TOP 5 restauracji z włoskimi makaronami
Jutro świętujemy z okazji Światowego Dnia Makaronu. My już dziś podpowiadamy, gdzie wybrać się na najlepszą pastę w mieście.
Chyba każda kuchnia świata ma swój makaron, ale my stawiamy na Włochów, makaronowych królów. Podobnie jak w przypadku pizzy, najważniejsze jest ciasto – ma być al dente, podane z niewielką ilością sosu. Oto łódzkie restauracje, które chcemy wam dziś polecić – zapewne się nie zdziwicie, że w zestawieniu rządzą rodowici Włosi.
Angelo Ristorante (6-go Sierpnia 1/3)
Na sali czerwone obrusy w kratkę, znak rozpoznawczy włoskiej trattorii, w kuchni szef Krzysztof Złotowski. Tajniki włoskiego gotowania zgłębiał u Angelo Lombardiego, założyciela lokalu. Sam przygotowuje barwione sepią tagliatelle (podawane są z krewetkami). Dostępne są one w stałej karcie, ale sezonowo pojawiają się tu również własnej produkcji linguine, pappardelle czy ravioli.- W kuchni mamy mistrza w krojeniu tagliatelle, robi to tak doskonale, że Włosi nie chcieli uwierzyć, że to makaron gotowany na miejscu – śmieje się szef kuchni. Obecnie w karcie, poza tagliatelle, znajdziecie również spaghetti carbonara, jesienne pappardelle z borowikami i szafranem i lasagne, ceny w przedziale 22-36 zł.
Essenza Italiana (Piotrkowska 89)
W tej restauracji za makarony odpowiada szef kuchni Amedeo Piovesan – tak dobrze przypuszczacie, jest rodowitym Włochem. Amedeo nie tylko samodzielnie przygotowuje wszystkie pasty, on również uczy tego innych (szkolenia prowadzi szkoła Ashanti). Najważniejsza zasada – ma być jak we Włoszech! Podstawa to spaghetti, w menu dostępne są w trzech klasycznych wariantach: alla Carbonara, alla Amatriciana (sos pomidorowy z podgardlem i serem pecorino) oraz z kremowym sosem śmietanowym z gorgonzolą i karmelizowanymi gruszkami. Do wyboru macie jeszcze paccheri (grube rurki) w pomidorowym sosie z bakłażanem i ricottą (alla Norma), ale koniecznie zapytajcie obsługi o dania sezonowe – na pewno nie zabraknie w nich oryginalnych past.
Włosi rządzą w naszym zestawieniu i w ogóle nas to nie dziwi. Pora na kolejnego szefa kuchni rodem ze słonecznej Italii – Enrico Monti. Równie dobrze czuje się w klimacie domowej kuchni włoskiej, jak i w ekskluzywnych daniach przygotowywanych na degustacyjne kolacje (ostatnio miałyśmy okazję spróbować jego kuchni na wspólnej kolacji z restauracją Fatamorgana). Co zjecie w jego lokalu? Makaron casareccia z pesto bazyliowym i serem straciatella, czarne linguine z argentyńskimi krewetkami, szparagami, konfitowanymi pomidorkami i prosecco, spaghetti z jajkiem confit, pecorino i dojrzewającym policzkiem oraz paccheri z mulami, krewetkami, kalmarami i pomidorami. Do tego makarony dnia czy miesiąca – wszystkie bez wyjątku robione na miejscu.
Tari Bari Osteria (Piotrkowska 101)
Osteria to włoski koncept lokali, w których króluje wino i klasyczne, proste jedzenie z krótkiego menu. Tari Bari jest jego idealnym przykładem. Przytulne, jasne wnętrze, kilka stolików, ogromny wybór win i świetna kuchnia, za którą odpowiada Gianluca Bellini. Menu zmienia się tutaj dwa razy w tygodniu – inne obowiązuje w środy i czwartki, a inne w weekendy. Zawsze znajdziecie w nim co najmniej trzy różne pasty – z mięsem, z owocami morza (które polecamy szczególnie mocno) oraz wegetariańską lub wegańską. Jak na osterię przystało wszystkie propozycje są proste, oparte są na tradycyjnych przepisach, z maksymalnie trzema składnikami. Wszystko robią tu składniki najwyższej jakości. I trochę atmosfera, bo w tym lokalu, z jego fantastyczną ekipą i porcją taribariańskiego makaronu przeniesiecie się na chwilę na włoskie wakacje.
Trattoria Italiana (Woronicza 1/3)
Opuszczamy Śródmieście, ale gwarantujemy – nie pożałujecie wycieczki na Żabieniec. Lepiej wcześniej sprawdźcie godziny otwarcia (lokal pracuje od czwartku do niedzieli) i zarezerwujcie stolik, bo o wolne miejsca w Trattorii Italianie nie jest łatwo. To rodzinna trattoria dowodzona przez Francesco Maneliego – dosłownie rodzinna, cała familia zaangażowana jest w pracę lokalu. Menu stale się tu zmienia, jest uzależnione od sezonowości i dostępności produktów. Czasem zapowiedź dań pojawia się na Facebooku, ale zapomnijcie o tym źródle informacji. Do Italiany po prostu się jeździ i oddaje podniebienie w zaufane ręce szefa kuchni.