchni Świata dostrzegliśmy, w jak dobrym kierunku rozwija się oferta tego lokalu. Szef kuchni Sendai Sushi nie przestaje doskonalić swojej techniki, szkoli się u najlepszych i to daje wyraźne efekty. Zdecydowanie wrócimy tu nie tylko na ramen.
Zupełnie niezwykłą propozycję przygotował również Lokal. Tutaj można było spróbować bardzo kreatywnego ramenu inspirowanego kuchnią polską. Jakkolwiek egzotyczne mogłoby wydawać się takie połączenie, to sprawdziło się doskonale. Wywar z palonych kości wołowych doprawiony został sokiem chrzanowym, a całość podaną z piersią kaczki marynowaną w chmielu, modrą kapustą kiszoną, podgrzybkami, jakiem, czosnkiem z kwiatów i miodowymi perłami paradoksalnymi pozyskiwanymi z rzadkiej odmiany czosnku. Wszystkie te smaki wspaniale ze sobą grały, a całość była niezwykle aromatyczna i zaskakiwała z każdym kęsem.
Mocne okazały się również propozycje wegańskie, które pojawiły się w festiwalowych lokalach. Restauracja Zielona z Manufaktury ujęła nas pysznymi kulkami z tofu w panierce, Stacja Street Food niezwykle aromatycznym wywarem, a Zjadliwości sięgnęły po koreańskie inspiracje i zaproponowały zupę z dodatkiem kimchi.
Wszystkie rameny, których spróbowałyśmy w trakcie festiwalu prezentowały naprawdę wysoki poziom. Cieszymy się ogromnie, że impreza tak prężnie się rozwija. Dziękujemy za udział wszystkim restauracjom i gościom, którzy tak tłumnie je odwiedzali, a firmie Kuchnie Świata i Łódzkiemu Centrum Wydarzeń za wsparcie i nieocenioną pomoc. Już nie możemy doczekać się przyszłego roku!