Zakończyła się pierwsza edycja Ramen Festivalu, a my wiemy już, kto przygotował najlepszą japońską zupę. Dowiedzcie się, kim jest zwycięzca, który otrzyma nagrodę od firmy Kuchnie Świata.

Tytuł najlepszego ramenu festiwalu trafia w ręce Sushi Zielony Chrzan za genialny „Gęsi Ramen”. To danie zostało jednogłośnie wskazane przez jury. Poza nami festiwalowe lokale odwiedzali Magda Klimczak (autorka bloga Dare to cook) i Dariusz Richter – wykładowca kuchni japońskiej z Kuchni Świata, który dokładnie przepytał autorów wszystkich festiwalowych propozycji.

Zielony Chrzan zaproponował ramen, który zachowując wszystkie standardy przyrządzania japońskiego dania, wprowadził do niego polskie akcenty, nadając mu wyjątkowy charakter. Podstawą każdego ramenu jest esencjonalny wywar, który tutaj przyrządzony został na bazie kości wołowych, warzyw i polskiej gęsiny. Nie mniej ważny jest makaron – w Zielonym Chrzanie przygotowano go na miejscu, dbając o zachowanie japońskich standardów, dzięki którym makaron miał odpowiedni smak, sprężystość i teksturę. Ogromne znaczenie miały też dodatki – każdy z nich wprowadzał do zupy kolejny smak i inną teksturę. Wszystkie były wyraźnie wyczuwalne, a jednocześnie świetnie ze sobą współgrały, łącząc akcenty polskie z japońskimi. Plastry wędzonej gęsi nadawały ramenowi dymnego posmaku, a usmażony jarmuż zachował chrupkość pomimo zanurzenia w ciepłej zupie. Do tego elementy japońskie – marynowane grzyby shitake, jajko ajitsuke z półpłynnym żółtkiem o aksamitnej teksturze oraz marynowany czosnek i dymka. Całość tworzyła pyszną zupę, której każda łyżka wybuchała w ustach nowym smakiem i skradła podniebienia jurorów.

Czas przybliżyć osobę, która jest autorem zwycięskiego ramenu. Jest nim Paweł Niewiadomski, szef kuchni, a zarazem właściciel Sushi Zielony Chrzan. Jeżeli dawno nie odwiedzaliście lokalu przy Żwirki 8, należy się wyjaśnienie – Paweł szefuje tu od półtora roku. Zanim zdecydował się na przejęcie Zielonego Chrzanu, pracował w łódzkich hotelach, był między innymi zastępcą szefa kuchni w Holiday Inn i Hiltonie. Od dawna interesowała go kuchnia japońska, miał nawet okazję współpracować z Zielonych Chrzanem, gdy restauracja prowadziła jeszcze lokal w Porcie Łódź. Tak właśnie poznał poprzedniego właściciela – gdy ten postanowił sprzedać lokal, Paweł postawił wszystko na jedną kartę i porzucił ciepłą posadę w hotelu. Od roku jest szefem sam u siebie – za nim dużo pracy nad zmianami w Zielonych Chrzanie, a przed nim jeszcze więcej wyzwań, które stawia sobie kucharz z ambicjami.

Wystrój lokalu pozostał ten sam, ale menu przeszło w tym czasie małą rewolucję. Choć nowy szef kuchni hołduje tradycyjnym japońskim smakom, zdecydował się zachować firmową rolkę z serkiem Philadelphia, łososiem i plastrami ogórka, a także zaproponować kilka nietypowych pozycji, jak na przykład uramaki z krewetką w tempurze z guacamole czy ahiru maki z marynowaną kaczką i konfiturą z czerwonej cebuli. Poza sushi zjemy tu też zupy (dwa rodzaje ramenu i dwie zupy miso), smażone pierożki w warzywami, tatara z łososia lub tuńczyka czy sałatkę z alg. W planach chciałby znacząco rozszerzyć dział z ramenami. Nic dziwnego, ten podstawowy, dostępny na co dzień, również świetnie smakuje.

Podczas festiwalu Zielony Chrzan sprzedał ponad 500 porcji konkursowego ramenu. Jeżeli nie mieliście okazji go spróbować,, mamy dobrą wiadomość – będzie dostępny w lokalu przez dwa kolejne weekendy (od piątku do niedzieli). Kto wie, może z czasem wejdzie nawet do podstawowej karty? Jeszcze raz gratulujemy tytułu i nagrody – zwycięzca pierwszego Ramen Festivalu otrzymuje kupon o wartości 500 zł od partnera konkursu – firmy Kuchnie Świata.