Restauracja Pop-up Transatlantyk w Pasażu Schillera
Macie ochotę na śniadanie, lunch czy kolację na świeżym powietrzu, w dodatku przygotowaną przez znanego w całej Polsce szefa kuchni? Ja tak, więc od jutra zamierzam być stałym gościem w kuchni Transatlantyku.
Kocham kino, a jeszcze bardziej dobre jedzenie, więc w tym roku urlop zaplanowałam tak, aby nie minęła mnie kuchnia festiwalu Transatlantyk zorganizowana w Pasażu Schillera. To tak zwana pop-up restaurant, czyli restauracja tymczasowa. Właśnie trawa jej rozstawianie – ruszy już jutro i będzie funkcjonowała aż do następnej niedzieli, czyli 22 września. Dlaczego jest taka niezwykła? Nie tylko dlatego, że zostanie stworzona w zaledwie kilka dni. Przede wszystkim dlatego, że będą w niej gotowali znani szefowie kuchni, u których zjecie za bardzo przyzwoite pieniądze.
Moje dziecko na działce, mąż na wyjeździe służbowym – w następnym tygodniu przeprowadzam się na Pasaż 😉 W końcu będę miała okazję zjeść śniadanie w mieście, na co zawsze brakuje mi czasu. Żegnajcie domowe kanapki, witajcie rogaliki z konfiturami, słodkie placki ziemniaczane z syropem klonowym, szakszuki i wytrawne omlety. Tymczasowa restauracja czynna jest już od 8.00, takie śniadania w cenie 15 zł zjecie do godziny 12.00. Potem przychodzi czas na lunche (dwudaniowy zestaw w cenie 25 zł). Nie takie zwyczajne – codziennie inne menu w wykonaniu innego znanego szefa kuchni.
Ernest Jagodziński, Tomasz Jakubiak, Patryk Dziamski, Marcin Molik, Jarosław Kin, Tomasz Zdrenka, Jakub Walczak, Artur Kokoszka – to oni przez najbliższe dni będą gotować w kuchni Transatlantyku! W porze obiadowej przygotują lunche, zaś wieczorem specjalne kolacje degustacyjne. To wyjątkowe czterodaniowe uczty, których możecie skosztować w cenie około 80 zł. Pierwsza, kolacja otwarcia już jutro o 20.30. Premierowo Ernest Jagodziński przygotuje dla was antrykot dojrzewający na sucho z chrupiącymi warzywami, trawą cytrynową i miętą (na przystawkę), żebro wołowe z kalarepą i bobem, świecę wołową z kaszanką, kurkami i cebulą perłową, a na deser marakuję z białą czekoladą i kolendrą.
Znamy już szefów kuchni, ale całość nie funkcjonowałaby tak dobrze gdyby nie Tomasz Tarkowski i Patryk Dziamski. Od siedmiu są odpowiedzialni za kino kulinarne Transatlantyku, od dwóch lat razem organizują restaurację pop-up (Tomek odpowiada między innymi za serwis podczas kolacji kina kulinarnego – kto był, ten wie, jak pięknie jest to zorganizowane). W strefie pop-up cały czas dostępna jest oferta win przygotowana przez Centrum Wina, do każdej kolacji możecie też zamówić pairing w cenie 50 zł, za kartę win odpowiada Tomasz Potrzebowski. Przedsięwzięcie wspierają również specjaliści od wody z Thoreau, Sokołów i Gastromagic.
Rezerwacja miejsc:
Szczegółowe informacje na temat menu znajdziecie na Facebooku – Pop-up Transatlantyk.
Miejsca na kolacje można rezerwować telefonicznie pod numerem 668 113 176 lub mailowo: tt@ttevents.pl