Długo Łódź musiała czekać na dobre roślinne sushi, ale już wiemy, że było warto. Uwaga – to nie jest tekst tylko dla wegan, Ryba do ryżu zgodnie z nazwą potrafi też w rolki z rybami.

Kucharze z wielu „mięsnych” restauracjach naprawdę nauczyli się już gotować roślinnie. W susharniach była za to straszna posucha, a wege rolki uparcie reprezentowały te z tofu zamiast ryby lub opcje na słodko. Nie o to tu chodzi – w roślinnej kuchni nie chodzi o zamianę mięsnego składnika, ale o inne podejście do gotowania i tworzenia smaków. Wiedzą to w Ryba do ryżu!

Nareszcie!

Ryba do ryżu to niewielki lokal na Retkini – dokładnie przy Wyszyńskiego 73a. Wege sushi w Łodzi jest taką sensacją, że nawet Agata porzuciła Rodos i przyjechała z Teofilowa na Retkę (rowerem!). Od razu wam napiszę, że było warto. Wszystko to zasługa Krystiana Kabzy, ale również jego narzeczonej Kingi. Krystian zajmuje się kuchnią azjatycką (zarówno sushi, jak i daniami na gorąco) od wielu, wielu lat – jeśli jesteście bywalcami dobrych łódzkich lokali, na pewno kojarzycie jego twarz. Kinga (dobry duch lokalu) nie je mięsa, aby w domu nie przygotowywać dwóch obiadów, Krystian w domu również zaczął jeść roślinnie. To najlepsza droga do tego, by zmienić podejście do gotowania. Zamiast zamienników szuka się nowych połączeń i warzywnego umami. To właśnie oferuje nam Ryba do ryżu.

W tej kuchni nie ma kompromisów

Po naszych artykułach zdarza się, że piszecie, że wasze wizyty nie były tak udane jak nasza. Dlaczego tak jest, to temat na oddzielny artykuł, ale tu powtarzalność gwarantuje sam Krystian, który osobiście przygotowuje wszystkie dania, jakie trafią na wasz talerz. A trzeba zaznaczyć, że przywiązuje on wagę do każdego etapu przygotowania: tu nie ma przypadkowych składników, tańszych zamienników, nieprzemyślanych kompozycji, a do tego Krystian kładzie bardzo duży nacisk na czystość i staranność. Ale dosyć już wstępów, przecież wszyscy czekamy na jedzenie!

Nigiri ze… szparagami

Na początek przystawki – choć są piękne, nadal wyglądają skromnie w porównaniu do doznań, jakie na was czekają. Krystian do nigiri używa brzucha łososia – ten delikatny i tłuściutki kawałek ryby po prostu rozpływa się w ustach (uwaga – to danie spoza karty, ilość ograniczona). Dla wegan opcja z sezonowymi szparagami – znów sztos, warzywa są jędrne, majonez truflowy nie dominuje nad całością, a cytrynowa skórka fajnie odświeża. Jeżeli zaczniecie od idealnie chrupiących (przygotowywanych na miejscu) pierożków z nie mięsem od Lindy McCartney, trudno będzie wam poznać, że jecie wegańską wersję dania. Obydwie wersje są długo pieczone, aromatyczne, a roślinność tych pierwszych odsłania się często dopiero  po spróbowaniu szarpanej wieprzowiny. I jeśli wydaje wam się, że nie ma szans na lepszą przystawkę, wchodzą one – nasączone sakiewki z tofu wypełnione awokado, mango, peklowanym ogórkiem i miętą lub szarpanym boczniakiem, smażoną z pastą miso kukurydzą i wegańskim kawiorem tosago. To jest złoto – mega soczyste, wyraziste i świeże przystawki wprost idealne na lato.    

Rolki – nie tylko wegańskie

Na wstępie podkreślmy – rolki z rybą nie są tu dodatkiem do wegan sushi, zajmują mocną pozycję w menu. Znajdziecie tu zarówno klasyki (oczywiście nie mogło zabraknąć łososia z serkiem), ale jest też sporo ciekawych połączeń, na przykład rolka z krewetką w płatkach migdała z serkiem, liczi i sosem unagi czy tuńczyk w tempurze z masłem orzechowym, ananasem, mango, węgorzem i orzeszkami ziemnymi. Są bardzo dobre, ale jeśli szukacie czegoś kompletnie innego, sięgnijcie po rolki roślinne, nawet jeśli uwielbiacie rybne rolki.

Czas na wegańską rewolucję

Spróbowałyśmy 5 różnych propozycji, wszystkie rewelacyjne i zaskakujące. Jeśli szukacie czegoś lekkiego i świeżego, łapcie wiosenną rolkę z ananasem, kukurydzą smażoną z pastą miso, pieczoną papryką, kanpyo i sałatą. Na talerzu tuż koło niej widzicie rolkę z  pieczonym kalafiorem i wegańskim kawiorem. Tak, można dać kalafiora do rolki, a ten może w niej dobrze smakować! – Zanim otworzyliśmy restaurację pytaliśmy wegan o ich oczekiwania, zrobiliśmy w domu niezliczoną ilość rolek, którymi częstowaliśmy znajomych – opowiada Krystian. To właśnie oni podpowiedzieli, że w roślinnych rolkach brakuje „dużego” składnika zastępującego rybę. Tak właśnie trafiono na trop kalafiora, brokułu czy szarpanego boczniaka.

Opcje z ananasem i kalafiorem świetne, ale w zanadrzu mamy jeszcze coś lepszego.  Sweet peanut special (kanpyo w tempurze, masło orzechowe, mango,sos unagi) nie tylko zaskakuje połączeniem smaków, ale w dodatku przyjemnie chrupie. Podobnie jest z Crispy Kimchi, ale tu główną uwagę należy wzrócić na własnej produkcji kimchi – wyraziste, ostre, ale również mocno czosnkowe (ta rolka jest też dostępna w opcji z tuńczykiem, a także z łososiem). Na koniec chyba najbardziej popularna Cashew special z boczniakiem w panko, awokado, kanpyo, pastą truflową z nerkowca i palonym porem. Rewelacja! Dla takiego jedzenia bez żalu można porzucić mięso, a to dopiero początek pozycji, jakie mamy ochotę spróbować w Rybie do ryżu.

Macie jeszcze trochę miejsca? Przyda się na pyszny, kremowy sernik z karmelem miso (i jeszcze słoik tego karmelu do domu). A w upalne dni jeszcze rzemieślnicze lody (oczywiście także z karmelem).

Jak zaplanować wizytę

Ryba do ryżu ma wolne w poniedziałki. Od wtorku do czwartku pracuje w godzinach 11.30-20.30. w piątki i soboty od 11.00 do 22.00, w niedziele od 11.00 do 20.00. Sushi możecie zjeść na miejscu lub zamówić z dostawą (telefonicznie lub przez www.rybadoryzu.pl). Uwaga – we wtorki Ryba do ryżu ma fajną promocję – wszystkie wegańskie rolki zamówicie z 20% rabatem!

Podobne posty

Już 18 maja 2012 roku o godzinie 20.20 w strefie Off Piotrkowska (ul. Piotrkowska 138/140) ...
23 maja House of Sushi (ul. Piotrkowska 89) zaprasza na warsztaty kaligrafii. To trochę alternatywny ...
W dniach 1-2 czerwca odbędzie się w Łodzi Festiwal Viva I'Italia. Warsztaty i sesje kulinarne, ...